Schody Hiszpańskie – jakie tajemnice skrywają i dokąd prowadzą najdłuższe schody w Europie?
Najpiękniejsze, najszersze, najdłuższe… można by tak w nieskończoność, a mowa oczywiście o Schodach Hiszpańskich, które od lat przyciągają setki tysięcy turystów z całego świata. Co ciekawe, nie znajdziemy ich w Hiszpanii, a Wiecznym Mieście – Rzymie.
Jak jest geneza tych tajemniczych schodów i skąd się wzięła ich myląca nazwa? Odkryjmy razem to tajemnicze miejsce!
Jak to się zaczęło? Czyli kilka słów o historii Schodów Hiszpańskich
Budowa Schodów Hiszpańskich, czyli Scalinata di Trinità dei Monti była efektem wieloletnich planów i debat, które na początku XVIII wieku zainicjował kardynał Mazarin, francuski ambasador przy Stolicy Apostolskiej. Myślał o stworzeniu schodów, które będą prowadziły do jednego z najważniejszych kościołów w Rzymie - Trinità dei Monti. Prace budowlane ruszyły w 1723 roku, a ukończono je w 1725 roku. Schody miały nie tylko podkreślić estetykę miasta, ale również ułatwić przemieszczanie się między jego poziomami i organizowanie uroczystości kościelnych.
Projekt wykonał włoski architekt, Francesco De Sanctis'a – utrzymując je w stylu barkowym, ale nieco mniej dekoracyjnym niż podobne budowle. Artysta zakładał stworzenie trzech głównych tarasów, stopniowo wznoszących się ku górze, tworząc miejsca idealne do odpoczynku i podziwiania panoramy miasta. Kamień użyty do budowy schodów sprowadzano z okolic Tivoli, co nadaje im autentyczny, historyczny charakter.
Początkowo schody służyły jako ekskluzywna przestrzeń dla elit i dyplomatów, podkreślając status i międzynarodowy charakter okolicy. Z biegiem lat stały się ulubionym miejscem spotkań artystów, pisarzy oraz znanych osobistości, co przyczyniło się do ich kulturowego znaczenia. Dziś Schody Hiszpańskie to nie tylko atrakcja turystyczna, ale również tętniące życiem centrum kulturalne i zabytek historyczny.
Skąd nazwa Schodów Hiszpańskich?
Swoją nieco mylącą nazwę, Schody Hiszpańskie zawdzięczają słynnemu Piazza di Spagna, czyli Placu Hiszpańskiemu, który rozciąga się u ich podnóża. Od XVII wieku funkcjonuje tam hiszpańska ambasada przy Watykanie, co nadało tej okolicy Wiecznego Miasta hiszpański akcent.
Mimo że schody są dziełem Włochów i jednym z symboli Rzymu, ich nazwa przypomina o międzykulturowych wpływach, które kształtowały miasto. W XVIII wieku pojawiła się nawet koncepcja postawienia pomnika króla Hiszpanii na szczycie schodów, jednakże projekt nigdy nie został zrealizowany.
Niezwykle interesujący jest fakt, że nazwa „Schody Hiszpańskie” brzmi tak tylko w języku angielskim ("The Spanish Steps"). We włoskim, francuskim i hiszpańskim używa się sformułowania – la Scalinata, czyli skrócenia pełnej nazwy "La Scalinata di Trinita dei Monti". Powszechnie uważa się, że określenie "Schody Hiszpańskie" utrwaliły takie postacie jak John Keats czy Shelley, którzy mieszkali w pobliżu.
Architektura i styl Schodów Hiszpańskich
Schody Hiszpańskie to doskonały przykład harmonijnego połączenia elementów barokowych, renesansowych i klasycystycznych. Dynamiczne linie, przemyślana symetria oraz monumentalna skala oddają ducha epok, które wpłynęły na rozwój rzymskiej architektury.
Do budowy schodów użyto kamienia travertynowego pochodzącego z okolic Tivoli, cenionego za wysoką trwałość i charakterystyczną strukturę. Starannie dobrane materiały oraz precyzyjne techniki budowlane zastosowane przez rzymskich mistrzów kamieniarstwa sprawiły, że schody przetrwały próbę czasu, zachowując pierwotny urok i elegancję.
Symbolika liczby stopni i inne ciekawostki
Schody Hiszpańskie kryją w sobie wiele niespodzianek, które często umykają uwadze turystów. Składają się dokładnie z 135 stopni. Choć nie ma jednoznacznej interpretacji tego faktu, niektórzy badacze sugerują, że taka liczba symbolizuje harmonię i doskonałość. Odzwierciedlałoby to ducha epoki, w której schody powstały.
Schody Hiszpańskie są nie tylko znanym na cały świat zabytkiem, ale także ikoną popkultury. Od lat pojawiają się w licznych filmach, teledyskach i reklamach, a ich niezwykła atmosfera służy, jako tło do budowania niepowtarzalnego nastroju. Chyba największy wpływ na rozpoznawalność tego miejsca miał film „Rzymskie wakacje” z 1953 roku, z Audrey Hepburn i Gregory Peckiem w rolach głównych.
Na przestrzeni lat Schody Hiszpańskie były świadkiem wielu niezwykłych historii. Znani artyści, pisarze i poeci często wybierali to miejsce na swoje twórcze spotkania – jednym z najbardziej znanych był angielski poeta John Keats, którego dom w pobliżu schodów dziś pełni funkcję muzeum.
A teraz niezwykle ważna ciekawostka dla zwiedzających. Od sierpnia 2019 roku wprowadzono przepisy, które zakazują siedzenia na Schodach Hiszpańskich. Naruszenie prawa może skutkować grzywną sięgającą aż 400€.
Kilka wskazówek dla odwiedzających
Schody Hiszpańskie znajdują się w samym sercu Rzymu, na Piazza di Spagna, jednym z najlepiej skomunikowanych punktów miasta. Najłatwiej dotrzeć tam metrem – wystarczy wysiąść na stacji Spagna (linia A), która znajduje się tuż obok schodów. Jeśli wolisz autobus, do Piazza di Spagna kursuje kilka linii, m.in. 117, 119 i 492.
Dla osób podróżujących samochodem ważna będzie informacja, że w historycznym centrum Rzymu obowiązują liczne ograniczenia ruchu, a znalezienie miejsca parkingowego może być trudne. Najbliższe płatne parkingi znajdują się przy Villa Borghese i Lungotevere, skąd można dojść na Schody spacerem.
Schody Hiszpańskie są jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji w Rzymie - w ciągu dnia potrafią być mocno zatłoczone. Najlepsza pora na spokojną wizytę to wczesny poranek lub późny wieczór. Jeśli zależy Ci na wyjątkowych zdjęciach, warto przyjść tu o wschodzie słońca, gdy miękkie światło nadaje scenerii magicznego charakteru.
Miłośnicy kawy i czegoś słodkiego muszą koniecznie zakończyć wycieczkę w historycznej, jednej z najstarszych w Rzymie, kawiarni Antico Caffè Greco. Zaledwie kilka minut spacerem od schodów znajduje się też interesujące Muzeum Keatsa i Shelleya.
Warto również odwiedzić górujący nad Schodami kościół Trinità dei Monti, skrywający piękne freski i oferujący zachwycający widok na panoramę Rzymu.
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.
