Polecany ośrodek, jaki sobie wyobrażałem (moją prośbą były pokoje w ośrodku z ogrodem, bez kompleksu hotelowego) o nazwie Hotel Mathios Village był malowniczy w swojej małości i naprawdę emanował z niego rodzinna atmosfera ????. Choć ani tutaj, ani w żadnym podobnym ośrodku nie było obiecanej siłowni, ani nawet siłowni, ostatecznie nie tęskniłam za nią ani na sekundę na tych wakacjach. Wejście do prostoty recepcji jest malownicze i przypomina luksusowy salon. Pokoje są przytulne, przyjemne, czyste. Kupiony nowy, czysty i pięknie funkcjonalny. Nie było klimatyzacji i było bardzo przyjemnie, zwłaszcza w nocy, kiedy upał w pokoju był dla mnie nie do zniesienia (kto mnie zna, ten wie????). Każde mieszkanie posiada piękny mały taras. W okolicy znajdował się także basen. Pomimo tego, że nie jestem typem basenowca, basen ze słoną wodą był bardzo przyjemny. Personel był bardzo miły, pomocny i przyjazny. Śniadanie umiarkowane, ale niczego nam nie umknęło????. Ale to, co muszę podkreślić, to kuchnia! ! ! Od pierwszego wieczoru wybór, gdzie zjeść kolację, był jasny. Jedzenie tutaj było absolutnie doskonałe, przygotowane z miłością i troską. Niezależnie od tego, czy jadłem jagnięcinę, wieprzowinę czy mięso mielone, wszystkie dania przygotowane po grecku były smaczne i doskonałe!!! Werdykt… dla mnie ten hotel to 10/10!!!
Zakwaterowanie
Pokoje są przytulne, przyjemne, czyste. Kupiony nowy, czysty i pięknie funkcjonalny. Nie było klimatyzacji i było bardzo przyjemnie, szczególnie w nocy, gdy upał w pokoju był nie do zniesienia nawet dla mnie. Każde mieszkanie posiada piękny mały taras.
Wyżywienie
Śniadanie umiarkowane, ale niczego nam nie umknęło????. Ale to, co muszę podkreślić, to kuchnia! ! ! Od pierwszego wieczoru wybór, gdzie zjeść kolację, był jasny. Jedzenie tutaj było absolutnie doskonałe, przygotowane z miłością i troską. Niezależnie od tego, czy jadłem jagnięcinę, wieprzowinę czy mięso mielone, wszystkie dania przygotowane po grecku były smaczne i doskonałe!!!
Obsługa w hotelu
Personel był bardzo miły, pomocny i przyjazny.
Plaża
Plaże na Santorini są trochę dziwne... Biorąc pod uwagę fakt, że jest to, jak wszyscy wiecie, wyspa wulkaniczna i wulkan czasami wyrzuca to, a czasami tamto, w zależności od tego, co się w danej chwili dzieje ????, mają różne kolory plaż i niektóre nazywają się też np. Czerwona plaża, która o dziwo zgodnie z nazwą ma dominujący kolor czerwony ???? jest czerwona, powoli, ale pewnie przesuwająca się skała, Biała plaża, gdzie dominują białe kamyki i jest zarówno zaskakująca biała skała, jak i Czarna plaża, która jest cała (co za niespodzianka) cała czarna, łącznie z piaskiem? Plaże te są tutaj dobrze reklamowane i, jak można się spodziewać, jest na nich dość duży ruch turystyczny. Ale są plaże, które nie są aż tak narzucane turystom i po prostu mi się podobają - na przykład plaża Caldera, na której doświadczyłam najpiękniejszego zachodu słońca w historii, a dla mnie najlepiej pofałdowanego, tętniącego życiem, miłego, czystego i jak Najbardziej by mi się podobała. Nazwałam ją koronkową plażą zwaną Koloumpos, gdzie na samym końcu można spotkać nawet nagich. Każdy ma możliwość wyboru według własnego gustu. Mają też plażę z przeważnie piaskiem i stopniowym wejściem do wody lub plażę całkowicie komercyjną z mnóstwem leżaków, tawern i barów. Wniosek… nie, nie da się przejechać przez Santorini w dwa dni, nie tylko emeryci jeżdżą na Santorini, nie, Santorini nie jest nudne i nie, Santorini to nie tylko słynne miasteczko Oia.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate