Ogólne wrażenie: Nigdy więcej nie pojadę do takiego hotelu, DIRT.
Zakwaterowanie
Pierwszego dnia zakwaterowano nas w pokoju nr 102 na parterze. Gdy go otworzyliśmy, paraliżował nas ogromny zapach śmieci, stęchlizny i pleśni. Widok z okna był na parking i poniżej poziomu A więc prawie piwnica i czyste ręczniki. Brud, pleśń, włosy, gumki, śmieci. Płakaliśmy, że musimy tam spędzić jedną noc, zanim zmienią nasz pokój. I tak miał w ręku tylko perfumy mrówki znaleziono w jednej walizce. Musieliśmy to wszystko opróżnić i wyrzucić. Znaleźli to też w nocy w łóżku. Więc to była koszmarna noc. Nawet nie umyliśmy zębów, bo smród zmusił nas do wymiotów .
Wyżywienie
Ludzie czekają w jadalni nawet godzinę przed kolacją. Inaczej nie będzie można usiąść. Nawet nie chce się pić z brudnej szklanki, nalewamy do szklanek. Z jedzenia wybraliśmy tylko jeden rodzaj warzyw, które wyglądały na najświeższe. Z dań gorących wybraliśmy tylko ryż, bulgur, smażony frytki, grillowana papryka i bakłażany Wolę nigdy nie mieć różnych mieszanek. Musisz wybrać dużo na własne oczy i sprawdzić, czy jest świeżo pokrojone. Jedzenie z grilla było gorzkie, ponieważ było spalone i surowe w środku w tym upale nadal śmierdziało, ale musieliśmy się sporo namęczyć, żeby w ogóle cokolwiek zjeść, kiedy zobaczyliśmy wszędzie brud.
Obsługa w hotelu
Wydaje się, że pracownicy zrobili, co w ich mocy, ale nie byli w stanie zapewnić im żadnego poziomu. Nie mają na to środków i prawdopodobnie kierownictwo hotelu też ich do tego nie namawia przeszkoda. Słyszeliśmy, że prowadzi go nowy właściciel i wcześniej było na lepszym poziomie.
Plaża
Plaża po drugiej stronie promenady, tuż pod hotelem. 6 leżaków na parasol, więc nie ma gdzie się schować przed słońcem. Między leżakami nie ma nawet kawałka, żeby dojść do morza, więc żeby się dostać, trzeba biegać między rzędami do wody. Morze jest czyste, ale w lipcu tak gorące, że w ogóle nie odświeża. Bardzo długa mielizna, nawet w wodzie, piasek jako bonus, buty do wody nie są potrzebne, więc idealny dla dzieci. O 19:00 słońce z leżaka, nie masz szczęścia. Ze złością ściągnęli parasol, rozsypali nasze rzeczy ze stołu na podłogę. Nie rozumieliśmy, co mówił zapłacić za parasol w pobliskim hotelu Gua za 30 euro. Były tam wyściełane drewniane łóżka, obsługa, miła obsługa, schludny personel. W naszym hotelu nie było nawet wody. Więc trzeba przejść przez promenadę po szklankę wody nie mam nawet butelki z nakrętką.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate