Biorąc pod uwagę, że Grecja żywi się turystyką, cena wyjazdu jest chyba normalna. W przeciwnym razie myślę, że cena mogłaby być z łatwością lepsza za usługi i całość.
Zakwaterowanie
Zakwaterowano nas w naszym hotelu, ale w innej jego części, która znajdowała się na ulicy kilka metrów wyżej. Przeszliśmy więc bocznym wejściem. Musieliśmy odwiedzić baseny, bary i recepcję w głównej części hotelu i przejść innym wejściem. To był minus. Nasz pokój był dość przestronny, ale miał tylko jedno okno. Dzięki klimatyzacji nie użyliśmy jej nawet w finale. Nasz pokój nie miał balkonu. To nas przeraziło. Ale potem odkryliśmy, że jako jedyni w hotelu mamy duży i przestronny taras z widokiem na morze. Na tarasie stały krzesła, stół, leżaki i fotel bujany wiszący. Brakowało mi sznurka do suszenia kostiumów kąpielowych i ręczników.
Wyżywienie
Posiłki odbywały się albo bezpośrednio w naszym hotelu, albo po drugiej stronie ulicy, w restauracji Estia (na górze). W naszej restauracji, która znajdowała się na parterze, zamówienie trzeba było złożyć dzień wcześniej. Wybór był mniejszy, ale jedzenie było bardzo smaczne. Miałeś wrażenie, że jesz w restauracji na poziomie. Większy wybór miała restauracja Estia po drugiej stronie ulicy. Serwowano tu także lody (przez cały tydzień waniliowe, czekoladowe i truskawkowe). Wybór był zarówno gorący, jak i zimny. Można było posiedzieć wewnątrz restauracji oraz na dwóch tarasach. Minusem była liczba osób. Ale cały czas kucharzy wystarczyło, żeby uzupełnić jedzenie. Jedzenie tutaj było również pyszne.
Obsługa w hotelu
Przy basenach były bary. Jedynie dolny bar oferował napoje w ramach All inclusive. Brakowało mi listy napojów, które mogę wykorzystać do bransoletek. Moglibyśmy również skorzystać z baru w otoczeniu restauracji. W barze z przekąskami napisano 16-18, ale o godzinie 17 barman zabrał pozostałe przekąski w nieznane miejsce. Przekąski były prawdopodobnie najsłabszą częścią naszych wakacji. Menu składało się głównie z: panierowanych ciastek lub sałatek. Albo sałatka warzywna, albo owocowa, ale tak czy inaczej zmieściłaby się w dłoni. Obtoczona bułka była sucha, miała około 5 cm, nie była niczym natłuszczona, a w środku znajdował się miniaturowy kwadrat szynki i sera. Chleb jest taki sam, tylko o około cm mniejszy. Naprawdę złe jedzenie, a zwłaszcza całkowicie miniaturowe. Było go jednak w lodówce tak mało (na pewno nie w całym hotelu), że bało się to zabrać, żeby zostało trochę dla pozostałych gości.
Plaża
Morze było pięknie czyste, krystalicznie czyste. Można było nurkować, snorkelować i obserwować życie morskie - widzieliśmy małże, rozgwiazdy, ryby, jeże (tylko na skałach) i meduzy. :) Ceny leżaków oscylowały w granicach 20-30 euro za 2 leżaki i parasol dziennie. Nie było problemu z odłożeniem maty i położeniem się na niej. Ale nie było zbyt wielu opcji. Przestrzeń do przeszukiwania jest stosunkowo czysta, ale tu i ówdzie jest trochę śmieci.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate