Folgarida: hotele z opiniami, znaleziono 7 hoteli

Hotel bardzo fajny, ale mamy małe zastrzeżenia co do pokoi. Jak dla nas (byliśmy w 3 osoby, czyli pokój był z dostawką) metraż trochę za mały. Wiadomo że na takich wyjazdach nie potrzeba salonów, no ale konieczność ustawienia stolika na drzwiach balkonowych, to małe utrudnienie w wietrzeniu. Poza tym brak wystarczającej ilości wieszaków na kurtki i spodnie narciarskie. W pokoju i łazience były tylko dwa małe kaloryfery, do ogrzewania aż zanadto, ale żeby wysuszyć rzeczy (rękawice, skarpety, kominiarki) to był problem. Nam również przeszkadzał brak normalnych kołder, ale to już kwestia gustu, ja osobiście nie lubię spać pod kapą z prześcieradłem. Jednak bardzo czysto i bardzo przyjazna atmosfera. Wielki plus za jedzenie. Śniadania bardzo bogate (jajka, jajecznica, kiełbaski i bekon to na ciepło, a oprócz tego dużo innych rzeczy), kolacje choć podawane od 19.15 to jak ktoś szybko je to o 20.00 był po.

Hotel w złym stanie technicznym. Ale całkiem negatywnie oceniamy pracę obsługi. ŻADNE ZGŁOSZENIE usterek: wymiana żarówki, naprawa uszkodzonej deski WC, dostarczenie dodatkowej kołdry nie zostało zrealizowane. W recepcji przyjmowano zgłoszenie, zapewniano, że będzie zrobione - i nic się nie działo. Następnego dnia scenariusz się powtarzał - aż do końca pobytu. A już wyjątkowe było przyjęcie zgłoszenia powrotu z nart busem hotelowym - podobno przysługuje. Czekaliśmy przy drodze 2 godziny dzwoniąc co 15 minut. Kolejno: za 15 minut będzie. Już wyjechał. Proszę jeszcze czekać. Przyślemy inny samochód - biała mazda... i dalsze, po których zmarznięci doczekaliśmy się skibusa. Personel w restauracji nic nie rozumie, trzy razy nam zmieniali stolik, trudno dojść, jakie potrawy były zamawiane rano, czasem zapomnieli coś podać z listy. Chcieliśmy się rozliczyć w przeddzień wyjazdu wieczorem - nie można, bo nie wiadomo, ile kosztowała butelka wody!

Obsługa TUI też zła. Nie ma na miejscu rezydenta. Po przyjeździe do hotelu czekaliśmy godzinę, żeby nam przydzielono pokoje. W końcu po ostrej interwencji znaleźli. Cztery osoby miały mieć 2 pokoje blisko siebie. Mieliśmy 2 piętra różnicy położenia naszych pokoi.

Nigdy więcej Vecchia America. I chyba nigdy więcej TUI.