Robert B.
Zweryfikowana opinia (Travelplanet.pl) Data pobytu 15.10. - 22.10.2024 Oceniono: Listopad 2024
Jaz Sharm Dreams Ocena: 5/5 Egipt, Sharm El Sheikh
Głośno. Obrzydliwie głośno. Nie można było uciec od hałasu. Trudno było określić nawet jaka muzyka była włączona. Nawet na plaży ryczały głośniki. A jak by tego było mało to turyści arabskiego pochodzenia włączali swoją muzykę (trudną do strawienia przez europejczyków) na swoich komórkach. Koszmar. Nie ma mowy o odpoczynku i wyciszeniu.
Brudno. Na stołówce przepraszam, ale syf. Wszystko się kleiło, talerze nie domyte . Stoły wycierane miejscowo (nie cały stolik). Podkładki pod talerze latały po ziemi, co nie przeszkadzało by je położyć z powrotem na stół. Na sztućce można było czekać do końca posiłku. To nie jest standard Jaz. W barze i w restauracji papierowe kubki do kawy i herbaty. Myśmy wybrali ten hotel bo jeździmy do Jaz. Jaz Shark był w tym terminie nie dostępny więc wybraliśmy kolejny Jaz. Jesteśmy zawiedzeni i zniesmaczeni. Uważam, ze to były źle wydane pieniądze. Poza rym często były mokre płytki chodnikowe, które i bez tego są śliskie.. Obsługa w barze i w restauracji nie znała angielskiego. Kiedyś zamówiliśmy mint tea i dastaliśmy saszetkę liptona zanurzoną w gorącym mleku. Zjawiskowe.
Głośno. Obrzydliwie głośno. Nie można było uciec od hałasu. Trudno było określić nawet jaka muzyka była włączona. Nawet na plaży ryczały głośniki. A jak by tego było mało to turyści arabskiego pochodzenia włączali swoją muzykę (trudną do strawienia przez europejczyków) na swoich komórkach. Koszmar. Nie ma mowy o odpoczynku i wyciszeniu.
Brudno. Na stołówce przepraszam, ale syf. Wszystko się kleiło, talerze nie domyte . Stoły wycierane miejscowo (nie cały stolik). Podkładki pod talerze latały po ziemi, co nie przeszkadzało by je położyć z powrotem na stół. Na sztućce można było czekać do końca posiłku. To nie jest standard Jaz. W barze i w restauracji papierowe kubki do kawy i herbaty. Myśmy wybrali ten hotel bo jeździmy do Jaz. Jaz Shark był w tym terminie nie dostępny więc wybraliśmy kolejny Jaz. Jesteśmy zawiedzeni i zniesmaczeni. Uważam, ze to były źle wydane pieniądze. Poza rym często były mokre płytki chodnikowe, które i bez tego są śliskie.. Obsługa w barze i w restauracji nie znała angielskiego. Kiedyś zamówiliśmy mint tea i dastaliśmy saszetkę liptona zanurzoną w gorącym mleku. Zjawiskowe.
Zakwaterowanie
Dostaliśmy pokój w miarę cichy, ale było to wyproszone. Pokój czysty i obsługa w pokojach bez zarzutu
Wyżywienie
Jak na Jaz bardzo średnie. Urozmaicone ale wiele potraw niesmacznych. W hotelach Jaz wszystko jest smaczne . W tym hotelu trafiały się zepsute owoce, niezjadliwe falafele, jajecznica z jakiegoś mix a nie rozbitych jajek i mogę tu wymieniać jeszcze. . To co mnie jednak zauroczyło to co drugi dzień była pani która piekła ich chlebek. Był pyszny. Za mały taras przy restauracji na tak duży obiekt.
Obsługa w hotelu
Tu w porządku. Pracownica hotelu też zrobiła ankietę na temat hotelu, więc może będzie lepiej.
Plaża
I kolejny zgrzyt. ładna rafa, zwłaszcza jak na Sharm El Sheikh. Plaża sprzątana, ale wybiórczo. Ciasno. Zatłoczona (chyba kilka hoteli z niej korzysta - nie chcę myśleć co tam się dziej w sezonie). Brudne leżaki. O tym że głośna (raczej jazgot) już pisałem. W barze nie było wody gazowanej (tzw. soda) i toniku. Dostępna słodka fanta, cola. Nie wiem czy caly czas bo z tego nie korzystaliśmy. To nie jest standard Jaz. Papierowe kubki a nie "eleganckie" plastiki wielorazowe.
Czy ta recenzja była pomocna? (0) (0)