Amani Tiwi Beach Resort Ocena: 4/5 Kenia, Wybrzeże Mombasy, Tiwi
Anonim
Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu
Wróciliśmy wczoraj tj. 26.01. Hotel na przyzwoitym poziomie. Jedzenie dobre. Obsługa bez zastrzeżeń. Dwie osoby tuż po 60-tce.
Jeżeli komuś przeszkadza cieknący kran lub źle przyklejone kafelki w łazience albo kiepska droga dojazdowa do hotelu to niech nie wybiera się do Kenii. Tam obowiązują inne standardy.
Przed wyjazdem trzeba sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie- dlaczego tam jedziemy?
Wypocząć?- owszem. Piękna plaża, ciepły ocean, pogoda wspaniała. Super! Uwaga - bardzo nachalni chłopcy plażowi!
Zwiedzić Mombasę - cóż - bieda, bieda, bieda. Ale przecież chcieliśmy egzotyki. Czego się zatem czepiać?
Safari? - przeżycia nie do opowiedzenia. Ryczący słoń w odległości 5 m od samochodu lub polujące lwy i wiele, wiele innych zwierząt i zwierzątek. Wspaniałe! Nastawcie się na niewygody w postaci upału, potu, czerwonego kurzu. Ale warto! I jeszcze jedno- żadnych długich spodni, koszul z długim rękawem. Owszem dobry środek przeciw insektom (chociaż życzyłbym sobie tyle komarów nad polskimi jeziorami co widziałem w Kenii - chyba słownie TRZY)
Wioska masajska? - ciekawe. Jedni wierzą w autentyczność inni mniej ale warto zobaczyć, posłuchać, chwilę się zadumać i zostawić parę dolarów (a lepiej szylingów kenijskich) chociażby za nic. Koniecznie zabrać ze sobą zeszyty, długopisy, kredki lub inne potrzebne uczniom przybory ( nie słodycze).
W sumie wyjazd bardzo udany. Opieka rezydentów - nie nachalna ale tam gdzie trzeba zawsze byli.
Wróciliśmy wczoraj tj. 26.01. Hotel na przyzwoitym poziomie. Jedzenie dobre. Obsługa bez zastrzeżeń. Dwie osoby tuż po 60-tce.
Jeżeli komuś przeszkadza cieknący kran lub źle przyklejone kafelki w łazience albo kiepska droga dojazdowa do hotelu to niech nie wybiera się do Kenii. Tam obowiązują inne standardy.
Przed wyjazdem trzeba sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie- dlaczego tam jedziemy?
Wypocząć?- owszem. Piękna plaża, ciepły ocean, pogoda wspaniała. Super! Uwaga - bardzo nachalni chłopcy plażowi!
Zwiedzić Mombasę - cóż - bieda, bieda, bieda. Ale przecież chcieliśmy egzotyki. Czego się zatem czepiać?
Safari? - przeżycia nie do opowiedzenia. Ryczący słoń w odległości 5 m od samochodu lub polujące lwy i wiele, wiele innych zwierząt i zwierzątek. Wspaniałe! Nastawcie się na niewygody w postaci upału, potu, czerwonego kurzu. Ale warto! I jeszcze jedno- żadnych długich spodni, koszul z długim rękawem. Owszem dobry środek przeciw insektom (chociaż życzyłbym sobie tyle komarów nad polskimi jeziorami co widziałem w Kenii - chyba słownie TRZY)
Wioska masajska? - ciekawe. Jedni wierzą w autentyczność inni mniej ale warto zobaczyć, posłuchać, chwilę się zadumać i zostawić parę dolarów (a lepiej szylingów kenijskich) chociażby za nic. Koniecznie zabrać ze sobą zeszyty, długopisy, kredki lub inne potrzebne uczniom przybory ( nie słodycze).
W sumie wyjazd bardzo udany. Opieka rezydentów - nie nachalna ale tam gdzie trzeba zawsze byli.
Anonim
Niezweryfikowana opinia Opinia utworzona 3 lub więcej lat temu
Hotel jest spokojny, cichy i kameralny. Nie ma w nim tłumów, zawsze można znaleźć dla siebie leżak czy stolik w każdej części hotelu. Obsługa jest bardzo miła i uczynna. Wszyscy pracownicy są pogodni i przyjaźnie nastawieni. Na każdym kroku widać, że dbają o gości. Ochrona na plaży jest niewiarygodnie pomocna i sympatyczna. Pilnują żeby goście nie byli zaczepiani przez sprzedawców na plaży jeżeli sobie tego nie życzą. Zostawialiśmy rzeczy na leżakach bez obaw, że coś zginie - nikt z zewnątrz nie może wejść na hotelową część plaży. Jedynymi minusami było: dość monotonne jedzenie w restauracji głównej, oraz to że kilka razy zabrakło alkoholu w barze (dostępnego w all inclusive). Jedzenie w restauracjach na plaży bardzo smaczne, fantastyczny widok na ocean, miła, wyluzowana obsługa.
Hotel jest spokojny, cichy i kameralny. Nie ma w nim tłumów, zawsze można znaleźć dla siebie leżak czy stolik w każdej części hotelu. Obsługa jest bardzo miła i uczynna. Wszyscy pracownicy są pogodni i przyjaźnie nastawieni. Na każdym kroku widać, że dbają o gości. Ochrona na plaży jest niewiarygodnie pomocna i sympatyczna. Pilnują żeby goście nie byli zaczepiani przez sprzedawców na plaży jeżeli sobie tego nie życzą. Zostawialiśmy rzeczy na leżakach bez obaw, że coś zginie - nikt z zewnątrz nie może wejść na hotelową część plaży. Jedynymi minusami było: dość monotonne jedzenie w restauracji głównej, oraz to że kilka razy zabrakło alkoholu w barze (dostępnego w all inclusive). Jedzenie w restauracjach na plaży bardzo smaczne, fantastyczny widok na ocean, miła, wyluzowana obsługa.