Wakacje były wspaniałe. Bardzo ją polubiliśmy. Nawet nie spodziewaliśmy się, że wszystko pójdzie idealnie. Ludzie prawie zawsze narzekają na wakacje jako takie. Nie wiem co powiedzieć. Podróż przebiegła pomyślnie. Delegaci także na lotnisku, wszyscy chętni. Przekazali nam wszelkie informacje na temat pobytu, tego co gdzie w ośrodku się znajduje. Pogoda okazała się wspaniała. Choć początkowo prognozy pogody mówiły, że przez kilka dni będzie padać, ostatecznie zaświeciło słońce. Z wyjątkiem jednego wieczoru, kiedy dużo padało, nadal było miło. Dopiero w dniu wypłynięcia zerwał się wiatr i ratownik wywiesił czerwoną flagę. Były już duże fale, więc nie dało się pływać. Ale prawie nas to nie obchodziło, ostatni raz byliśmy nad morzem rano. I nadal działało. Więc u nas wszystko w porządku
Zakwaterowanie
Pensjonat Zora jest mały, ale właściciel/operator jest bardzo miły i pomocny. Przywitał nas i choć nie mówi zbyt dobrze po czesku, wyjaśnił nam, jak tam się pracuje. Podczas wakacji kilka razy pytał nas, czy wszystko w porządku i czy czegoś nie potrzebujemy. Sprzątaczki działały bez zarzutu. Codziennie przynosili kosz, zamiatali i ciągle zmieniali ręczniki. W ciągu tych sześciu dni zmienili łóżka około dwa razy. Winda działała, chociaż wolę korzystać ze schodów. Mieliśmy widok na morze z pokoju, który był świetny i byliśmy tym zaskoczeni. To było bardzo miłe. Byliśmy w dwie osoby na wakacjach, więc pokój był dwuosobowy. Choć niewielki, nam wystarczył. Przede wszystkim, że był czysty. Lodówka w pokoju jest zatem bardzo mała, na dwie lub trzy plastikowe butelki wody. Do tego trochę owoców. Raczej nic innego tam nie zmieści się. Czajnik był funkcjonalny. Basen należący do pensjonatu jest ładny i czysty. Ale jak wszędzie, woda w nim jest trochę zimna. Ale i tak nie dbaliśmy o basen, to nie jest ważne. Więc satysfakcja.
Wyżywienie
Wycieczka odbyła się bez jedzenia. Na koniec śniadanie kupiliśmy w sąsiednim hotelu Jeravi, który prowadzi także CK Je po drugiej stronie ulicy od pensjonatu Zora. Więc nie było żadnego problemu, żeby tam pojechać. Jedzenie w formie stołu bufetowego. Nie ma na co narzekać. Tak wiele różnych napojów i jedzenia, że każdy musi wybrać. Zarówno „zdrowa” żywność, jak i zwykła żywność. Doceniliśmy to, że nie przygotowali „naszych” zwykłych śniadań, ale także typowe dania. Więc kto chciał kiełbasę, niech ją ma, my kupowaliśmy lokalne rzeczy. Świetnie, że zamiast bułek przypominają raczej woreczki z ciasta francuskiego wypełnione różnymi nadzieniami. Nie wiem, trzeba być bardzo wybrednym, żeby narzekać na jedzenie. Miła obsługa przy kasach. Wszystko czyste. Bez problemu. Miasto jest pełne różnych ulicznych przekąsek. Pizza, burgery, już nawet nie wiem, jak to wszystko się nazywa. Ale tych przekąsek jest mnóstwo. Sprawiają, że wszystko jest świeże, klient widzi przygotowanie jedzenia. Gdzieś można porozumieć się także w języku czeskim. Prawie wszędzie mówią trochę po czesku. /Podstawy/ Ta sama kawiarnia na placu, w której byliśmy już kilka razy. Czysto, duży wybór i fajne ceny.
Obsługa w hotelu
Mieszkaliśmy w małym pensjonacie, więc nawet nie wiem, jakie dodatkowe usługi powinni oferować. Jest tylko mała recepcja. W sąsiednim hotelu Jeravi znajduje się duża recepcja itp. Ale to muszą napisać ludzie, którzy tam nocowali.
Plaża
Plaża znajduje się zaledwie około 150 do 200 metrów od pensjonatu Zora. Więc to całkiem sporo. Na plażę prowadzą długie drewniane schody. Plaża jest czysta, drobny piasek. Parasol i dwa leżaki są wliczone w cenę wycieczki. Było nas dwóch, więc nie wiem, czy przy większej liczbie osób jest więcej leżaków. Jest to niewielka odległość od plaży do wody, tj. plaża nie jest szeroka, co jest dobre. Nie odchodzisz daleko i od razu jesteś w wodzie. Możesz także zobaczyć swoje rzeczy /do wglądu/ z wody. Dodatkowym plusem jest to, że na plaży jest pan, który również pilnuje, aby na leżakach nie były zajęte osoby spoza CK i kiedy pokazaliśmy mu, że idziemy do wody, zdawał się pilnować naszych rzeczy. Ale to nie jest jego obowiązek ani praca! Po prostu wiedzieliśmy, że był tam, kiedy miał czas. Na plaży znajduje się kilka barów. Chodziliśmy głównie do tego, które było najbliżej nas. Właściciele są pochodzenia czeskiego i słowackiego, więc można się dogadać bez żadnych problemów. Mają wszystko, co możesz wymyślić. Napoje alkoholowe i bezalkoholowe. Dobra kawa. Wybór różnych potraw. Chętny. Na plaży dostępna jest także toaleta za opłatą 1 lewa /około 13 CZK/. Bezpłatny prysznic. Następuje stopniowe wejście do morza. Nie dojdziesz zbyt daleko, dopóki nie zanurzysz się w wodzie po pas, ale nie ma takiego „kroku”, po którym nie dotrzesz nagle do dna. Właśnie tak. Woda jest całkowicie czysta. Nawet nie pachnie „podejrzanie”, jak to gdzieś bywa. Naprawdę czyste morze. Żadnych śmieci ani nic. Po prostu bardzo ładna plaża.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate