Piękne czyste morze, nienaganny dostęp do morza, dostępne leżaki
Zakwaterowanie
Wielkie rozczarowanie i rozczarowanie noclegiem. Zarezerwowaliśmy już wyjazd do „60” w zeszłym roku, ale z powodu poważnej kontuzji naszej żony byliśmy zmuszeni go odwołać z zachowaniem zasady anulowania rezerwacji. Wszystko poszło dobrze i w tym roku ponownie wybraliśmy tę samą trasę, co w zeszłym roku. Spodziewaliśmy się jednak zupełnie innego noclegu. Zdecydowanie większy, a nie 3,5 x 3,5 czy 4 x 4 mz jednym oknem i wąską łazienką i małym prysznicem. Zapytaliśmy wcześniej o nocleg, ale sprzedawca powiedział nam, że nie wie, że tylko na miejscu. Ze zdjęcia mieliśmy widok na piękny okrągły Hotel Sole Mare, naszym zakwaterowaniem był Hotel Sole Mare **** Clasic. Kiedy zobaczyliśmy 4 gwiazdki, myśleliśmy, że będzie na poziomie, ale nie było hotelu, zakwaterowano nas w małym domku dalej od morza. Kiedy rozmawialiśmy z delegatem w miejscu, gdzie znajdują się 4 gwiazdki, powiedziano nam, że to tylko w nazwie hotelu, ale to nic nie znaczy. Tak naprawdę nie oznacza to 4 gwiazdek, do czego jesteśmy przyzwyczajeni podczas różnych wycieczek i różnych hoteli. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, zamówilibyśmy przynajmniej komfort. Kiedy jesteś gotowy na 4 gwiazdki, trudno dostrzec ogromną różnicę. Gdybyśmy liczyli na możliwie najtańszy nocleg, to nie mielibyśmy nic przeciwko ani złotówce, ale co o tym myśleć, jeśli rzeczywiście zakładacie, że to, co jest napisane, obowiązuje, to obowiązuje... Wspomnijmy też, że pokój został posprzątany, ale nie w 100%, pod prysznicem znaleźliśmy brzytwę i opaskę do włosów, a podłoga też miała zapasy. . .
Wyżywienie
Na początku zachwyciło nas jedzenie, różnorodny wybór, zwłaszcza różnie doprawianych makaronów i warzyw. Nie zabrakło owoców i słodkich deserów. Było też mięso, ale zazwyczaj tylko 1 rodzaj mięsa, czasem maksymalnie 2. W menu znalazły się różne napoje bezalkoholowe oraz białe i czerwone wino. Wraz z innymi czeskimi klientami zauważyliśmy, że gdy tylko większość Włochów wyjechała po weekendzie, oferta jedzenia znacznie się skurczyła. A my nie rozumieliśmy naszych turkusowych bransoletek, a Włosi mieli różowe i w ramach diety mieli mieszane drinki... Trzeba pochwalić uśmiechniętą i miłą obsługę.
Obsługa w hotelu
Po przybyciu na miejsce i zakwaterowaniu każdy z nas otrzymał po pół litra wody, co doceniliśmy, ponieważ nie mieliśmy ani kropli. Potem przyszło rozczarowanie noclegiem, „śmierdzący jedzenie” z lodówki, bo słabo działała, pewnie późno została włączona, na zewnątrz było gorąco, woleliśmy tego nie jeść. mieliśmy problem z klimatyzacją, na szczęście udało nam się ją uruchomić, ponieważ małej przestrzeni nie można było nawet przewietrzyć. Następnego dnia znowu zajmowaliśmy się klimatyzacją, przyszło 2 panów, pokłócili się, próbowali, nie pomogło, w końcu zaczęli bawić się kartą, którą włożyli w otwór obok drzwi, dowiedzieliśmy się, że drzwi i okno musi być zawsze zamknięty. Woleliśmy nie sięgać po kartę, żeby już nie zadziałała. „Kopali” nas też w lodówkę, która w końcu zaczęła mocniej chłodzić. Byliśmy zszokowani ceną za autobus, który był starym, zdezelowanym vanem bez klimatyzacji i zapłaciliśmy 20 euro za podwóz do sklepu oddalonego o 3,5 km, gdzie pojechaliśmy kupić wodę i kilka rzeczy i z powrotem . Najpierw nie było mowy o płatności, potem w recepcji mówiono o 5 euro, a na koniec było to 20 euro. Po raz kolejny skorzystaliśmy z vana na wycieczkę do oddalonego o 8 km Tropey. Mieliśmy zamówioną taksówkę, wiedzieliśmy od kolegi, który również był w Capo Watykanie w zeszłym roku, że jeździ tańszymi taksówkami, więc też chcieliśmy taką, ale nie zamówili dla nas taksówki, znowu pojechaliśmy vanem. Było nas 5 i wszyscy zapłaciliśmy 20 euro. Mieliśmy problem na basenie, przedstawiciel uprzedził nas, że na basenie musimy nosić czepek, co niezbyt nam się podobało, ale uszanowaliśmy to. Zdziwiło nas, że zawsze znalazł się ktoś, kto tego nie miał, kilku kąpiących się, i to nam przeszkadzało. Rozmawialiśmy z delegatem, że jeśli istnieją zasady, to dla wszystkich, a nie tylko dla niektórych. Na przykład ratownik ostrzegł żonę, aby założyła czapkę. A jednocześnie kawałek od niej stał mężczyzna z mniejszą ilością włosów, ale miał i np. młoda dziewczyna, no cóż, zapytany, dlaczego nie muszą mieć kapelusza, wzruszył ramionami , jakby mężczyzna nie miał włosów i nic nie mówił o dziewczynie, ona była Włoszką... Co w takim razie myśleć? To jest zasada. Kiedy wszyscy, to wszyscy albo nikt...
Plaża
Byliśmy bardzo mile zaskoczeni czystością plaży i morza. Miłe było także stopniowe wejście do morza. Podobał nam się również basen.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate