Hotel reklamuje się jako 5*, tyle gwiazdek można przyznać jedynie z opisu. Wystrój wnętrza późne lata 90te. Pokoje w tym samym klimacie, łazienki pamiętają chyba jeszcze lata 80te. Nam trafił się pokój, za którego ścianami przebiegały rury kanalizacyjne i każde spłukanie wody czy prysznic sąsiadów z górnych pięter było bardzo wyraźnie słychać, szczególnie uciążliwe nad ranem bądź późnym wieczorem. Ciężko było zasnąć, dudniło w całym pokoju. Kiedy zgłosiliśmy ten fakt na recepcji zaproponowano nam przeprowadzkę do pokoju na wyższym piętrze ale od razu zaznaczono że nie dają gwarancji że tam nie będzie słychać tych samych odgłosów (co ciekawe, na recepcji jeden Pan z obsługi twierdzi że pierwszy raz ktoś wspomina o takim problemie, innym razem Pani która nas wymeldowywała wspominała że owszem klienci wspominają o tym hałasie ale jednym to przeszkadza innym nie... jeżeli będziemy ich odwiedzać kolejny raz to aby zaznaczyć że nie chcemy innego pokoju. Fakt mogłem zaznaczyć że chciałbym mieć ciszę w pokoju hotelu 5* :P).
Teraz rzeczy pozytywne - te które powodują że hotel może być postrzegany jako 5*.
Po pierwsze restauracja. Chyba najlepsza restauracja hotelowa w jakiej byliśmy. Obfite i urozmaicone śniadania, wyśmienite obiady - bardzo dużo różnorodność dań, świeże owoce morza, kilka rodzajów makaronów, mięsa, ryby, niesamowite wypieki. Co dzień inne urozmaicone menu obiadowe i kolacyjne. Do każdego pokoju przypisany stolik, po zajęciu miejsca pojawia się kelner(po dania można udać się samodzielnie - dania główne nakładane przez kucharzy- bądź można poprosić kelnera aby przyniósł żądane danie do stolika). UWAGA!!! Pierwszy raz spotkaliśmy się w hotelu o takim standardzie aby do obiadu i kolacji WSZYSTKIE NAPOJE BYŁY DODATKOWO PŁATNE!!!. Bardzo dziwny zwyczaj aby za szklankę wody, czy herbatę płacić dodatkowo - doliczane do rachunku pokoju. Kiedy wykupuję opcję pełnego wyżywienia mam prawo oczekiwać że posiłki będą uwzględniały napoje.
Kolejną atrakcją są baseny i prywatna plaża. Sporo leżaków, dostępne ręczniki plażowe, obiekt jest na tyle duży że nawet spora liczba gości nie powoduje poczucia że jest tłoczno. Przy basenie znajduje się bar gdzie można zamówić drinka, kawę, przekąski - wszystko oczywiście dodatkowo płatne.
Obiekt jest czysty, pokoje sprzątane 2 razy dziennie. Trzeba mieć na uwadze że od momentu zapukania do wejścia do pokoju sprzątaczki mija 0,0000005s, więc jeżeli ktoś lubi chodzić roznegliżowany może być trochę zaskoczony. Druga opcja to wywiesić zawieszkę "Do not disturb" i zmieniać ją tylko kiedy wychodzimy z pokoju.
Dodatkowy plus to darmowa (!) wypożyczalnia rowerów, można pozwiedzać Bibione.
Jeżeli chodzi o głównych klientów hotelu to są to niemieccy turyści raczej w wieku emerytalnym, jak sami wspomnieli przyjeżdżają tu głównie dla kuchni i zabiegów SPA. Jest również sporo rodzin z dziećmi - również głównie Niemcy. To wszystko powoduje że językiem domyślnym jest język niemiecki . Bez względu w jakim języku zadamy pytanie (chyba, że w języku włoskim) odpowiedź uzyskamy po niemiecku albo nie uzyskamy jej w ogóle. Szczególnie problematyczne jest to w restauracji, kelnerzy słabo mówią po angielsku.
Podsumowując, pobyt udany, hotelowi dałbym 3* natomiast usługi i infrastruktura jest na 4,5*. Ceny niestety 5*.