Wakacje 2019: Turcja będzie królową lata?
Aż 30 proc dzieci, którym rodzice wykupili wakacje w biurach podróży, wyjedzie na nie w dwóch ostatnich tygodniach czerwca. Czteroosobowa rodzina może zaoszczędzić nawet ponad 1000 zł niż gdyby wyjeżdżała na urlop w lipcu lub sierpniu. Rezerwacje na sezon letni 2019 wzrosły o 10 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem. A przeciętny koszt wypoczynku - 30 zł. Najchętniej na urlop tego lata wyjeżdżamy nie do Grecji, lecz Turcji.
Po ok 35 proc. wzroście wyjazdów na wakacje z biurami podróży (Raport Polskiej Izby Turystyki „Zagraniczne wakacje Polaków 2018”, którego współautorem był Travelplanet.pl), do połowy maja obserwujemy ok 10 proc wzrost zainteresowania ofertą biur podróży. Mając na uwadze bardzo wysoką zeszłoroczną bazę, to znaczny wzrost napływu klientów do biur podróży. Warto jednak pamiętać, że od momentu gdy zaczął obowiązywać Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, a biura podróży zaczęły sprzedawać większość ofert wakacyjnych w systemie first minute z Gwarancją Najniższej Ceny, mamy do czynienia z wyjątkowym wzrostem wczesnych rezerwacji.
Wg raportu PIT ub. roku sprzedaż lata na 3 i więcej miesięcy przed wylotem była tylko 5 proc. niższa niż sprzedaż last minute (10 i mniej dni). W 2017 roku różnica wynosiła ponad 13 pkt proc. na korzyść last minute. Warto przy tym pamiętać, że w ub. roku mieliśmy do czynienia z ostrą rywalizacją cenową organizatorów wypoczynku a w efekcie dużymi obniżkami cen ofert sprzedawanych na ostatnią chwilę. Mimo to różnica pomiędzy rezerwacjami last minute i first minute była najmniejsza w historii.
Najpopularniejsze kierunki na lato
Wygląda na to, że w tym sezonie będziemy mieć do czynienia z zasadniczą zmianą – wieloletniego lidera lata, Grecję, w tym sezonie wyprzedzi Turcja. Wg statystyk rezerwacyjnych Travelplanet.pl do połowy maja letnie wakacje w Turcji (od 15 czerwca do końca września) zarezerwowało 25 proc. klientów biur podróży. W analogicznym okresie w ub. roku było to niecałe 20 proc.
Grecja z kolei spadła na 2 miejsce z nieco ponad 21 proc. odsetkiem rezerwacji (z ponad 28 proc. w sezonie 2018).Pozycje Bułgarii, Hiszpanii i Egiptu nie zmieniły się w porównaniu z rankingiem popularności w rezerwacjach na lato 2018. Ale uwagę zwraca bardzo mocny wzrost rezerwacji Tunezji, która po latach posuchy, spowodowanej zamachami i niestabilną sytuacją, wraca do łask turystów oraz Cypru, który wskoczył do pierwszej dziesiątki. Albania osunęła się o jedno oczko, ale wciąż wakacje w tym kraju należą do jednych z tańszych.
Niski koszt pobytu w Chorwacji w statystykach rezerwacyjnych wynika z faktu, że większość oferty sprzedawana jest z dojazdem własnym – to taka specyfika wakacji w tym kraju, rezerwowanych przez Polaków.
Konsekwencją przesunięcia się Turcji na pierwsze miejsce w rankingu popularności jest również istotna zmiana komfortu wypoczynku turystów. Przy niezmienionym poziomie rezerwacji hoteli 4* (nieco ponad 49 proc.) wyraźnie wzrosły rezerwacje wakacji w najwyższym, pięciogwiazdkowym komforcie (z 23 do 27 proc.) spadła zaś popularność obiektów 3* (z 25 do 20 proc.). Turcja wśród klientów biur podróży uważana jest za kraj, który oferuje hotele 5* w najlepszych cenach.
Wzrost kosztów wypoczynku dużo wolniejszy od wzrostu płac
Średni koszt wakacji – 2485 zł na osobę - wzrósł nieco ponad 1 proc. bo o 30 zł, w porównaniu do analogicznego okresu rezerwacji lata w ub. roku. Dla porównania – średnia płaca w I kwartale 2019 wynosiła 4951 zł i była o ponad 7 proc. wyższa od średniej płacy w I kwartale 2018. Warto jednak zauważyć, że w porównaniu do średniego kosztu rezerwacji z połowy lutego, który wynosił 2385 zł wzrost rezerwacji z połowy maja jest o 100 zł wyższy. To pośrednio pokazuje na opłacalność rezerwowania wakacji w systemie first minute.
Zagraniczne wakacje dla czteroosobowej rodziny od 3500 zł
Ile wyda na taki urlop statystyczna rodzina? Wyliczenia zależą od wieku dzieci, kategorii hotelu, tego czy dany hotel oferuje w ogóle zniżki dla dzieci itp. Zakładając, że zniżki są minimalne lub w ogóle ich nie ma, najtaniej wypadną wakacje w Bułgarii i Albanii – 4-osobowa rodzina zapłaci za nie ok. 7 – 8 tys zł, odpoczywając najczęściej w hotelu 4* i rezerwując ofertę all inclusive lub HB. Tak wynikałoby ze statystyk, natomiast w aktualnych ofertach na okres wakacji szkolnych najtaniej wychodzi wypoczynek 4 osobowej rodziny (rodzice plus 2 dzieci w wielu 7 i 10 lat) w najchętniej wybieranym standardzie (dolot, hotel 4* AI) w Hiszpanii – nieco ponad 5 tys. zł na rodzinę i Tunezji – niecałe 6000 zł a najdroższe to Włochy (8500 zł) i Chorwacja (9600 zł).
Dla porównania – ta sama rodzina, gdyby chciała polecieć na wakacje bez wyżywienia i do hotelu niższej kategorii zapłaci za wakacje w sumie od ok 3500 - 3700zł za 4 osoby (Grecja, Hiszpania, Włochy, Bułgaria)
Wyjazdy w zasadzie już zabukowane?
Dynamika rezerwacji spada wraz z przybliżaniem się do sezonu. W połowie lutego było to +15%, obecnie jest to +10%. Jak widać tendencja do wczesnego rezerwowania wakacji jest trwała. Zasadniczą zmianę zachowań turystów obserwujemy od 2016 roku, kiedy uruchomiono Turystyczny Fundusz Gwarancyjny plus oferty touroperatorów z Gwarancją Najniższej Ceny, możliwością rezerwowania wczasów już po wpłacie 10 – 20 proc. kosztów imprezy.
Efekt? Najbardziej popularne 5* hotele w Turcji są już sprzedane do końca sierpnia. Zniknęły bowiem jakiekolwiek powody, by wstrzymywać się z rezerwowaniem wakacji z dużym wyprzedzeniem. Scenariusze bankructw biur podróży są zawsze możliwe, ale w obecnej sytuacji to raczej teoretyczne rozważania niż jakieś realne zagrożenie. Od momentu uruchomienia TFG oraz szeroko zakrojonej sprzedaży ofert w first minute, które tak naprawdę są zaliczkowane a nie opłacane, ewentualne bankructwo ma dla turystów drugorzędne znaczenie. Nie ma widma utraty pieniędzy a co najwyżej ich odzyskania w kilkumiesięcznej perspektywie.
Dzieci wyjadą przede wszystkim w czerwcu
30 proc dzieci, którym rodzice wykupili wakacje w biurach podróży, wyjedzie na nie w dwóch ostatnich tygodniach czerwca. Pozostałe 70 proc – w 10 tygodniach lipca i sierpnia. To efekt wyjątkowo wcześnie zaczynających się wakacji szkolnych, skróconych dodatkowo decyzją premiera o dwa dni. Skąd ten pośpiech? W czerwcu można jeszcze upolować znacznie tańsze oferty niż w szczycie sezonu. Oszczędności sięgają od kilkuset zł do nawet ponad tysiąca zł w porównaniu ze szczytem sezonu. Np. wakacje w ostatnim tygodniu czerwca w Tunezji dla 4 osobowej rodziny (dzieci w wieku 7 i 10 lat, przelot, hotel 4* all inclusive) zaczynają się od 6300 zł a nie 7100 zł a w Grecji – od 6600 zł a nie 7700 zł.
Początek przerwy szkolnej najchętniej w Tunezji i Bułgarii
W dwóch ostatnich tygodniach czerwca najchętniej zabieramy dzieci do Tunezji (16 proc. wszystkich turystów wyjeżdżających z biurami podróży do tego kraju w tym czasie) i Bułgarii (15 proc.) Na trzecim miejscu jest Turcja (13 proc.) a tuż za nią Grecja i Egipt (12 proc.)
Z szóstki najpopularniejszych kierunków najrzadziej dzieci wyjadą do Hiszpanii (10 proc.) Z kolei w lipcu i sierpniu najchętniej z dziećmi turyści wybierają się do Turcji i Egiptu (ok 16 proc.) Podobne zjawisko nasilonych wyjazdów z dziećmi tuż po rozpoczęciu przerwy szkolnej można zaobserwować w okresie zimowych ferii – w tych województwach, w których zaczynają się one w styczniu, widać ponadprzeciętną skalę rezerwacji wyjazdów w Alpy. Panuje tam wówczas niski sezon, oprócz niższych cen pobytu wiele ośrodków dodaje gratisowy karnet. W wypadku wakacji szkolnych wykorzystywanie takiej luki niskiego sezonu dotyczy całego kraju.
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.