Na hotelu widnieją 4*, niemniej jednak świecą się 3* co bardziej odpowiada patrząc na standardy. Mieliśmy niestety kilka niezbyt miłych doświadczeń jak na przykład zatrucie pokarmowe niezbyt świeżą sałatą czy też zostaliśmy poproszeni przez obsługę o spożywanie posiłków w restauracji wewnątrz budynku (jest też część na zewnątrz) na tackach, gdyż poplamimy im obrus :D
Ogólnie czystość pokoju możemy ocenić na 5/5 - sprzątanie codziennie, w tym zmiana pościeli i ręczników (panie sprzątające nie mówią po angielsku).
Obsługa miła, niemniej jednak znacznie lepiej traktują osoby "poza wycieczką" (lepsze kieliszki, talerze, obsługa, możliwość jedzenia na obrusie bez tacki :D , itp).
Co do jedzenia, osobiście brakowało nam owoców - oczywiście o godzinie 19:30 gdy rozpoczyna się obiadokolacja jest wszystko, natomiast gdy przyszliśmy do restauracji hotelowej o godzinie 19:50 lub później to już nie było części dań oraz została resztka owoców lub brak (tylko arbuz lub melon lub winogrono - wszystko w bardzo małej ilości). Gdy zapytaliśmy o brakujące dania, dostaliśmy odpowiedź, że już nie ma. Polecamy przychodzić równo 19:30 :P Do kolacji wino białe lub czerwone - wytrawne, to samo co wieczór. Śniadania identyczne codziennie - tylko chleb pszenny, 2 rodzaje wędlin, lokalny biały ser, brak sera żółtego, pomidory i ogórki zielone, jogurty, masełko, dżemiki, jajka sadzone, kiełbaski, jajecznica z pieczarkami i wyżej wymienioną kiełbaską oraz jakieś słodkie bułeczki z ciasta francuskiego z budyniem i naleśniczki z czekoladą i orzechami (nam bardzo smakowały). Było też troszkę owoców, niestety za mało jak na tyle gości.
Kawa dostępna przy śniadaniu strasznie słaba, oczywiście lepszą można zamówić przy barze. Herbata - to samo.
Ogólnie jest co jeść, śniadanie monotonne ale coś można wybrać dla siebie. W razie czego jest bardzo dużo marketów blisko hotelu, w których można się zaopatrzyć w różne napoje i inne. Niemniej jednak wybierając opcję z dwoma posiłkami+ należy się zastanowić czy jest to warte swojej ceny.
W hotelu jest zakaz wnoszenia swojego jedzenia/picia ale pani z recepcji jest bardzo miła i nic nie mówiła gdy przechodziliśmy z własną wodą i siatką zakupów, tak jak inni goście hotelowi.
Przy hotelu są leżaczki z parasolem - dla gości za free. Lokalsi roznoszą i sprzedają na plaży kukurydzę grillowaną, wodę, kremy do opalania, orzechy w woreczkach a nawet okulary przeciwsłoneczne, ubrania, pamiątki i biżuterię. Niestety piwa nikt nie roznosi i trzeba udać się do pobliskiego marketu :P
Dodatkowo w recepcji hotelu można wymienić euro na leki - 1 EUR -> 120 leków albańskich.
BASEN PŁATNY!
Niestety biorąc pod uwagę wszystkie "za i przeciw", osobiście nie polecilibyśmy tego hotelu znajomym oraz sami raczej tam nie wrócimy.