Tę opinię chcę napisać jako przestrogę przed zakwaterowaniem w tym hotelu. Jeśli ktoś nie chce zepsuć sobie wczasów to radzę wybrać inny hotel. Z zewnątrz hotel wygląda ok. Kiedy się wchodzi do pokoju widać, że jest to bardziej motel niż hotel.
Zakwaterowanie
Tę opinię chcę napisać jako przestrogę przed zakwaterowaniem w tym hotelu. Jeśli ktoś nie chce zepsuć sobie wczasów to radzę wybrać inny hotel. Z zewnątrz hotel wygląda ok. Kiedy się wchodzi do pokoju widać, że jest to bardziej motel niż hotel. Na rozjechanych łóżkach jako przykrycie służyły nam kołdry z mnóstwem piasku (po prostu sprzątaczki po poprzednich gościach tylko poskładały je do szafy, nawet nie wytrzepały). Jak się obudziliśmy w nocy to mysleliśmy, że śpimy w piaskownicy. Zaraz rano poszliśy z reklamacją do recepcji, że chcemy czyste kołdry i narzuty. Powiedzieli, że to załatwią. Jak wróciliśmy wieczorem do pokoju to okazało się, że wszystko jest tak jak było. Kiedy ponownie zeszliśmy ze skargą na recepcję powiedziano nam, że wieczorem sprzątaczek już nie ma w hotelu więc poprosiliśmy o czystą pościel i sami sobie wymieniliśmy poszewki. Nie wspominając o tym, że pod tymi spranymi kołdrami było w nocy zimno i musiałam nakryć się dodatkowym kocem, który przywiozłam z domu, myśląc, że będę go zabierać na plażę. Ostatecznie służył jako dodatkowe nakrycie, żeby nie było mi zimno. Telewizja w pokoju była za dopłatą, znaczy jak się chciało, żeby telewizja działała to trzeba było z góry zapłacić. Mini kuchenka, która była w szafie, była tak ubogo wyposażona, że dało się tam zrobić tylko herbatę.
Wyżywienie
Jedzeie było zgrozą ala fast food. Śniadanie się jeszcze jakoś dało znieść, bo był stół szwedzki, ale kolacje, które też miały być w formie szwedzkich stołów, a nie były, było trzeba wybierać z bardzo ograniczonego menu jak np. pizza z mrożonki, makaron, hamburger, ser, mięso lub ryba, przyprawione zawsze tak samo i przyrządzone na grillu i do tego najczęściej frytki. Mięso różniło się od siebie tylko sosem, tylko raz było grillowane na sucho. Sos był mniej więcej zawsze taki sam nawet jeśli się prosiło o czosnkowy czy grzybowy. Nie różniło się to smakiem jakoś szczególnie. A na zakończenie deser to też straszna bieda, bo cake of a day było ciągle to samo, więc raczej wybieraliśmy owoce z puszki. Jedliśmy na rozkładanych plastikowych stolikach bez obrusów. I jeszcze jedna przygoda na koniec. Parę razy zamówiliśmy tak steki, a jako że nie lubimy krwistego mięsa poprosiliśmy o dobrze wypieczony. Jak dostaliśmy swoje porcje i przekroiliśmy, to z mięsa siknęła krew, więc zawołaliśmy kelnerkę, że ma nam to wymienić. Jakież było nasze zaskoczenie, kiedy po chwili nam doniosła to samo mięso, tylko trochę bardziej przypieczone. Tylko tę mniejszą odkrojoną część wyrzucili. Jeszcze nie spotkaliśmy się z tym, że ktoś dostał ponownie zwróconą przez siebie porcję. Czyli kucharz obmył to mięso z sosu, wrzucił je jeszcze na chwilę na grill i prawie bez żadnego sosu dał z powrotem na talerz.
Obsługa w hotelu
Hotel nie oferuje praktycznie żadnych rozrywek, poza basenem nie ma tam nic za darmo. Nawet kawiarenka internetowa (trochę patetyczna nazwa jednego komputera przy recepcji) jest płatna.
Plaża
Plaża w parku narodowym Corralejo, za miastem, jest wspaniała. W sumie Fuertaventura ma wspaniałe piaszczyste plaże, poza zachodnim wybrzeżem, które jest dość dzikie, są tam strome zbocza i czarne skały.
Ogólne wrażenie
Wyspa jest interesująca, jest tam dużo do zobaczenia i jest gdzie się wykąpać, są wspaniałe plaże. Poza hotelem wczasy oceniłabym pozytywnie. Trzeba się przyzwyczaić do tego, że często wieje tam wiatr a wyspa jest bardzo wysuszona, mimo zarośniętych części wokół hoteli.