CK wymienia Hotel San Remo jako 3 gwiazdki, co może być uznane za wprowadzające konsumenta w błąd. Na innych portalach hotel ma 2 gwiazdki. Kiedy jedziesz bez dziecka, może się to wydawać łatwą wycieczką, jeśli jesteś bystry i masz doświadczenie w zarządzaniu, które możesz wykorzystać do motywowania skądinąd miłej, ale leżącej tu i ówdzie obsługi hotelowej. Zapomina się tu o wielu pospolitych rzeczach. Higiena na 100%. Uważam, że kontrola higieniczna w dniu naszego przyjazdu zepsułaby hotel, a goście wylądowaliby na chodniku.
Zakwaterowanie
Czystość: została tutaj w dużej mierze zapomniana. - pleśń w łazience prawie w każdym kącie, - karaluchy to standard - jeden martwy leżał na łazienkowej półce dobre 9 dni, tak tam sprzątają - cętki ("śmieciowa mucha") też nie powinny znaleźć się w czysty hotel (to zdecydowanie wymaga interwencji dezynfekcyjnej), - komentarz pani, która zadbała o śniadanie, był szczególnie luksusowy. Dla mnie, jako byłego barmana, interpretacja, że brud w dyszy napoju w automacie (załączam też zdjęcie) to osad, który właściwie jest w porządku... Na szczęście następnego dnia problem został usunięty, nawet choć „było dobrze” – ściany są brudne – chciałoby się zbierać na meblach, nawet „czystej” pościeli – popsuty telewizor, który na pewno nie ma nawet odpowiedniego kabla zasilającego (A co, jeśli ktoś w „trzygwiazdkowym” chciał obejrzeć? Jest tu z rodziną, prawda?) - jeśli chcesz doładować, nie zapomnij spakować reduktora na brytyjskie gniazdka na wyjazd - a w pokoju z dzieckiem mieliśmy potłuczone szkło przy balkonie
Wyżywienie
Śniadanie: Zawsze to samo, bez zmian. Fasola w sosie pomidorowym, parówki z boczkiem, jajecznica, jajka na twardo, ser świeży, ser w plastrach, dwa rodzaje salami, oliwki marynowane, ogórek, pomidor. Kolacja: Jedna z nielicznych pozytywów całego pobytu - trafiamy do siostrzanego hotelu Larco. Czystość jest tam piękna. Nadal lubisz to bardziej. Krótko mówiąc po San Remo rzygać się chce i żałuje się wydanych pieniędzy na nocleg w tym paskudnym miejscu, nawet jeśli nie jest się wymagającym. I że jest coś do powiedzenia o osobie, która mieszkała w obozach namiotowych lub 3/4 roku w furgonetce.
Obsługa w hotelu
Ręczniki: Według informacji z hotelu, są zmieniane co 3 dni. Miało to nastąpić automatycznie. Jeśli jednak brudny ręcznik został usunięty, to tylko poprzez zabranie go, a nie wymianę na nowy. Powiedzieli, że brakuje ręczników. Na szczęście nie jestem leniwcem, więc poprosiłem recepcjonistkę i przynieśli mi ręczniki. Właściwie zrobiłem to 3 razy podczas mojego 10-dniowego pobytu. Basen: Już po zmroku miałem wrażenie, że woda nie była przezroczysta w 7 dniu naszego pobytu, co potwierdziło się w kolejnych dniach. Można spierać się, czy zapalenie nerek żony z receptą na antybiotyki (które naprawdę chcesz na wakacjach) miało związek ze zdarzeniem. Kiedy zapytałem kierownika hotelu, czy basen (mętny, lekko zielonkawy) ma „dziwny kolor”, odpowiedział, że nie ma pojęcia, że może to być inny barwnik. Jednak około godziny 11.00 technik basenowy przyszedł powiedzieć, że basen będzie potraktowany środkami chemicznymi, do których dziecko nie może się dostać. Wybór hotelu z basenem do schowania dziecka w cień z powodu przepracowanych poranków nie jest dobrym rozwiązaniem, jeśli nie możesz wejść na basen do końca pobytu. Rzeczywiście, problem nie został rozwiązany w ciągu 72 godzin.
Plaża
Uważam, że plaże są czyste i przyjemne.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate