Ogólnie urlop oceniamy jako dobry, spełnił oczekiwania. Odp. nie jechaliśmy tam z wygórowanymi oczekiwaniami, gdyż taką odległość już raz przejechaliśmy samochodem i to z prawie dwuletnim dzieckiem. Ale zakwaterowanie było w porządku, odpowiadało zdjęciom i opisowi, więc spodziewaliśmy się ciasnych przestrzeni i nie przeszkadzało nam to. Lokalizacja niedaleko granicy ze Słowenią jest świetna, duży wybór różnego rodzaju plaż, basen w ramach resortu też był jednym z powodów dla których wybraliśmy dany apartament. Również możliwość parkowania tuż obok apartamentu była świetna. Duży obszar ośrodka, więc ludzie byli rozproszeni tu i ówdzie, więc nie czuliśmy, że jest tam tłoczno. Pogoda na naszą randkę dopisała, więc tym bardziej byliśmy zadowoleni. Spędziliśmy w ośrodku kilka dni, jednego dnia odwiedziliśmy Pulę, innego dnia centrum Umagu. Inaczej było nam przykro, że kiedy czekaliśmy na pociąg w recepcji naszego mieszkania (było ciepło i dziecko zaczynało się denerwować), pociąg rzeczywiście przyjechał i się zatrzymał, ale był pełny i kierowca, sprzedając bilety dla osób, które już siedziały, nie zajmowały się powiadamianiem pasażerów, jeśli brakuje im 2 miejsc w przypadku przesunięcia, a przynajmniej informowaniem nas czekających, że niestety pociąg jest pełny i trzeba czekać na następny... więc poszliśmy do centrum Umagu.
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie było zgodne z opisem. Doceniam drzwi oddzielające sypialnię od reszty przestrzeni (w sypialni dziecko spało, a w pokoju obok mogliśmy normalnie i bez ograniczeń funkcjonować). Wolimy, aby nikt nam nie przeszkadzał podczas pobytu i dlatego firma sprzątająca nie wchodziła do apartamentu, dlatego nie mogę ocenić usług sprzątania. Ale zapasowe ręczniki plus 1 papier toaletowy pozostawiono za drzwiami w dużej plastikowej torbie już po drugim dniu naszego pobytu, więc w pełni wystarczyło. W naszym przypadku podczas 6-dniowego pobytu nie było konieczności zmiany pościeli. Kuchnia niewielka, ale wystarczająca (kuchenka mikrofalowa, funkcjonalny podwójny talerz, 3 garnki, patelnia, małe naczynie żaroodporne, 2 garnki drewniane, chochla blaszana, 4 sztućce, obieraczka do ziemniaków, noże, deska do krojenia, wyciskarka do cytrusów, durszlak do makaronu, 4 szt. szklane szklanki, 4 filiżanki ze spodkami, po 4 talerze... i czajnik - nie sprawdził się u nas po jednym użyciu, nie poradziliśmy sobie z tym, nie korzystaliśmy już z niego i informowaliśmy o jego awarii w recepcji, kiedy się wymeldowaliśmy, problemem były mrówki - zostawiliśmy je na sznurze po desce do krojenia, najwyraźniej niezbyt dobrze umytej po popołudniowej kąpieli i powrocie do mieszkania, po wejściu znaleźliśmy na niej przyzwoitą liczbę małych mrówek. jakiś czas temu, o ile na antenie puścili coś smacznego, mieliśmy orzeszki ziemne w łupinach, pojawiała się też grupa mrówek i radośnie się nimi ucztowała. 2 papiery toaletowe w dniu przyjazdu. Wszystko działało, woda była ciepła aż do ostatniego dnia wyjazdu. Kiedyś widziałem na ziemi małą rybkę - nie obchodzi mnie to, te stworzenia przeważnie przebywają w wilgotnych miejscach. Salon/jadalnia: czekała na nas gotowa, rozkładana sofa, na której dobrze się spało. Łóżeczko dziecięce bez rezerwacji - przenieśliśmy je do sypialni na końcu łóżka. Dużo miejsca do przechowywania oceniam pozytywnie. Przestrzeń wokół stołu i krzeseł była już trochę bardziej ciasna i niezbyt wygodna.
Wyżywienie
nie korzystaliśmy z niepełnego wyżywienia, było za drogie. Jedzenie kupowaliśmy bezpośrednio w ośrodku w Konzumie. Chociaż trochę droższe niż tutaj, lub drożej niż w sklepie poza ośrodkiem, ale w przypadku kilku podstawowych produktów spożywczych nawet nie radziliśmy sobie z tym inaczej. Kiedyś robiliśmy zakupy w Spara w Umag, ceny były nieco bardziej przystępne. Piliśmy kawę, napoje i piwo na plaży przy placu zabaw dla dzieci, świetny smak, wyższe ceny. Lody kupowaliśmy głównie będąc poza kurortem za 2€ – dwa razy więcej niż tutaj na Słowacji i nieporównywalnie lepsze w smaku. Obiad zjedliśmy w centrum Umagu - mogliśmy wybrać lepszą restaurację, pleskavica była bardziej sucha, čevapčiči też nie było niczym nadzwyczajnym, ogólnie jedzenie było proste, ale obsługa była szybka; w Puli – restauracja przy akwarium, świetne jedzenie; w Stella Marina (Katoro) – świetnie się bawiliśmy, drink gratis; poza tym mieli własne jedzenie na lunch.
Obsługa w hotelu
Bezawaryjne wyposażenie na recepcji, wstępne informacje plus mapka ośrodka zaraz po przyjeździe... w pokoju czysto. Atrakcji wodnych na terenie ośrodka sporo, niektóre tańsze, inne mniej, ale jest w czym wybierać i bardzo nam się podobało (skuter, kajak, parasailing...), przeważnie nie mieliśmy czasu na programy dla dzieci, gdyż po południu zostaliśmy dłużej w morzu/basenie (nie ograniczała nas pora obiadu, bo radziliśmy sobie z tym sami). Zabawą był także taniec wodny w basenie. Zadbano o przestrzeń wokół basenu, toalety publiczne na każdym rogu i możliwość przebrania się ze stroju kąpielowego na suche ubranie.
Plaża
w kurorcie do wyboru było kilka terenów z różnym dostępem do morza: betonowe pomost i schodki, lub dojście do morza po dużych kamieniach, gdzie też były przeważnie kamienie, potem stopniowe wejście do morza po grubych małych kamienie lub gruby piasek - obszary, w których najczęściej bawiły się małe dzieci. Alternatywnie deptak na wysokości jednego większego stopnia, po którym następuje piaszczysty teren dla dzieci o szerokości około 5 metrów w stronę morza i zakończony betonowym nawisem oddzielającym morze od danej części, za którą morze sięgało nawet do ud kilka metrów od brzegu. Podczas porannego biegu raz w stronę centrum Umagu, potem w stronę Katoro, stwierdziłem, że plaże, na których nocowaliśmy, są najlepiej dostępne do morza w danej okolicy (wygodniejsze wejścia do morza z promenady, więcej importowanego piasku dla dzieci, mniejsze występowanie dużych, ostrych skał..)
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate