Klient chciał pozostać anonimowy
Zweryfikowana opinia (Invia.hu) Data pobytu 2.4. - 11.4.2025 Oceniono: Kwiecień 2025
Villa Park Sun Island Ocena: 4/5 Malediwy, Ari Atol
Dla nas ta podróż była wielkim rozczarowaniem. Na lotnisku w Male zapomniano nas wcześniej poinformować, że ponieważ nasz samolot przyleciał o 3 nad ranem, będziemy musieli czekać co najmniej 7 godzin w brudnym, śmierdzącym miejscu (gorszym niż więzienie czy zakład karny na wschodzie... Dwie z tych godzin spędziliśmy w nieprzewietrzonym kojcu, do którego byliśmy zaganiani i nie pozwolono nam nawet zabrać ze sobą wody.
Dla nas ta podróż była wielkim rozczarowaniem. Na lotnisku w Male zapomniano nas wcześniej poinformować, że ponieważ nasz samolot przyleciał o 3 nad ranem, będziemy musieli czekać co najmniej 7 godzin w brudnym, śmierdzącym miejscu (gorszym niż więzienie czy zakład karny na wschodzie... Dwie z tych godzin spędziliśmy w nieprzewietrzonym kojcu, do którego byliśmy zaganiani i nie pozwolono nam nawet zabrać ze sobą wody.
Zakwaterowanie
Po przybyciu do miejsca zakwaterowania przywitał nas lokalny pomocnik, który raczej nas zbył niż pomógł. Nasz pokój miał bardzo dobrą lokalizację. Z tarasu roztaczał się widok na morze, ale sam pokój był ruiną. Myślę, że poprosiliśmy o pokój drugiej kategorii. Ściany są pokryte pleśnią, minibar jest niekompletny, butelka wody, którą otrzymujesz każdego dnia, jest pokryta pleśnią. Sam pokój prezentował się zniszczonym, obrzydliwym wyglądem. Po złożeniu przeze mnie skargi, naprawa problemu zajęła im cały dzień. Wysłali mi wiadomość z recepcji o godz. 15:00, a potem odpowiedzieli mi przez WhatsApp, do którego napisałem już o godz. 10:00. Udało nam się dostać inny pokój do godziny 22.00, teoretycznie wyższej kategorii...
Wyżywienie
Jedzenie jest bardzo monotonne, nie ma różnorodności. W domu mamy w sklepie więcej owoców, niż było ich tam każdego dnia. Melon, jabłko, banan, ananas, czasem trochę marakui i marakuji. Nie wszystkie bary pozwalają na stanie. do spożycia, a jeśli to możliwe, było ono jak najdalej od nas. Dla porównania, w minibarze była jedna cola, jeden spray na cały dzień i dwa piwa, których tak naprawdę nie wypiliśmy. Nie wspominając już o tym, że bar na plaży znajduje się po drugiej stronie wyspy, do którego trudno dotrzeć pieszo, a szkło było spleśniałe. Więc tak naprawdę nie dbają o czystość i pielęgnację. Jeśli chodzi o jedzenie, cała restauracja przypomina jedną wielką stodołę. Znajdziesz stolik nakryty na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy”, ale jeśli przyjdziesz później, będziesz musiał prosić o serwetkę i pełny posiłek. Po każdym spożyciu musisz wypełnić cały formularz, aby udowodnić, że to Ty. Nie wystarczy, że poproszą o numer pokoju i już jesteś w środku. Jeśli go nie przyniosą i wyjdziesz, pobiegną za tobą i oddzwonią. Było to dla nas bardzo niepokojące, ponieważ nawet nie czekali, aż zobaczymy, czy czegoś jeszcze chcemy, tylko przynosili to, o co prosiliśmy, a i tak im się nie podobało. Nawet napiwki nie pomagają... po wymeldowaniu, które musi nastąpić między 11 a 12 w nocy, nie można poprosić o jedzenie ani napoje. Albo jeśli zapytasz, pobierają straszliwe kwoty. Transfer odbywa się dopiero o godzinie 14:00. Dlatego musisz mieć przy sobie butelkę wody, bo w tym czasie nawet nie jest dostępna woda.
Obsługa w hotelu
Jak się okazało, pakiet obejmował darmowy posiłek w oddzielnej restauracji, korzystanie z łodzi bez silnika, a także wycieczkę łodzią wędkarską, na którą nie mogliśmy zarezerwować miejsca drugiego dnia, ponieważ miejsce było już pełne. O sportach wodnych pisałem na marginesie, ponieważ pani na początku wprowadziła mnie w błąd, mówiąc, że skuter wodny jest darmowy.
Plaża
Korale nie były piękne/były właściwie martwe. Świat żywy, w którym nie są źle karmione. Widziałem płaszczki tylko tam, gdzie były karmione. A czasami mały rekin wzdłuż brzegu.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate
Czy ta recenzja była pomocna? (1) (0)