Ogólne wrażenie raczej pozytywne. Biuro podróży i sam pokój pozostawiły złe wrażenie.
Zakwaterowanie
Byliśmy dość rozczarowani, że dostaliśmy stosunkowo mały pokój, w którym pokój dziecięcy od pokoju rodziców oddzielał jedynie rodzaj parawanu. Chociaż w opisie napisano, że pokoje są oddzielne. Dodatkowo w pokoju są tylko 3 gniazdka elektryczne, zamiast tego jest radio z lat 50-tych. Pożyczyli nam przedłużenie w recepcji. W pokoju byłby router, ale Wi-Fi nie działało, musieli zmienić router. Po kilku dniach nie dało się zamknąć drzwi do pokoju, przyszło 2 woźnych i na siłę cofnęli zawiasy drzwi. Klimatyzacja działała bardzo głośno, więc wieczorem wyszliśmy z pokoju i włączyliśmy klimatyzację na maksimum, aby schłodzić pomieszczenie, i wyłączyliśmy ją na noc. Przy otwartym balkonie nie da się spać, wystarczy otworzyć go na 10 minut i mamy w pokoju niesamowitą armię komarów, dlatego polecam środek odstraszający w gniazdku, więc jak na niego nadepniecie, to się rozciąga????
Wyżywienie
Znakomicie, wszędzie i zawsze. Dopiero pierwszego dnia przestraszyli nas, że kelnerzy przynoszą napoje do obiadu, nie wolno ich samemu brać. Piwo wlewa się do okropnych szklanek. Pierwszego dnia powiedzieli nam, że musimy wybrać, o której godzinie pójdziemy zjeść, bo w hotelu jest więcej ludzi niż miejsc. Nikt jednak tego tam nie sprawdzał. Ale ogólne zadowolenie z jedzenia i napojów. Codziennie dla każdego przynosili do pokoju butelkę wody butelkowanej.
Obsługa w hotelu
Usługi prawdopodobnie też są w porządku. Był nawet darmowy tenis, ale wypożyczone przez nich rakiety są zepsute, więc nie zdziw się, jeśli skończysz w trakcie nabożeństwa? ? ? ? Basen jest ładny, leżaków jest za mało, więc czasem przynosimy trochę z morza. Jednak cień był stosunkowo wystarczający przez dojrzałe palmy, więc było miło.
Plaża
Plaża jest całkiem ładna. Tak więc 3 dni czerwona flaga, 3 dni żółta, duże fale, więc koce były wyłączone i jeden dzień zielona, spokojna woda, więc można było pożyczyć wiosło za darmo. W przeciwnym razie stosunkowo wystarczająco dużo leżaków i parasoli. Niestety w hotelu pełno Niemców (głównie emerytów), więc rano kładą ręczniki na leżakach, nawet tak fajnie było, że mają takie duże kołki, żeby je przyczepić do leżaka.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate