Paradise Park Ocena: 4/5 Wyspy Kanaryjskie, Teneryfa, Los Cristianos
Anonim
Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu
Teneryfa jedna z Wysp Kanaryjskich, sercem mi bardzo bliskich. Należąca do Hiszpanii chociaż położona od niej w oddali. Leży w Północnej Afryce, a jest integralnie częścią w hiszpańskiej egzotyce. Znajduje się na Oceania Atlantyckim. Euro jest obowiązującą na wyspie walutą, którą wydajesz z dużą rozrzutą. Językiem urzędowym jest hiszpański choć niedaleko znajduje się kraj afrykański. Język angielski na wyspie dobrze funkcjonuje, co sprawia, że człowiek łatwo się klimatyzuje. 2034 km 2 to jej powierzchnia, wydaje się być śmieszna. Można ją zwiedzić w jeden dzień, zanim niebo pokryje cień. Los Cristianos miejscowość położona w południowej części – można tam miło spędzić czas, wystarczy trochę chęci. Dużo restauracji, straganów i sklepików z pamiątkami, gdzie można spędzać czas całymi rodzinkami. Piękny deptak wzdłuż linii Oceanu, gdzie można spacerować ku samemu ranu. Piękne plaże, niezwykłe widoki wulkanicznych skał, które chciało by się przemierzać w cwał. Na Teneryfie znajduje się największa góra to Wulkan Teide, który jest najwyższym szczytem wśród Wysp Kanaryjskich. Wiele innych atrakcji dla dużych, i dla małych jak Loro Park, gdzie znajduje się wiele wspaniałych zwierząt, przepiękne akwarium z rekinami, pokazy orek, delfinów i fok oraz największe pingwinarium. Siam Park, czyli wodny park z niebywale dużą zjeżdżalnią i wiele innych atrakcji, każdy znajdzie tu coś dla siebie. W hotelu Paradise Park położonym około 600 m od plaży można miło spędzić czas. Na terenie hotelu znajdują się dwie restauracje, gdzie przemili kelnerzy podają wyśmienite jedzenie. All inclusive napełni nawet najbardziej wymagającemu klientowi brzuszek, do tego bez ograniczeń napoje. Wieczorne animacje odbywały się w położonej na parterze restauracji, a w tym samym czasie na pierwszym piętrze dla osób lubiących ciszę i spokój kameralne występy muzyków. Na terenie hotelu znajdowały się trzy baseny zasługujące na wysokie oceny, przy każdym z nich bar w upalne dni to jak dar. Na dachu hotelu znajduje się jeszcze jeden basen z barem, gdzie zaspokoisz się i uporasz ze skwarem. Do tego piękny widok na całą okolice i znów jesteśmy w zachwycie. Klimat bardzo fajny, nie odczuwa się gorąca, delikatny wiaterek i słońce sprawia, że skóra nie jest piekąca. Po środku hotel ma bardzo fajne rozwiązanie architektoniczne, mianowicie nie posiada dachu, jest to otwarta przestrzeń, która wprowadza w magiczny klimat. Na końcu chciałbym w kilku wersach streścić mile spędzony czas na Teneryfie - Los Cristianos - Paradise Park:
„Magiczny czas pośród słonecznych plaż, blask promieni rozświetlał nam twarz.
Na wyspie, co zwą Teneryfa, gdzie nie dojedzie żadna taryfa.
W hotelu Paradise Park ozdobionym niezliczoną paletą barw.
Los Cristianos to piękna nazwa, miłość tam na nowo nas odnalazła.”
Teneryfa jedna z Wysp Kanaryjskich, sercem mi bardzo bliskich. Należąca do Hiszpanii chociaż położona od niej w oddali. Leży w Północnej Afryce, a jest integralnie częścią w hiszpańskiej egzotyce. Znajduje się na Oceania Atlantyckim. Euro jest obowiązującą na wyspie walutą, którą wydajesz z dużą rozrzutą. Językiem urzędowym jest hiszpański choć niedaleko znajduje się kraj afrykański. Język angielski na wyspie dobrze funkcjonuje, co sprawia, że człowiek łatwo się klimatyzuje. 2034 km 2 to jej powierzchnia, wydaje się być śmieszna. Można ją zwiedzić w jeden dzień, zanim niebo pokryje cień. Los Cristianos miejscowość położona w południowej części – można tam miło spędzić czas, wystarczy trochę chęci. Dużo restauracji, straganów i sklepików z pamiątkami, gdzie można spędzać czas całymi rodzinkami. Piękny deptak wzdłuż linii Oceanu, gdzie można spacerować ku samemu ranu. Piękne plaże, niezwykłe widoki wulkanicznych skał, które chciało by się przemierzać w cwał. Na Teneryfie znajduje się największa góra to Wulkan Teide, który jest najwyższym szczytem wśród Wysp Kanaryjskich. Wiele innych atrakcji dla dużych, i dla małych jak Loro Park, gdzie znajduje się wiele wspaniałych zwierząt, przepiękne akwarium z rekinami, pokazy orek, delfinów i fok oraz największe pingwinarium. Siam Park, czyli wodny park z niebywale dużą zjeżdżalnią i wiele innych atrakcji, każdy znajdzie tu coś dla siebie. W hotelu Paradise Park położonym około 600 m od plaży można miło spędzić czas. Na terenie hotelu znajdują się dwie restauracje, gdzie przemili kelnerzy podają wyśmienite jedzenie. All inclusive napełni nawet najbardziej wymagającemu klientowi brzuszek, do tego bez ograniczeń napoje. Wieczorne animacje odbywały się w położonej na parterze restauracji, a w tym samym czasie na pierwszym piętrze dla osób lubiących ciszę i spokój kameralne występy muzyków. Na terenie hotelu znajdowały się trzy baseny zasługujące na wysokie oceny, przy każdym z nich bar w upalne dni to jak dar. Na dachu hotelu znajduje się jeszcze jeden basen z barem, gdzie zaspokoisz się i uporasz ze skwarem. Do tego piękny widok na całą okolice i znów jesteśmy w zachwycie. Klimat bardzo fajny, nie odczuwa się gorąca, delikatny wiaterek i słońce sprawia, że skóra nie jest piekąca. Po środku hotel ma bardzo fajne rozwiązanie architektoniczne, mianowicie nie posiada dachu, jest to otwarta przestrzeń, która wprowadza w magiczny klimat. Na końcu chciałbym w kilku wersach streścić mile spędzony czas na Teneryfie - Los Cristianos - Paradise Park:
„Magiczny czas pośród słonecznych plaż, blask promieni rozświetlał nam twarz.
Na wyspie, co zwą Teneryfa, gdzie nie dojedzie żadna taryfa.
W hotelu Paradise Park ozdobionym niezliczoną paletą barw.
Los Cristianos to piękna nazwa, miłość tam na nowo nas odnalazła.”
Anonim
Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu
W pokoju pachniało wilgocią a nawet grzybem. Na korytarzu lała się woda z sufitu. Pokój mały, stan techniczny nie najlepszy. Ogólnie jak na 4 gwiazdki bardzo marnie. Restauracja bardziej zasługuje na miano jadalni z racji na wystrój i obsługę oraz krótkie spodnie i podkoszulki konsumentów (nie koniecznie młodych) na które obsługa nie reagowała. Baseny ładne ale woda zimna. Zaleta to duża ilość leżaków na basenach.
W pokoju pachniało wilgocią a nawet grzybem. Na korytarzu lała się woda z sufitu. Pokój mały, stan techniczny nie najlepszy. Ogólnie jak na 4 gwiazdki bardzo marnie. Restauracja bardziej zasługuje na miano jadalni z racji na wystrój i obsługę oraz krótkie spodnie i podkoszulki konsumentów (nie koniecznie młodych) na które obsługa nie reagowała. Baseny ładne ale woda zimna. Zaleta to duża ilość leżaków na basenach.
od 2 729 zł za os.