Niestety oceniamy ten urlop negatywnie. Jedynym plusem było jedzenie, ale nie jedzie się na wakacje, zwłaszcza za taką cenę, zakładam tylko na jedzenie :(
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie było zgodne z zamówieniem z bocznym widokiem na morze. Rozdział sam w sobie jest formą dostawki, gdy masz pokój dla dwóch osób dorosłych i np. jednego małego dziecka do lat 3 = do tego zupełnie nie nadaje się składany fotel, na którym nie można mu pozwolić spać, bo by się w nim przewrócił około minuty. W przeciwnym razie każdego dnia sprzątania nie mogę tego winić.
Wyżywienie
Oceniam jedzenie jako doskonałe, jedzenie było naprawdę smaczne i był duży wybór. Niestety znowu minusem jest to, że gdy hotel jest w pełni zajęty, czekasz w kolejce do siedzenia w jadalni, często zanim stolik jest nawet wolny, po czym następują długie kolejki po jedzenie itp.
Obsługa w hotelu
Hotel jest absolutnie przewymiarowany pod względem wielkości i pojemności. Głównym problemem jest podobno to, że jest tak duża powierzchnia noclegowa, której niestety nie dorównują pozostałe udogodnienia hotelu, takie jak restauracja, baseny, plaża - czy na nim leżaki i parasole. Owszem, można by się spierać, że była naprawdę szalona ilość ludzi, mimo że była to połowa czerwca, ale to argument nietrafiony, bo skoro hotel ma tak ogromną pojemność kilku tysięcy pokoi dla gości, to chce mieć tak wielu było ludzi. Ale absolutnie nie jest na to gotowy. Kelnerzy w restauracji, nawet gdyby się załamali, absolutnie nie nadążają za taką liczbą osób. Wiąże się to również z uzupełnianiem jedzenia na „stołach bufetowych”, czekaniem w długich kolejkach po wszystko itp. Przy męskiej części obsługi ciągle czujesz, że im przeszkadzasz, tak samo jak w restauracjach a la carte = jedyne miejscem, w którym czuliśmy się komfortowo i gdzie kelnerzy naprawdę się starali, była włoska restauracja - obsługiwana przez kobiety. Inaczej silna niechęć, denerwują się, że muszą coś ze sobą przywieźć, wytłumaczyć itp. = a naprawdę nie chce się tego przeżywać na wakacjach, za które płaci się tak duże pieniądze. Zgodnie z regulaminem hotelu raz w tygodniu powinno być możliwe pójście do restauracji a la carte, do której, jeśli jesteś tam dłużej niż tydzień, miałbyś okazję pójść może dwa razy. Zostało to nam potwierdzone w recepcji, ale jednocześnie otrzymaliśmy ostrzeżenie, że obecnie nie jest to możliwe ze względu na dużą pojemność (= znowu problem hotelu, a nie płacącego gościa).
Plaża
Plaża... szczerze mówiąc, była to najgorsza plaża, na jakiej byliśmy na wakacjach. Choć jest czyste, to w efekcie ma niebieską flagę, ale lazurowego morza tu nie znajdziecie. Ale to naprawdę moja bardzo subiektywna opinia, ponieważ porównuję z innymi miejscami docelowymi. Wejście do morza nie jest zbyt odpowiednie dla dzieci, absolutnie nie nadaje się na lewo od pomostu, ponieważ są tam głównie duże kamienie, a po prawej nieco mniejsze kamienie w połączeniu z piaskiem. Bufet na plaży...otwarty od 11:00, ciepłe przekąski od 13:00 To chyba można znieść. Nie złośćcie się jednak na mnie, ale żeby ktoś musiał płacić 3 euro za popsicles dla dzieci w hotelowym bufecie w Ultra all inclusive, to jest naprawdę śmieszne i nigdy tego nie doświadczyłem. Naprawdę nie wiem, ile musiałbyś zapłacić, aby mieć to wliczone w swój pobyt. Następny rozdział to basen. Wszędzie wiszą napisy, że zabrania się „odebrania” leżaków poprzez rzucanie na nie ręczników i odchodzenie. Oczywiście nikt tego nie przestrzega, więc jeśli nie pójdziesz na basen o wpół do ósmej rano i nie zostaniesz tam do przyjazdu reszty rodziny, to absolutnie nie będziesz mógł korzystać z basenu. przy basenie leżaki i parasole. Poza tym leżaki są tak sklejone ze względu na pojemność, że w zasadzie leżysz 2 cm obok nieznajomego. Na sąsiedniej plaży jest to bardzo podobne do „rezerwacji leżaków”, z tą różnicą, że tutaj masz czas do około 10 rano, zanim wszystko będzie w pełni zajęte. Nie dostajesz ręczników na basen / plażę w odpowiednim miejscu do 10 rano = co to znaczy? ! Wcześniej nikt wam ich nie da, a ratownik, który najwyraźniej jest już zmęczony ciągłymi pytaniami gości, kiedy mogą dostać ręcznik, tylko arogancko wskazuje na tabliczkę z godziną 10:00....
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate