Wakacje były idealne, cieszyliśmy się morzem i lokalnym jedzeniem, a także otaczającą przyrodą i zabytkami w Nesebyrze, gdzie skorzystaliśmy z lokalnego transportu (dla dwóch lwów). Taksówka do Nesebyru kosztuje 15 lewów. Można z łatwością spacerować po starym mieście przez cały dzień, jest bardzo ładne. A Nesebyr nocą z pewnością jest tego wart. Lokalni ludzie, których spotkaliśmy, byli mili i gościnni (z kilkoma wyjątkami).
Zakwaterowanie
Obiekt otrzymał 3 gwiazdki, jednak nigdzie nie było napisane, że w łazience nie ma prysznica, tylko odpływ, więc po kąpieli gromadziła się woda. Na szczęście był mop, którym można było wszystko ładnie wytrzeć. Klimatyzacja działała, w pokoju było trochę stęchlizny po naszym przyjeździe, ale wszystko można było wywietrzyć. Ponieważ na balkonie była siatka, chroniła nas przed komarami. W przeciwnym razie w pokoju znajdowało się podwójne łóżko, kanapa i telewizor. Na szczęście na podłodze nie było dywanów, ale podłoga, którą można było dobrze utrzymać.
Wyżywienie
Gotowaliśmy sami, bo nasze studio na dwie osoby miało podwójną kuchenkę, kilka garnków, talerzy, filiżanek, szklanek... Był też czajnik, czasem byśmy wzięli kuchenkę mikrofalową, ale jej brakowało. Restauracji w okolicy nie brakuje, jest ich pod dostatkiem i można zjeść smacznie i w miarę tanio, nawet jeśli ceny stopniowo idą w górę. Sałatkę Šopską można było dostać w każdej restauracji, ale brakowało typowej zupy „tarator”. Zjedliśmy go tylko raz – w Nesebyrze. Na Słonecznym Wybrzeżu oferowano je tylko w jednej restauracji i to tylko podczas lunchu, jako część menu. Niedaleko kompleksu noclegowego znajduje się Carefour, gdzie można kupić także gotowe jedzenie (pieczony kurczak, szaszłyk, pieczone mięso), więc i my skorzystaliśmy z tej opcji na lunch. W pobliżu Carefour znajduje się mały sklepik z warzywami, owocami i winem - polecam, mają wysokiej jakości i świeże produkty.
Obsługa w hotelu
Dużym plusem dla nas było to, że sala była już gotowa o godzinie 10:00. rano, kiedy przyjechaliśmy. Nie musieliśmy czekać gdzieś w mieście czy na plaży do popołudnia. Bardzo nam to odpowiadało, bo po podróży nie spaliśmy. Codziennie sprzątaczka - bardzo miła starsza pani - wywoziła dla nas śmieci. W przeciwnym razie oczyściliśmy się sami. Podczas naszego pobytu sprzątaczka chciała raz zmienić nam ręczniki, ale powiedziałam jej, że nie są brudne. Poza tym pracownicy byli na ogół mili i pomocni, porozumiewaliśmy się z nimi łamanym angielskim i rosyjskim.
Plaża
Plaża znajdowała się 250 metrów od kompleksu noclegowego, co było absolutnie świetne! Parasole z leżakami są płatne, kosztuje to 27 lewów dziennie. Ale możliwe jest również skorzystanie z bezpłatnej plaży, która zawsze należy do płatnych. Sklepy z rzeczami do pływania i parasolami są wszędzie. Fakt, że plaża jest pełna glonów, kamyków, śmieci i niedopałków papierosów, jest problemem dla tych, którzy powinni się tym przejmować, a tak nie jest. I jeszcze problem ludzi, którzy robią tu dosłownie śmietnik i nie sprzątają po sobie, mimo że śmietnik jest kilka metrów dalej. Na plaży usłyszysz Czechów, Polaków, Węgrów, Rumunów i wielu Rosjan. Na szczęście nie było już wśród nas osób oferujących jakiekolwiek przekąski, jedynie pan z kukurydzą i owocami. Jedna sztuka za 10 lewów, co było nieco przesadzone. Jeśli wybierasz się do Nesebyru, spakuj ze sobą strój kąpielowy. Chociaż od strony południowej znajduje się niewielka plaża, jest ona żwirkowa. Wiele osób oglądało tutaj podwodny świat przez okulary. Żałuję, że nie pojechaliśmy tu ponownie, gdy morze było w miarę spokojne.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate