Wróciliśmy dziś z dziewczyną do kraju po tygodniowym pobycie w tym hotelu. Czas ten, podsumować można tylko jednym słowem: MASAKRA. Na wstępie powiem, że bywałem już w różnych krajach i kurortach, ale z tym co dzieje się w tym hotelu spotkałem się po raz pierwszy i mam nadzieje ostatni w swoim życiu.
1.POKOJE
Na wstępie przywitała nas super pogoda, uśmiechnięci od ucha do ucha jesteśmy transferowani do hotelu. Meldujemy się, udajemy się do naszego pokoju i tu pierwszy psikus, nasz pokój wygląda tak jakby poprzedni goście opuścili go dosłownie 5 minut wcześniej. Brudna podłoga, brud w łazience i brudne mokre ręczniki... przygotowanie pokoju polegało na zaścieleniu łóżka! (zameldowaliśmy się o godzinie 16, a doba hotelowa kończy się o 12, myślę, że to wystarczający czas na przygotowanie pokoju na przybycie nowych gości). Po interwencji w recepcji udało nam się zmienić pokój na trochę czystszy co nie zmienia faktu, że podłoga wyglądała tak, jakby nikt o nią nie dbał od dobrego tygodnia. Plusem pokoi jest na pewno ich przestronność, dostęp do lodówki i działającego wifi. I na tym plusy się kończą... Sprzątanie pokoju przez Panie sprzątające polega na wyniesieniu śmieci, dołożeniu papieru toaletowego( nie zawsze) i to by było na tyle. Nie ma co liczyć na to, że podczas nieobecności w pokoju zostaną wymienione ręczniki czy odkurzona podłoga. Wszystkiego trzeba pilnować, wręcz wymieniać je we własnym zakresie szukając pań sprzątających lub ich wózków po wszystkich piętrach, bo inaczej można zapomnieć o ,,świeżym'' ręczniku. Świeży ręcznik jest w cudzysłowie, bo pomimo tego że pachnie jak wyprany, to są na nim plamy. Nasz pokój w ciągu tygodnia został posprzątany raz. Mówiąc posprzątany mam na myśli odkurzenie tej powierzchni podłogi, którą widać. Łazienka to osobna historia. Pierwsze co się rzuca w oczy to, że jest w niej dość ciemno i ciężko cokolwiek zobaczyć w lustrze. Hitem jest natomiast to, że prysznic nie jest całkowicie zabudowany, co skutkuje tym, iż nawet bardzo uważając, nie da się nie zalać całej łazienki. Oczywiście łazienka nie jest sprzątana co skutkuje tym, iż czuć w niej wilgoć i nieprzyjemny zapach z kanalizacji. Ponadto w łazience nie uświadczymy suszarki do włosów, nam udało się pożyczyć z recepcji, ale z tego co widziałem było ich tylko kilka sztuk.
2.JEDZENIE
Jedzenie to coś co zepsuje urlop każdemu kto będzie w tym hotelu. Nie wierze, że może komukolwiek smakować, a zaznaczę, iż nie jestem jakoś super wymagającą osobą i starałem się przez pierwsze dni wmawiać sobie że nie jest tak tragicznie. Z perspektywy tygodnia wniosek jest tylko jeden : jest gorzej niż źle. Śniadania, obiady i kolacje wyglądają identycznie każdego dnia. Ok, ktoś pewnie powie aaa mogę jeść to samo, coś się zawsze wybierze, pomiesza i będzie ok. Czytając poniższe opinie przed wyborem hotelu, że jedzenie jest monotonne sam miałem taką myśl w głowie. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna. Wyboru jedzenia po prostu nie ma. Pisanie kolejnej opinii o tym, że w codziennej jajecznicy są skorupki, albo że codzienny kurczak podawany na obiad pochodzi po prostu z wcześniej gotowanego rosołu już nie ma sensu bo to po prostu prawda i mogę tylko potwierdzić poprzednie opinie na ten temat. 90% potraw serwowanych w tym hotelu nie ma kompletnie żadnego smaku lub jest po prostu nie smaczna. Desery w formie najtańszych ciastek na wagę, raz na jakiś czas rzucony arbuz i często zgniłe nektarynki leżące jakby nigdy nic. Kwintesencją kuchni było napotkanie przez nas zapleśniałego chleba( nie jednej kromki..całego stosu), który został usunięty przez obsługę po około 15 minutach w taki sposób, aby czasem nikt tego nie zauważył...żenada. Dojadanie na mieście jest nieuniknione jeśli chcemy uniknąć śmierci głodowej.
3.ATRAKCJE HOTELOWE
O atrakcjach dla dzieci się nie wypowiem bo takowych nie mam, lecz z obserwacji wynika, iż animacje dla nich nie istnieją na terenie tego hotelu, a plac zabaw jest bardzo ubogi. Jeżeli chodzi o basen... jego zaletą jest to, iż jest całkiem spory. Ponadto są 2 brodziki o różnej głębokości dla mniejszych i większych maluszków. Woda o każdej porze jest zimna, ale to da się przeżyć. Nie da się natomiast przeżyć tego, że o główny basen praktycznie nikt nie dba. Odpadające kafle i wszechobecny bród na brzegu i podłodze basenu, mogą skutecznie zniechęcić do wejścia każdego.
Reasumując, nie warto kierować się jedynie ceną przy wyborze tego hotelu. Hotel nie oferuje nic co powinien oferować rzekomo hotel z 3*. Trzeba będzie szybko zapomnieć o tym tygodniu. Do czasu, aż ktoś kompetentny nie zacznie zarządzać tym miejscem nie ma sensu go odwiedzać, szkoda czasu, pieniędzy i nerwów, a szkoda bo miejsce ma potencjał na bycie ciekawą propozycją w dobrym miejscu.