Wyjazd ogólnie bardzo udany, Teneryfa jest bardo ciekawym miejscem, daje wrażenie połączenia wielu miejsc oraz smaków w jedno. Gdziekolwiek się przemieścimy, inne wrażenia co do ukształtowania terenu, zieleni oraz atmosfery danego miejsca. Wyspa dosyć wietrzna, pogoda różnorodna - jeden dzień pochmurno i wieje, kolejne 2 dni gorąco i prawie wcale wiatru. Ciekawostka - jeden dzień obserwowaliśmy pół dnia jak padał deszcz. Hotel umiejscowiony w świetnym punkcie, kilka kroków do miejskiego autobusu Titsa, mnóstwo sklepików i restauracji. Wieczorem wspaniałe okolice na spacer, wokoło hoteli prywatne rezydencje, gdzieniegdzie pachnie słodki jaśmin, a ciemność rozjaśniają ozdobne światełka na budynkach i palmach. Z hotelu widać szczyt Teide, w pobliżu czysta, czarna plaża z darmowym dostępem do parasoli i prysznicem. Bar przy plaży. Basen na hotelu super, na dole bardziej gwarny z dziećmi i muzyką w tle. Jak się wejdzie po schodach na basen na górze, cisza i spokój, basen głębszy. Dostępne wszędzie leżaki i parasole oraz małe stoliki.
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie tak jak w opisie, pokoje czyste, dosyć przestronne, aneks kuchenny w salonie z małą jadalnią. Jeśli wybierzemy opcję bez wyżywienia, miejsce świetnie nadaje się na własne przygotowywanie posiłków. Supermarket znajduje się w tylnej części hotelu, drugi supermarket 200 m w stronę plaży, ulicą na wprost. Nie trzeba wychodzić z hotelu przez recepcję, na końcu brama na pobliskie uliczki. Aneks bardzo dobrze wyposażony w niezbędne przybory kuchenne, przydałaby się ściereczka. Ręcznik papierowy w kuchni. Łazienka przestronna, czysta z dużym otwartym prysznicem, toaleta, bidet. Zestaw kosmetyków hotelowych oraz zapas papieru toaletowego. Balkon z wyjściem na część hotelową, nie trzeba chodzić na około na basen czy do baru.
Wyżywienie
Wyżywienie dosyć urozmaicone, całkiem smaczne. Rozmaitości nadały kolacje tematyczne, była kuchnia: miejscowa, meksykańska, koreańska, japońska, brytyjska, europejska. Na przykład na tematycznej kolacji japońskiej był ramen, makaron z sosem sojowym, sajgonki, pierożki pieczone, pierożki z wody, ryż smażony z wołowiną, itd. Jak ktoś lubi owoce morza to całkiem dobry wybór, często duże krewetki, codziennie różnego rodzaju ryby w panierce, ryby w sosie, małże kilka rodzajów, kalmary w sosie, ringi z kalmarów, ryż z patelni z rybą i krewetkami, itd. Każdy znalazł coś dla siebie. Bardzo sympatycznie, dla dzieci miejsce z ulubionymi, drobnymi przekąskami typu: mini donut, żelki, mini babeczki. Owoce: arbuz, papaya, melon, jabłka, nektarynki, gruszki, śliwki. Rano sok świeżo tłoczony, mini croissanty, tosty, bagietki, sałatki, sery, włoskie wędliny, salami. W sumie na całość pobytu 2 dni nie za bardzo smakowały nam posiłki, pozostałe dni sporo smacznych dań.
Obsługa w hotelu
Obsługa hotelowa uprzejma i pomocna. Na recepcji pani biegle mówi po angielsku, wszystko dokładnie wyjaśnia, powtarza w razie potrzeby, uśmiechnięta i miła. Na restauracji obsługa zapracowana, raczej nie rozmawiają z gośćmi. Przy barze zależy od pracownika, chociaż nie zdarzyła się nieuprzejma osoba, to bywały mało zadowolone. Przy barze kartka 2 napoje na osobę, zdarzali się pracownicy którym nie przeszkadzało że brało się 4 szt, ale bywały osoby którym to przeszkadzało i nie wydały więcej niż 2. Raz pani odeszła nie obsługując nas i niezadowolona powiedziała coś pod nosem po hiszpańsku.
Plaża
W pobliżu, czyli jakieś 500m czysta, czarna plaża z darmowym dostępem do parasoli i prysznicem. Bar przy plaży. Betonowe molo, można się przejść kawałek w głąb oceanu. Woda czyściutka, widać dno. Wokoło wysokie skały, o które woda rozbija się. Temperatura wody ok 23*C. Wokoło średnia ilość zieleni.
