Biorąc pod uwagę cenę wyjazdu oraz fakt, że był to słynny Grandhotel Permon, spodziewałem się dużo więcej. Cena wycieczki absolutnie nie odpowiadała jakości otoczenia i usług świadczonych w hotelu. Ogólne wrażenie z wyjazdu było zatem złe, gdy cena odpowiadająca tygodniowemu pobytowi za granicą nad morzem nie do końca odpowiadała oczekiwaniom na dwudniowy pobyt wellness.
Zakwaterowanie
Mam następujące zastrzeżenia do zakwaterowania: 1) hałaśliwy personel (sprzątaczki) we wczesnych godzinach porannych, gdy o 7 rano walili w korytarz z odkurzaczem i wózkiem i głośno załatwiali z pracą wewnętrzną lub sprawami prywatnymi, 2) w pokoju brakowało poduszek, 3) w pokoju brakowało standardowego wyposażenia, które jest standardem we wszystkich hotelach i typach pokoi, a mianowicie czajnika, kawy, herbaty, otwieracza do wina lub innych butelek.
Wyżywienie
Jeśli chodzi o wyżywienie, Grandhotel Permon oznacza „pełne wyżywienie” pod pojęciem „all inclusive”. Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie internetowej Invii i zgodnie z przyjętą interpretacją tego terminu, termin all inclusive obejmuje również nieograniczone spożywanie lokalnych napojów bezalkoholowych i alkoholowych w określonych godzinach i miejscach. Z punktu widzenia Grandhotelu Permon oznacza to tylko jedno małe piwo do każdego posiłku lub jedno piwo lub wino bezalkoholowe.
Obsługa w hotelu
Odnośnie braku usług świadczonych przez hotel wymienię w szczególności te związane ze świadczeniem usług wellness: 1) w strefie wellness wielu odwiedzających nie przestrzegało kultury saunowania (cisza podczas sauny, obejmująca całe ciało i stopy z ręcznikiem podczas korzystania z sauny itp.), brak było skutecznej kontroli lub instruowania gości, jak powinni zachowywać się podczas korzystania z sauny, 2) zła organizacja rytuałów saunowych, gdy kontrolowali to sami odwiedzający, a nie operator sauny, 3) sauna turecka nie spełniła swojego zadania, gdy brakowało pary (widocznie zaniedbana obsługa), 4) w saunie tureckiej były wyblakłe kafelki, nie naprawiane, 5) zewnętrzne jacuzzi - wiele niedziałających dysze i dysze masujące (prawdopodobnie również z powodu zaniedbania obsługi), 6) w saunach parowych, które znajdowały się w pomieszczeniach, para była wypuszczana bezpośrednio na stopy, więc zamiast 6 osób mogły w niej siedzieć maksymalnie 4 osoby, inaczej istniało zagrożenie poparzenia parą, 7) głowice prysznicowe były zniszczone i również nienaprawiane, 8) instalacja wodociągowa w saunie parowej wyposażona była w stary kran, nie nadawała się na czterogwiazdkowy hotel, 9) niefunkcjonalny chodnik Kneippa, 10) działało tylko kilka miejsc w saunie na podczerwień (nie wszystkie), nie działała ściana z bieżącą wodą (wskazane byłoby co przynajmniej przykryć sztucznymi kwiatami itp.), 11) w saunie Otter Den brakowało wieszaków na ręczniki i szlafroki, 12) w męskich prysznicach była tylko ciepła lub zimna woda, nic pomiędzy.
Plaża
Nie było tu plaży.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate