Świetna miejscówka dla młodych osób, które lubią poimprezować. Kusadasi tętni życiem do rana. Liczne knajpy i kluby. Minusem brak plaży, dwie niewielkie typowo miejskie- publiczne. Całe miasteczko to port + marina +duży bazar na którym można kupić wszystko oraz niekończące się uliczki ze sklepami i knajpami.
Obok hotelu sklep Migros z dobrymi cenami.
Zakwaterowanie
Hotel bardzo czysty, obsługa przemiła. Pokoje duże (salon+ sypialnia+ balkon+ duża łazienka z prysznicem) bardzo czyste, sprzątane codziennie włącznie z niedzielą. Widok na morze i basen. Jedzenie bardzo dobre. Przy HB śniadania od 7 do 11, kolacje od 19 do 21:30.
Wyżywienie
Kuchnia turecka- dla nas pyszna. Kolacje: zawsze makarony, ryż, frytki + ryby + mięsa. Dużo typowych dla regionu potraw z warzyw, sosy i sałatki. Śniadania również typowe. Ogólnie zawsze było co wybrać, dość urozmaicone jedzenie. Słodkości pychota!
Obsługa w hotelu
Bardzo pomocna i sympatyczna obsługa, wszyscy mówili w j. angielskim. W hotelu duży basen, nigdy nie brakowało leżaków, spora siłownia czynna od 8 do 18, na dachu hotelu restauracja z widokiem na marinę.
Plaża
Ta w miasteczku słaba i mała ale można dolmuszem za 2 euro podjechać kilka km do pięknej i dużej plaży.