Zaraz po przybyciu na miejsce noclegu spotkała nas niespodzianka, gdy w recepcji nikt na nas nie czekał. Była północ, byliśmy tam sami i musieliśmy podjąć decyzję. Zadzwoniliśmy do wszystkich delegatów, do których mieliśmy numer telefonu. , odebrał tylko jeden i on też nie mógł nam pomóc doradzić. Na szczęście zauważyliśmy też numer na WhatsApp i zadzwoniliśmy tam do recepcjonistki. Podobny problem mieliśmy pod koniec wakacji, kiedy nadal nie mieliśmy informacji na temat rano w dniu wyjazdu, kiedy kierowca miał nas odebrać, musieliśmy zadzwonić jeszcze raz i dowiedzieć się wszystkiego sami. Poza tym wakacje podobały nam się, z wyjątkiem małych rzeczy.
Zakwaterowanie
Kwatera jest tak naprawdę przeznaczona tylko dla mało wymagających klientów. Nie ma kuchni ani żadnych przyborów kuchennych, więc nie można gotować. Sami musieliśmy też kupić słoik i gąbkę do naczyń. Pełno mrówek, których pełno na wyspie. Od z balkonu był widok na zaniedbany ogród, po którym spacerowały pawie.Obsługa bardzo miła.Klimatyzacja jest płatna, dopłaciliśmy, bo nawet teraz we wrześniu było tu strasznie gorąco.
Wyżywienie
Zapłaciliśmy tylko za śniadanie, które odpowiadało cenie noclegu, poza tym w samym Faliraki jest mnóstwo opcji wyżywienia, każdy na pewno wybierze.
Obsługa w hotelu
Usług hotelowych praktycznie nie ma, ale za tę cenę nie spodziewaliśmy się żadnych.Obsługa przemiła i chętnie doradzi np. gdzie wypożyczyć samochód,gdzie się wybrać na wycieczkę.Wifi bezpłatne,klimatyzacja za 8 euro/dzień.
Plaża
Do najbliższej plaży niedaleko, ale my poszliśmy na plażę bardziej odległą, która jest czystsza i jest więcej miejsca, gdzie można rozłożyć koc.Fale były tylko przez ostatnie trzy dni, poza tym morze jest spokojne , większe fale są na zachodnim wybrzeżu, które jest mniej turystyczne i przez to spokojniejsze. To, co nas bardzo rozczarowało, to fakt, że wszędzie plaże są dosłownie zawalone parasolami, za które żąda się absurdalnych kwot. W Faliraki 20 euro/dzień, gdzie indziej nawet 30-35 euro/dzień, w Lindos nawet nie wpuszczą na plażę, chyba że zapłacicie 50-60 euro/dzień/parasol.To śmieszne.Najbardziej podobała nam się plaża Afandou, która jest kamienista i ma najczystszą wodę.Dodatkowo parasol tutaj kosztuje 15 euro/dzień, a z Faliraki można tu łatwo dojechać autobusem.Piękna, ale pełna ludzi, jest też zatoka Anthony Queen, skąd można dojść pieszo Faliraki Tam jest najlepsze snorkeling.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate