Doskonałe wakacje. Pierwszy raz na Zakynthos i świetnie.
Zakwaterowanie
Bardzo ładny hotel przy plaży z kilkoma basenami i specjalną częścią z atrakcjami dla dzieci do 12 roku życia (saneczki, na których z łatwością mogli jeździć dorośli, dostępne były tylko dla dzieci do 12 roku życia - jednak grecki ratownik nie przejmował się tym wiek, więc nawet mój 14-letni syn poszedł na przejażdżkę..). Czyste, codzienne sprzątanie, wygodne pokoje o rozsądnej wielkości. W naszym przypadku mieliśmy dwa pokoje, jeden dla rodziców, drugi dla babci i dzieci – recepcjonistka przydzieliła nam dwa osobne pokoje, połączone podwójnymi drzwiami. Następnie poszedłem nagrodzić ją banknotem 50 E za ładne pokoje, które nam dała – a ona stanowczo odmówiła czegokolwiek.
Wyżywienie
Spodziewaliśmy się więcej po jedzeniu, głównie greckich specjałach dobrej jakości, a ostatniego dnia wolałem mieć pewność = paluszki rybne z frytkami. Gość musiał kupować drinki w barze i sam je podawać do stolika, piwo tylko w butelkach - więc jak większość przynieśliśmy własne drinki kupione na targu hotelowym po znacznie niższych cenach - co nie było przy tym niczym dziwnym wszystko i nikt o tym nie pomyślał.
Obsługa w hotelu
Recepcja, personel - wszystko super. Spodziewałbym się jednak, że w latach dwudziestych XX wieku połączenie internetowe będzie przynajmniej normalnie stabilne w całej UE (co nie miało miejsca w przypadku Wi-Fi ani komórkowej transmisji danych). A fakt, że podczas igrzysk olimpijskich w obu naszych pokojach znajdował się niedziałający telewizor, uważam za grecki. Leżaków przy basenach było mnóstwo, przy przynajmniej jednym z basenów zawsze można było znaleźć darmowe leżaki. W okolicach basenu przy plaży było gorzej rano; goście korzystali z tych leżaków za darmo jako bazę do kąpieli w morzu - trochę obok były lepsze leżaki "na plaży" za opłatą (ale były one równie daleko od morza jak ten przy basenie przy morzu .Przy tym basenie znajduje się również bar).
Plaża
Byłem już na Krecie, Rodos, Kos, Korfu i na kontynencie greckim. Zakynthos, a przynajmniej zatoka wokół Alykanas, było najlepszą rzeczą, jaką do tej pory doświadczyłem w Grecji: krystalicznie czysta woda, brak fal/brak wiatru do 14:00, piaszczyste plaże stopniowo opadające i dzięki temu morze doskonale nagrzane do 30 stopni. Jak wiemy, Zakynthos słynie z Błękitnych Jaskiń i np. plaży z wrakiem statku przemytników. Zastanawialiśmy się, czy wynająć samochód, aby odwiedzić te atrakcje, zapłacić za rejs statkiem - i ostatecznie zdecydowaliśmy się wynająć łódkę. W porcie 10 min. spacerując plażą od hotelu wynajęliśmy łódkę dla 6 osób; cena za cały dzień wynosiła 150E + cena benzyny (35l á 2E = 70E). Nie ma potrzeby egzaminów na kapitana, mamy 15 minut. odprawa i wyruszyliśmy. Podróż do wraku trwała 1 godzinę 20 minut, następnie spokojna, powolna jazda powrotna wokół Błękitnych Jaskiń z przerwami na pływanie była świetna. Po drodze można wylądować w porcie niedaleko jaskiń przy molo restauracji i zjeść tam lunch. Ten rejs statkiem był chyba największym przeżyciem wakacji - ale nie dla żony, która nie lubiła bujania się na morskich falach (po drugiej stronie wyspy, niedaleko wraku)...
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate