2024 10.15.-10.22. Wizyta trwała w zasadzie 7 dni, wyjazd późnym wieczorem oczywiście ją skraca. Ale to nie jest główny problem. Na odlocie zabierze nas inna linia lotnicza, ale data i godzina przylotu nie uległy zmianie. Oczywiście organizator podróży mógłby znajdować się na zewnątrz lotniska i w takich przypadkach udzielać wskazówek zwykłym śmiertelnikom. Po przybyciu na lotnisko w Sharm był organizator podróży, ale autobusy były mylące i czekaliśmy ponad dwie godziny. Spakowali walizkę z jednego autobusu do drugiego, ale oba autobusy pojechały w to samo miejsce. Przyjazd o wpół do trzeciej, personel nie panuje nad sytuacją.
Zakwaterowanie
O zakwaterowaniu: wybraliśmy zakwaterowanie w Jattos, ponieważ recepcja hotelu również nie była w jasnym stanie. Z dużą praktyką włożył 30 euro z paszportu na konto i od razu podał mi numer pokoju. Na pierwszy rzut oka czystość pokoju itp. była nadal do zaakceptowania. Następnego dnia karta jednak ustąpiła i nie mogliśmy wejść do pokoju. Oczywiście moglibyśmy teraz pomyśleć, że poproszenie o kolejną kartę jest bardzo proste i tyle. Do recepcji 10 minut spacerkiem, potem kolejka z informacją na co czekamy, po kolejnych 20 minutach mówią, że od razu zadzwonią do inżyniera i będziemy na Was czekać. Po kolejnych 30 minutach do pokoju wszedł nasz inżynier. Tutaj stwierdził, że karta naprawdę nie jest dobra i odesłał mnie z powrotem do recepcji po kolejną kartę, co oznaczało kolejne 10 minut spaceru i 20 minut oczekiwania w recepcji. Wróciłem z nową kartą i drzwi otworzyły się normalnie, ale potem pomyślałem, że warto sprawdzić też sejf, bo działa również z kartą. Oczywiście sejf też nie działał i inżynier musiał naprawić niektóre obwody. Ale nawet po tym kran prysznicowy w łazience był w takim stanie, że woda płynęła w połowie przez kran, a połowa przez prysznic przy minimalnym ciśnieniu. Ostatniej nocy próbowałem go wyłączyć, ponieważ miał dość zły dźwięk, następnego ranka ledwo mogłem go włączyć ponownie lub uruchomiłem go pięć lub sześć razy, okropne piski i przerwy, w końcu rozpoczął się ostatni test, potem nie odważyliśmy się go więcej dotknąć.
Wyżywienie
To było najgorsze. Ekspres do kawy nie działał przy śniadaniu. To była po prostu amerykańska kawa. No cóż, wypicie tego to wielka sprawa, ale bańka na mleko też w wielu przypadkach była pusta, co już było dość irytujące. Standard lunchu i kolacji to bardzo, bardzo kiepska kategoria. Nie ma różnorodności mięs, a po kurczaka trzeba stać w kolejce po minimalny kęs porcji, a po pewnym czasie niezręcznie odchodzisz. Jedliśmy głównie dodatki z warzywami, papryką, pomidorami, a czasami oliwkami, ale nie zawsze. Musiałem poprosić o masło do śniadania, zapytali, czy mini czeka, czy chcę dwie sztuki? Pierwszego wieczoru w barze piliśmy czerwone wino i oprócz tego, że było rozwodnione, podano je w półdecydującym plastikowym kieliszku.
Obsługa w hotelu
Można było zapisać się na masaż lub różne zajęcia sportowe u animatorów.
Plaża
Koralowce i życie wodne w morzu to fascynujące przeżycie, które nigdy się nie znudzi. Jednak wchodząc do morza na tej tratwie z plastikowej układanki, na której znajduje się jak najwięcej futer 5, zastanawiam się, czy nie doszło do wypadku.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate