Ogólne wrażenie z wakacji było dobre, jedyne co mi przeszkadzało to to, że nie działał mój email, więc sms z kodem do logowania do aplikacji CK, która w zasadzie przychodzi na maila, nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie miałem szansy dostać się na SMS, a co za tym idzie nawet nie zalogować się do aplikacji. Na szczęście miałem ze sobą wydrukowane i sfotografowane wszystkie dokumenty. Znałem więc wszystkie kontakty. Mnie osobiście denerwuje to, że nie ma czeskiego delegata i kiedy dzwoniłem na infolinię CK, czekałem na telefon może 20 minut, zanim ktoś odebrał. Nie wyobrażam sobie, żebym musiał szybko coś rozwiązać. Moje e-maile nie przychodziły ani nie wychodziły, więc nie mogłem komunikować się przez e-mail, długo nikt nie odbierał telefonu, a także nie mogłem uzyskać dostępu do aplikacji i czatu w CK dzięki SMS-om w e -Poczta.
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie było całkiem zadowalające, nie jestem wymagający i odbieram to tak, jakbym głównie kładł się spać w pokoju i odpoczywał. W pokoju było nas w sumie 3. Ja i 2 dzieci, dorosły syn i nastoletnia córka. To sprawiło, że pokój był dość mały, ale to wystarczyło. Było gotowe i czyste, klimatyzacja i telewizor również działały, a lodówka w pokoju to plus.
Wyżywienie
Jedzenie było całkiem zadowalające, nie byłem w żaden sposób entuzjastyczny, ale też nie byłem całkowicie rozczarowany. Posiłki ciągle się powtarzają i po 3 dniach masz dość. Śniadania były dla nas chyba najmniej satysfakcjonujące i przydałoby się więcej świeżych owoców i warzyw. Warzywa, które nie są dojone, są prezentowane w kółko i maksymalnie dodawane. Niektóre sałatki warzywne też były nieświeże, po pierwszym dniu wolałam nie mieć ich przez cały tydzień. Owoce też nie należą do najświeższych.
Obsługa w hotelu
Tak naprawdę nie potrzebowałem żadnej z usług hotelu. Jeśli potrzebne było sprzątanie, wystarczyło złapać sprzątaczkę i nie było problemu. Myślałem, że hotele sprzątają automatycznie codziennie lub przynajmniej co drugi dzień. Zmiana ręczników i uzupełnianie papieru toaletowego również tylko na życzenie. Generalnie przeszkadzało mi to, że ludzie zawsze i wszędzie palą, niezależnie od tego, czy ktoś je. Można palić przy basenie, ale wszystko jest podłączone, basen jest malutki, ma 6 leżaków i jest zamykany o 18. Więc nie ma szans, żeby kiedykolwiek wejść do basenu.
Plaża
Do plaży jest naprawdę blisko, a jak mówi się, że to jedna z najczystszych plaż, to też nie do końca jest to prawda. Wszędzie pełno niedopałków papierosów, rano woda była przepięknie czysta, a po obiedzie pływało już w niej sporo bałaganu. Nie wiem, czy to z łodzi, które podążają za bojami, ale to jedyna rzecz, która mnie niepokoiła.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate