Klient chciał pozostać anonimowy
Zweryfikowana opinia (Travelplanet.pl) Data pobytu 1.11. - 10.11.2024 Oceniono: Listopad 2024
Kleopatra Arsi Ocena: 3/5 Turcja, Alanya
Pokoje male, drzwi na zatrzask, z czego chetnie korzystaja ruscy turysci trzaskajac nimi na potege. Uwaga na wyzsze pietra - wezwanie do modlitwy z pobliskiego meczetu obudzi was codziennie o 5:39. Mimo tego, ze codziennie spalem ponad 8 godzin to przez to budzenie bylem ciagle zmeczony. Pierwsza noc w po powrocie w domu i obudzilem sie wypoczety. Poza tym spoko. W pokojach czysto, brak owadow, fajnie, ze jest balkon i to nie najmniejszy. Obsluga hotelowa pomocna, choc mogliby byc sympatyczniejsi. Kontakty w pokoju powyciagane z widocznymi przewodami - nie polecam z malymi dziecmi to jak dotkna bedzie tragedia. Lodowka za darmo. W klimatyzacji plesn, wiec bardzo niezdrowo, na szczescie bylem na poczatku listopada i nie musialem uzywac. Woda w basenie (podkreslam - 1 listopada) bardzo zimna, miala moze z 16-17 stopnii. Za to w morzu ciagle 22-24 C, wiec bez problemu mozna poplywac.
Trzeba tez miec na wzgledzie, ze w wiekszosci miejsc smierdzi papierosami i spalinami. Pala gdzie sie da, ile sie da i nie gasza aut. Co ciekawe paliwo maja w cenie jak w Polsce, a zarobki 4 razy nizsze. Moze po prostu nikt im nie powiedzial, ze marnuja paliwo i zanieczyszczaja powietrze? Co ciekawe juz na terenie lotniska, wewnatrz budynku bylo czuc spaliny. Okazalo sie, ze autokary sobie stoja odpalone, czekajac na turystow :-). Nawet jak w trasie byla przerwa 15-20 minut to nie gasili silnikow i trzeba bylo wdychac spaliny.
Pokoje male, drzwi na zatrzask, z czego chetnie korzystaja ruscy turysci trzaskajac nimi na potege. Uwaga na wyzsze pietra - wezwanie do modlitwy z pobliskiego meczetu obudzi was codziennie o 5:39. Mimo tego, ze codziennie spalem ponad 8 godzin to przez to budzenie bylem ciagle zmeczony. Pierwsza noc w po powrocie w domu i obudzilem sie wypoczety. Poza tym spoko. W pokojach czysto, brak owadow, fajnie, ze jest balkon i to nie najmniejszy. Obsluga hotelowa pomocna, choc mogliby byc sympatyczniejsi. Kontakty w pokoju powyciagane z widocznymi przewodami - nie polecam z malymi dziecmi to jak dotkna bedzie tragedia. Lodowka za darmo. W klimatyzacji plesn, wiec bardzo niezdrowo, na szczescie bylem na poczatku listopada i nie musialem uzywac. Woda w basenie (podkreslam - 1 listopada) bardzo zimna, miala moze z 16-17 stopnii. Za to w morzu ciagle 22-24 C, wiec bez problemu mozna poplywac.
Trzeba tez miec na wzgledzie, ze w wiekszosci miejsc smierdzi papierosami i spalinami. Pala gdzie sie da, ile sie da i nie gasza aut. Co ciekawe paliwo maja w cenie jak w Polsce, a zarobki 4 razy nizsze. Moze po prostu nikt im nie powiedzial, ze marnuja paliwo i zanieczyszczaja powietrze? Co ciekawe juz na terenie lotniska, wewnatrz budynku bylo czuc spaliny. Okazalo sie, ze autokary sobie stoja odpalone, czekajac na turystow :-). Nawet jak w trasie byla przerwa 15-20 minut to nie gasili silnikow i trzeba bylo wdychac spaliny.
Zakwaterowanie
Dojazd autokarem ok 2,5h. Hotel skromny, budzetowy, nie mozna miec oczekiwan. Winda dzialala, ale nie miala juz waznego przegladu. Do tego jest dosc mala. Bylem po sezonie, wiec to nie byl problem. Moze musialem czekac na nia raz, ale w srodku sezonu moze byc problem.
Wyżywienie
Nie korzystalem z hotelowego, lepiej kupic sobie w restauracji, na co sie ma ochote. Niestety ceny w tych ostatnich niskie nie sa, porzadna porcja obiadowa kosztuje (11.2024) ok 50-80 zl od osoby. Da sie kupic jakies male skromne dania (np. maly kebap, jak w Polsce, ale bez warzyw, wiec porcja bardzo skromna) za 15-20 zl, czy talerz zupy z soczewicy. Nawet w tanich miejscach za srednia porcje ryby + frytki trzeba zaplacic 40 zl. W wiekszosci miejsc mozna placic karta, polecam walutowa albo debetowa. Kredytowe i firmowe maja dodatkowe oplaty za przewalutowanie i wysokie kursy.
Obsługa w hotelu
Pracownicy niczego mi nie ukradli! Jestem zadowolony.
Plaża
Plaza jest super. Wiadomo, piasek nie jest az tak drobny i przyjemny jak ten nad Baltykiem (mamy w Polsce jedne z najladniejszych plaz na Swiecie), ale przyjemnie sie na nim siedzi. Wejscie do wody przez kamyki o srednicy paru milimetrow, nie trzeba zadnych specjalnych butow. Od razu woda po pas doroslej osoby, ale potem powoli sie pogebia. Na plazy wielu rosyjskich turystow, pala papierosy, dokarmiaja golebie slonecznikiem. O dziwo nie widzialem w sztok pijanych, zachowywali sie kulturlanie (moze dlatego, ze to po sezonie). Za to w piasku troche smieci jest, niedopalkow papierosow. Za darmo mozna sobie polezec na wlasnym reczniku (nie wolno uzywac hotelowych), nie wolno ani jesc ani pic wlasnych produkow na plazy. Ceny za lezak dosc wysokie - 30 zl / dzien, piwo najdrozsze w calym miescie - 24 zl za 500 ml, jedzenie tez. Z hotelu do plazy jest ok 100-150 metrow, spacer zajmuje ok 5 minut i prowadzi przez ulice oraz nadmorski deptak, po ktorym lokalski jezdza skuterami, wymiajac kilkuletnie dzieci. Troche szok kulturowy.
Czy ta recenzja była pomocna? (0) (0)