Śladami hakerki i dziennikarza
Ilość chętnych do zwiedzania Szwecji, a zwłaszcza Sztokholmu znacznie wzrosła od czasu wydania słynnej Trylogii Millennium Stiega Larssona.
Do tej pory kraj był znany raczej z książeczek dla dzieci, a popularne były Dzieci z Bulerbynn i Pippi Langstrumpf. Dzisiaj to fani kryminałów, stanowią największą grupę wielbicieli szwedzkiej literatury. Przyjeżdżają tutaj, by przejść się tymi samymi ulicami, którymi chodzili kryminaliści i detektywi znani z lektury Millennium.
Zwiedzamy Sztokholm śladami bohaterów Millennium
Ulica Bellmansgatan czy restauracja Kvarnen
Millennium to opowieść o genialnej hakerce Lisbeth Salander oraz bezkompromisowym dziennikarzu Mikaelu Blomkvist. Trylogia sprzedała się na całym świecie w blisko 50 milionów egzemplarzy. Historia jest na pewno wciągająca, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, niezwykłych bohaterów, skomplikowanej relacji między nimi. Ale nie tylko to przesądziło o jej sukcesie. Jej niewątpliwą zaletą jest niezwykle dokładny opis szwedzkiej rzeczywistości. Miasto, budynki, kawiarnie sklepy, biura, posiłki, sprzęty - wszystko jest opisane bardzo realnie. Nie jesteśmy gośćmi w tym świecie, jesteśmy jego uczestnikami.
Czytelnicy Millenium chodząc po Sztokholmie, nie zwiedzają obcego miasta. Są w miejscu, które doskonale znają z książek. Muzeum Miejskie wydało specjalna mapę z miejscami ważnymi dla akcji powieści. Organizowane są też wycieczki - koszt biletu 120 koron szwedzkich.
Plan wycieczki po książkowych atrakcjach Sztokholmu
Wycieczka rozpoczyna się w środku dzielnicy Södermalm, która leży w południowej części centrum Sztokholmu i jest właściwie wyspą. Graniczy z jeziorem Melar i zatoką Saltsjon. W dzielnicy znajdują się urwiska, wzgórza i świetne restauracje. W wielu z nich jadali bohaterowie Larssona. Dzielnica wygląda inaczej niż nowoczesne centrum miasta ze szkła i betonu. Wąskie strome uliczki, stare kamienice. W XVIII wieku, była to dzielnica fabryczna, mieszkali tu ubodzy robotnicy, później zamieniała się niebezpieczne slumsy. W latach 80-tych ubiegłego wieku rozpoczął się proces rewitalizacji i dziś to super modne miejsce. Uwielbiają je artyści, projektanci mody, dziennikarze.
Na końcu ulicy Bellmansgatan stoi kamienica z wieżyczką, to tutaj na poddaszu mieszał Blomkvist z okien miał widok na zatokę i starówkę.
Södermalm to dzielnica dobrych bohaterów. Ci źli mieszkali na północy miasta.
Ale możemy nie tylko zwiedzać miasto, możemy poczuć jego smak i zapach. Komisarz zamawia podwójne espresso z łyżką zimnego mleka, Mikel pije cafe latte. Kawę pije się w Sztokholmie i w powieściach Larssona bez przerwy. Je się tradycyjne szwedzkie potrawy jak klopsiki Köttbullar, czyli niewielkie kulki z mielonego mięsa wielkości orzecha włoskiego, do tego ziemniaki ze skwarkami. Jeśli chcesz zjeść jak powieściowi bohaterowie zajrzyj do restauracji Kvarnen przy ulicy Tjärhovsgatan. Jest to jednej z najstarszych pubów w mieście, a piwo kosztuje tam tylko 30 koron.
Tag:
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.