W umowie oraz w internecie bylo napisane, że hotel ma ***, ale tak naprawdę ma **. I w tym standardzie był faktycznie, biuro podróży wymówiło się swoją klasyfikacją 'łódeczek', które nie musza odpowiadać gwiazdkom.
Zakwaterowanie
Standard zakwaterowania był bardzo niski, był to stary, zaniedbany hotel na poziomie schroniska, szczególnie stan łazienki był katastrofalny, wyposażenie stare i wybrakowane, zamiast spłuczki był sznurek, woda po spłukaniu ciekła, brodzik był zardzewiały, światło w łazience bardzo nikłe. Użyteczne okazały się opinie gości, którzy doradzali zabranie środka przeciw komarom, własnego koca, albo nawet środki czyszczące. Raid i koc się przydały (tych, które były w pokoju nie użyłabym ze względów higienicznych, prześcieradło w ogóle nie trzymało się łóżka, wystarczyło się trochę ruszyć i człowiek budził się na gołym materacu), środki czyszczące w tym stanie pokoju i tak już nie pomogły. Zasłony nie wisiały na wszystkich żabkach, dywan był podarty, a na balkon kapała woda z klimatyzacji nad nami.
Wyżywienie
Podobnej jakości było także jedzenie, wybór i jakość odpowiadała standardowi hotelu (np. jeden rodzaj chleba); bardzo ograniczona ilość napojów - z bezalkoholowych tylko jakieś bardzo słodkie soki; nie mówię nawet o paskudnym smrodzie w łazience, w całym hotelu, po prostu smród starego budynku (ale to akurat może być subiektywne odczucie).
Obsługa w hotelu
W zasadzie nie korzystaliśmy z żadnych usług, tylko staraliśmy się spędzać tam jak najmniej czasu, deklarowany basen był na pierwszy rzut oka odstarszającym stare popękane kafelki, woda nie wzbudzała zaufania swoim kolorem, ale w końcu przyjechaliśmy nad morze, najważniejsze, że na hotelowy basen dało się złapać kilku naiwnych.
Plaża
Plaża łatwo dostępna (ok. 8 min piechotą z hotelu przez park). Leżaki były płatne, więc plaża była czysta i zadbana, tylko w ciągu dnia zbierało się trochę śmieci.
Ogólne wrażenie
fałszywa reklama na stronie biura podróży, które tłumaczy się tym, że ma subiektywną klasyfikację, która nie usi być zgodna z ilością gwiazdek. Jedyną rzeczą, której wymagam od biura podróży jest to, aby dzięki swojemu doświadczeniu pomogło mi w doborze odpowiedniego hotelu, w którym usługi będą adekwatne do opłat. Reklamacja nie została uznana (a pisałam ją 2 x), ale biuro przyznało mi 'odszkodowanie' (nie rozumiem tylko za co, skoro według nich hotel jest w porządku) w wysokości 150 PLN (czyli jakieś 5% ceny wycieczki!!!). Pośredniczenie Invii tylko komplikowało sprawę, bo zwalali jeden na drugiego, biuro podróży mówiło, że ich ocena hotelu 3 łódeczkami jest ich oceną subiektywną, Invia, ze oni tylko kopiują informacje od touroperatora i jest im jedno, czy to łódeczki, czy gwiazdki. czarnogóra jest na pewno interesującym miejscem, ale radzę wszystkim zasięgnąć jak najwięcej informacji przed! wykupieniem wczasów, w dzisiejszych czasach w internecie można znaleźć wszystko!