Laos, a właściwie Laotańska Republika Ludowo-Demokratyczna, jest niewielkim państwem Azji Południowo-Wschodniej, które leży na Półwyspie Indochińskim. Stolicą kraju jest Wientian, a sąsiadami Myanmar, Chiny, Wietnam, Kambodża i Tajlandia. Należy ono do najsłabiej rozwiniętych państw azjatyckich. Mieszkańcy żyją w biedzie, na terenach wiejskich i zajmuje się uprawą ryżu. Miast jest niewiele.
Laos znany jest jako dziki, ale jakże prawdziwy kraj, gdzie nic nie zmienia się od wieków. Istnieje tu wiele zakątków nieznanych, nieodkrytych, nieskażonych komercją, choć turystyka prężnie się rozwija na jego terenie. Na wakacje i wycieczki piesze przyjeżdża tu coraz więcej Europejczyków, dlatego z czasem można spodziewać się powstania dużych kurortów z hotelami, restauracjami i wszelkimi rozrywkami. Tymczasem, nadal Laos kusi swoją dzikością. Jadąc tam, trzeba naszykować się na znoszenie trudów podróżowania. Nieprzystępne góry i rozległe rzeki nie pozwalają na przejazdy zwykłym samochodem, zwłaszcza że dobrych dróg jest tu jak na przysłowiowe lekarstwo.
Dominującą religią w Laosie jest buddyzm tradycji Therawady, natomiast w trudniej dostępnych regionach kraju wciąż wyznawany jest animizm. Żyje tu bardzo wiele grup etnicznych, odmiennych względem siebie nie tylko pod względem tradycji i obyczajów, ale nawet języka.
W kraju tym można zobaczyć przede wszystkim cuda natury. Przyroda jest dzika, ale jakże piękna. Warto wybrać się na wycieczkę trekkingową w górach. Dla amatorów sportów ekstremalnych pozostaje spływ Mekongiem lub spływ łodzią w jaskini Konglo, liczącej sobie 7 km. Miłośnicy błogiego odpoczynku mogą wybrać się na południe Laosu i spędzić wakacje w tzw. „krainie 4 tysięcy wysp” - „Si Phan Don”. Są one zlokalizowane na rzece Mekong, przy granicy z Kambodżą.
Wczasy w Laosie mogą być ekscytującą przygodą. W szczególności poleca się odwiedzenie miejscowości Luang Prabang, uznawanej za jedno z najpiękniejszych miasteczek w całej Azji Południowo-Wschodniej. W okolicach Phonsavan istnieją tajemnicze Plain of Jars, a turyści często wybierają się także do Champasak, aby podziwiać ruiny świątyń z czasów Imperium Khmerskiego. Khmerska świątynia Wat Phu przypomina nieco budowlę Angkor Wat z Kambodży i została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Ciekawostką przyciągającą turystów jest Równina Dzbanów (Plain od Jars), na której owe kamienne „dzbany” to pozostałości cmentarzy pochodzące z ery żelaza. Zwiedzając Laos warto zobaczyć także Bolaven Plateau, czyli płaskowyż, na którym uprawia się kawę i herbatę. Plantacje można zwiedzać z przewodnikiem, z wycieczką zorganizowaną lub indywidualnie.
Miejscową walutą jest kip, przy czym 1 dolar to około 8500 kipów. Pieniądze można wymieniać w punktach wymiany, w miejscowościach turystycznych, do których zalicza się m.in. Luang Prabang czy Vang Vieng, albo w bankach.
Aby lecieć do Laosu z Polski, trzeba wyrobić sobie wizę. Można tego dokonać w przedstawicielstwach dyplomatycznych tego kraju, z których najbliższe jest w Berlinie. Wiza wydawana jest od ręki i kosztuje 30 dolarów. Można ją otrzymać także na przejściu granicznym z Tajlandią (na Moście Przyjaźni), z Wietnamem, czy z Chinami (w Mohan). Podróżując do Laosu samolotem, wizę można uzyskać na międzynarodowych lotniskach, w Vientiane, Pakse i Luang Prabang.
Ceny w Laosie są jak na kieszeń przeciętnego turysty z Polski niskie, choć jest tu drożej niż w Kambodży, ale taniej niż w Tajlandii. Budżet dzienny turysty powinien zamknąć się w granicach 15-30 dolarów.