Wakacje były ogólnie spokojne i relaksujące.
Zakwaterowanie
Spodziewaliśmy się więcej - hotel nie jest bardzo odnowiony, wyposażenie i udogodnienia już coś pamiętają. Najpierw dostaliśmy pokój bez balkonu i z niedziałającym sejfem, ale na naszą prośbę następnego dnia zmieniono nam go i mimo że był widok na podwórko i przeciwną stronę domu, był wystarcza do siedzenia i suszenia strojów kąpielowych i ręczników. Meble są na granicy funkcjonalności - drzwi szafy wypadły bez dotykania przez nas i tak pozostały do końca pobytu, nikt ich nie naprawiał. Klimatyzacja działa, ale dziwnie pachnie. W łazience jest wanna, ale brakuje wtyczki. Plusem było codzienne sprzątanie i dostarczanie artykułów higienicznych. Ściany i drzwi są cienkie, ale na szczęście mieliśmy cichych sąsiadów, więc wieczorem i rano było cicho, nikt nam nie przeszkadzał ani nie budził.
Wyżywienie
Mieliśmy obiadokolację, ale hotel przygotowuje tylko śniadanie. Za możliwość kolacji otrzymaliśmy "voucher" do pobliskiej tawerny, gdzie mogliśmy wybrać jeden posiłek z karty, niestety nie wszystko było wliczone w cenę płatnego obiadokolacji, za niektóre posiłki dopłaciliśmy 2 euro (na posiłek). Zamówiliśmy co chcieliśmy i trzeba przyznać, że wszystko było bardzo smaczne i świeże. Na pewno lepsze niż jedzenie w hotelu, gdzie posiłki są przygotowywane wcześniej i w większych ilościach, suszone, gotowane... Ale to były dodatkowe wydatki i nie mogliśmy „posmakować” jak w przypadku bufetów – to nie jest krytyka, ale zauważ. Śniadania codziennie takie same, przeciętne w smaku. Naczynia często nie były dostatecznie umyte – zwłaszcza sztućce.
Obsługa w hotelu
Recepcjonistki były na zmianę - recepcjonistka z Polski była najbardziej przychylna, a panowie w recepcji również mili i pomocni. Najgorsza była młoda dama (ciemniejsza karnacja), która wydawała się zirytowana i znudzona, jeśli o coś zapytaliśmy (nie znamy angielskiego ani greckiego, próbowaliśmy użyć tłumacza, znanych słów i „ręce, stopy”), odwracała wzrok „w kolumnę” i patrzyła na nas jak na kłopotliwe owady.
Plaża
Plaża blisko hotelu, jest przestronna, dość czysta, niezbyt zatłoczona (oprócz niedziel miejscowi też jeżdżą nad morze - większość sklepów jest zamknięta, mają dzień wolny). Morze jest płytkie wiele metrów od plaży - świetne dla dzieci, gorsze dla pływaków, ale jest cudownie czyste i ciepłe. W ogóle nie chciałam wychodzić z wody. Opłata za dwa leżaki i parasol jest wszędzie taka sama – 7,5 euro/dzień.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate