Sam hotel sprawił na nas ogólnie pozytywne wrażenie, ale najbliższa okolica jest zaniedbana. Na uliczkach i poboczach mnóstwo śmieci, wszędzie powystawiane pojemniki na śmieci, z których śmierdziało. Mieszkańcy i władze chyba w ogóle nie dbają o czystość swojej dzielnicy i ekologię. Hotel położony na przedmieściach, ale kupując ofertę byliśmy tego świadomi. Na stronie hotelu podana jest informacja o sprzątaniu pokoju codziennie i zmianie pościeli 3 razy w tygodniu. Nasz pokój sprzątany był tylko raz, następnego dnia po przylocie, a później już w ogóle. Chyba o nas zapomniano. Niewyrzucone śmieci i brudne ręczniki nie umilały pobytu. Dodatkowo w łazience pojawiły się mrówki. Na plus natomiast muszę zaznaczyć, że dostaliśmy pokój z balkonem, chociaż zapłaciliśmy za tańszy bez balkonu. Klimatyzacja i lodówka działały bez zarzutu, co przy temperaturach w środku lata było bardzo ważne. Obsługa hotelu uprzejma, choć odniosłam wrażanie, że Grecy nie przejmują się zbytnio, nie spieszą się i nawet w pracy mają czas na pogaduszki. Jedzenie na ogół smaczne, choć dość monotonne. Porcje bardzo duże, można najeść się do syta. Jedynie raz nie dostaliśmy obiadokolacji, ponieważ zdarzył się pożar w kuchni hotelowej. Zamówiono nam pizzę do pokoju. Basen przy hotelu całkiem spory i zadbany. Nigdy nie było tłumu i nie zabrakło leżaków lub parasoli. Komfortowy spokój. Organizator wyjazdu w opisie hotelu podał informację, że bus hotelowy dowozi gości bezpłatnie do sklepu Ikea, skąd odjeżdża autobus miejski do centrum Salonik. Niestety okazało się to nieprawdą, co znacznie utrudniło nam dojazdy do centrum i podwyższyło koszty pobytu. Pani rezydentka całkowicie nas zlekceważyła, ponieważ w ogóle nie nawiązała z nami żadnego kontaktu, przez co nie mieliśmy szansy skorzystania z żadnej wycieczki fakultatywnej.