Nie było przewodnika, na wydrukowanej stronie było napisane, że kasa, przy której należy się zameldować, znajduje się na drugim piętrze, podczas gdy kosztem wielkich poszukiwań była na minus drugim piętrze. Otrzymaliśmy również mylące informacje, ponieważ napisano, aby nie opuszczać terminala, dopóki nie spotkamy się z przedstawicielem firmy. Oznaczało to jednak tylko tyle, że musieliśmy poprosić osobę przy biurku organizatora o kartę, którą odprawialiśmy się w autobusie. Ogólnie dobrze się bawiliśmy, ale czułem, że wszystko było zdezorganizowane, byliśmy bardzo pozostawieni sami sobie, nie było nikogo do pomocy, musiałem zadzwonić do biura podróży z Hiszpanii na Węgry, aby uzyskać dokładne informacje. Spodziewałbym się też pomocy mówiącej po węgiersku, przynajmniej na lotnisku, ale bez przewodnika było ciężko, a oni też nie poinformowali mnie o tej informacji. Powiedzmy, że nie powiedzieli czegoś przeciwnego (że miał być przewodnikiem)
Zakwaterowanie
Lokalizacja hotelu była bardzo oczywista, plaża była tylko 10 minut spacerem, supermercado było również 2 minuty, a duży przystanek autobusowy był również 20 minut spacerem, więc mogliśmy odwiedzić Walencję. Codziennie dostaliśmy nowe ręczniki w hotelu, personel był miły, byli zabawni.
Wyżywienie
Podobało mi się, że to nie były tylko dania rybne, chociaż każda mapa miała przynajmniej jeden rodzaj. Śniadania i kolacje można powiedzieć urozmaicone, te pierwsze codziennie składały się z typowych zestawów warzyw, wędlin i pieczywa. Nie podobało mi się to, że nawet na śniadanie miałeś wszystkie napoje, herbatę, kawę, sok, podczas gdy na kolację trzeba było zapłacić za małą butelkę wody. Jeśli zapłacisz 2 euro, możesz wypić drinka do kolacji. I to było na każdy dzień.
Obsługa w hotelu
Dobrze, że były ulotki i można było czerpać inspiracje do tego, jakie programy robimy. Osobiście bardzo podobało mi się również to, że był tam stół bilardowy, graliśmy kilka rund każdej nocy. Basen był czysty, trochę zimny, ale czasami nawet padał deszcz. Uznałem również za przydatne, że była waga do walizki. Chociaż szczęka mi opada, że nawet to działa za jedno euro. Rozumiem inflację, ale przy takiej ilości pieniędzy wydanych na te wakacje już bym się wyprowadził.
Plaża
Morze było bardzo piękne, zimne, ale można się przyzwyczaić, chociaż na plaży zostawali głównie starsi ludzie, dobrze się bawiliśmy, w pobliżu jest wiele sklepów z pamiątkami i restauracji, dwa razy jedliśmy lunch w Pinokio. W sklepach z pamiątkami można kupić wiele przydatnych rzeczy, więc jeśli czegoś zapomnisz, możesz zabrać to ze sobą. (np.: ręcznik, kapcie morskie, okulary do nurkowania itp.)
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate