Rozczarowujące, za taką cenę spodziewaliśmy się znacznie więcej.Wszędzie był hałas, nie od rozrywek i życia nocnego (których tutaj nie było dużo), ale od samochodów, które słychać było wszędzie - przez cały dzień i całą noc. Nie było ani jednej cichej uliczki do spacerów, wszędzie (oprócz plaży) groziły nam setki samochodów.
Zakwaterowanie
Pokój przeciętny, ale czysty, częsta zmiana pościeli i ręczników. Widok z pokoju typu superior był okropny. Nie przeszkadzałoby nam, gdybyśmy nie mieli widoku na morze, ale z balkonu, na którym odpoczywaliśmy, mieliśmy widok na wysypisko śmieci, plus ogromny hałas od samochodów
Wyżywienie
Mieliśmy obiadokolację. Śniadanie było całkiem miłe, chociaż było oczywiste, że trochę na nas oszczędzają. Żadnego masła, tylko margaryna (nigdy nie używamy jej w domu), tanie salami z miękkiej mąki - ani wysokiej jakości szynki, ani wysokiej jakości suchego salami. Obiad serwowany. Nie mieliśmy jednak wyboru, był tylko jeden posiłek. Miała to być tradycyjna kuchnia kreteńska, ale niektóre potrawy smakowały nam naprawdę dziwnie - mięso i ryby w słodkich sosach cebulowych, a często. Nie znaczy to, że obiady były kiepskiej jakości, być może wypadałoby zaproponować co najmniej 2 dania do wyboru.Tak zwana przystawka - sałatki, które mogliśmy wybrać przed podaniem obiadu, była doskonała. Jednak personel był bardzo miły i pomocny.Wiemy, że się starali.
Obsługa w hotelu
Za hotelem był basen, ale czynny tylko od 11:00 do 19:00. Jednak bar, który znajdował się przed basenem, nie działał ani w ciągu dnia, ani wieczorem, czego bardzo brakowało. W przeciwnym razie personel hotelu był miły i pomocny.
Plaża
Największym rozczarowaniem była plaża i morze, dla których tu przyjechaliśmy. W ciągu 11 dni nie mieliśmy porządnej kąpieli, wciąż bardzo silny wiatr, czerwone flagi i duże fale. Co roku jeździmy nad morze w inne miejsca, kilka razy doświadczyliśmy dużych fal, ale te były pełne żwiru i piasku, a wejście do wody było naprawdę niebezpieczne. Uprawiamy sport i pływamy, ale tutaj niestety wcale nam się to nie podobało. O tym kurorcie Amoudara mówi się, że cały czas wieje, a morze faluje – dzikie, o czym wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Do tego na plaży była elektrownia, co nie dodało temu miejscu wiele romantyzmu.Byliśmy na wycieczce na południowy-wschód Krety a także na wyspę Koufonissi. W przeciwieństwie do kurortu Amoudara, miejsca te były malownicze, piękne, romantyczne, ze spokojnym i czystym morzem. Więc Kreta też ma piękne miejsca. Naszego jednak wśród nich nie ma.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate