Od ponad 30 lat spędzamy urlop za granicą. - była Jugosławia, Bułgaria, Włochy, Chorawcja, Hiszpania, Chalkidiki, Kreta i Egipt. Teraz Turcja, że nam biuro 2 razy zmieniło wycieczkę, którą wybraliśmy to jeszcze uszło, ale że na miejscu było jak przed trzydziestoma laty w Bułgarii to naprawdę się nie spodziewałem.
Zakwaterowanie
Przed wejściem do pokoi na dywanach setki plam, pokój niewietrzony, telewizor nie działa, niebezpieczne okno 60 cm. od podłogi a na oknie wieloletni brud (z zewnątrz na obramowaniu), pod prysznicem pleśń i urwany kran.
Wyżywienie
W zeszłym roku bylismy w Egipcie, nie ma co porównywać, tutaj ciągle to samo do jedzenia, ryby, raz gyros z kurczaka, mielone, brudne plastikowe kubki używane do wszystkich apojów. z owoców ciągle był arbuz, a 2 razy w ciągu pobytu winogrona. Często brudne nakrycia, stoły, bar, mięso podawali dopiero jak zaczęliśmy się go domagać szóstego dnia. Nieustanne kolejki w stołówce, mała.
Obsługa w hotelu
W czasie naszego 2tygodniowego pobytu nie było żadnego programu rozrywkowego, ogród zaniedbany totalnie, przynajmniej kilka lat nikt go nie sprzątnął.
Plaża
W hotelu bylo ok. 200 pokoji, na naszej plaży 20 parasoli i połamane leżaki, po prostu no comment. Oczywiście pełno niedpałków po klienteli rosyjskiej i nikt ich nie sprzątał.
Ogólne wrażenie
To co nam pokazali właścieciele tego hotelu, kiedy właściwie na każdym kroku maksymalnie wyciskali z nas kasę, to była po prostu bezczelność, ale jej szczytem były ich wieczorowe gościny. Co wieczór kazali sobie nakryć do stołu obok gości i na naszych oczach byli obsługiwani.