Pobyt zaczyna się od 2x transferu z lotniska - tu zaczyna się pierwsza katastrofa wakacji w Turcji, albo kierowca jedzie bardzo wolno, albo jak szaleniec, gdy przez 90% podróży modlisz się, żeby w ogóle przeżyła. W obie strony 2 bezsensowne przystanki gdzieś na jakiś targ z pamiątkami, kiedy zatrzymuje się tam wbrew swojej woli, zapisuje w telefonie 15 minutową przerwę i idzie nie wiadomo dokąd na 30 minut. Któregoś razu obok nas w otwartych drzwiach zatrzymał się autobus i zaciągnął się do układu odprowadzania spalin. Katastrofa. Lot był opóźniony, transfer opóźniony celowo, tzn. kolacja nie dotarła po przylocie, mimo że została opłacona w trakcie wycieczki, to samo gdy transfer odszedł, wieczorem poproszono mnie o śniadanie pakiet, bo jest wliczony w cenę, a hotel rano nawet nie chciał o tym rozmawiać. Tak zapłacono za 4 dni All Inclusive i dostępne były tylko 2 dni. Hotel jest stosunkowo ładny, pokoje bardzo ładne, na karty z klimatyzacją. Czyszczony regularnie, nie mam żadnych zastrzeżeń. Jedzenie powtórzyło się już drugiego dnia, nic wielkiego, nawet śladu jakiejkolwiek ryby morskiej, bardziej przypominało śniadanie gdzieś na Bałkanach. Morze godne pochwały, nawet pod koniec września ciepłe, czyste, bardzo dobre samopoczucie. Plaża stara się być czysta, jednak hałas pomiędzy ludźmi, gdzie przepycham się pomiędzy kieliszkami z hotelowymi drinkami a wszechobecnymi vajglami, bardzo psuje to wrażenie. Do plaży nie jest nawet 60 metrów tunelem pod drogą, bardzo dobra lokalizacja. W hotelu i wszędzie indziej od rana do wieczora pali się wszędzie, łącznie ze stołem, przy którym serwowane jest jedzenie, co jest bardzo negatywnym doświadczeniem. W tej miejscowości najbardziej negatywnym zjawiskiem święta w Turcji była ogromna liczba Rosjan, którzy zachowywali się jak obcy. Podsumowując, kilka pozytywów znacząco przeważa nad negatywami - wszędzie Rosjanie, papierosy i gofry, obsługa drinków w All Inclusive na 5/10, transfery, brak obiadu i śniadania. Ci, którzy to wytrzymają, będą się tam dobrze bawić, dla mnie Turcja już nigdy nie będzie taka sama.