Raport Podróżnika 2018
Coraz chętniej w więcej niż w dwie osoby, już nie tak chętnie jak wcześniej do Grecji. Najchętniej do czterogwiazdkowego hotelu i w 90 procentach z co najmniej śniadaniami i obiadokolacjami. Przede wszystkim na 7 dni, ale z wyraźną tendencją do wydłużania raczej niż skracania tygodniowego wypoczynku – takiej formule decydowały w 2017 roku raczej klientki, niż klienci, które w niewielkiej, ale stabilnej większości podejmują decyzje dokonując rezerwacji.
To był rok pod znakiem rezerwacji first minute. Klienci biur podróży uwierzyli, że Turystyczny Fundusz Gwarancyjny, który zaczął działać od końca 2016 roku w stu procentach asekuruje zarówno pieniądze, wpłacone na kilka miesięcy przed wylotem, jak i pewność wyjazdu na wakacje. Dodatkowo wielu touroperatorów zaczęło stosować zasadę gwarancji cenowej, polegającej na zwrocie różnicy w wypadku niższej ceny na kupioną wycieczkę, która pojawiłaby się w ofercie last minute.
Skokowy wzrost klientów touroperatorów to niewątpliwie zasługa Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Co prawda nie było jeszcze przypadku jego uruchomienia, ale samo istnienie daje turystom poczucie bezpieczeństwa. Klientów Travelplanet.pl asekuruje dodatkowo bezpłatna usługa Wakacje 100 Procent. W odróżnieniu od TFG, w tym wypadku w razie ewentualnej upadłości touroperatora rezerwacja przebukowywana jest natychmiast na inne biuro lub na inny kierunek. Według przepisów o TFG natomiast fundusz ma czas do 3 miesięcy i dokonuje jedynie zwrotu pieniędzy.
Kiedy na wakacje
Klienci biur podróży odpoczywają przede wszystkim w miesiącach letnich. Cztery miesiące skumulowały znów rekordową liczbę wyjazdów turystów. Czwarty rok z rzędu to ponad 70 proc. Ale warte zauważenia jest delikatne przesunięcie popytu z wakacji w szczycie sezonu (lipiec – sierpień: spadek z blisko 40 proc. Wyjazdów do nieco ponad 38 proc.) na koniec lata I początek jesieni (czerwiec, wrzesień – październik: wzrost z niecałych 21 proc. do blisko 22 proc.). Ale sezon wyraźnie rozciąga się poza stricte wakacyjne miesiące I ma to swoje ekonomiczne uzasadnienie. Koszty, jakie ponoszą klienci biur podróży na pobyty w Grecji czy Hiszpanii – a to najpopularniejsze kierunki wyjazdów – są niższe o 400 – 500 zł na osobę poza wysokim sezonem niż w szczycie wakacji.
Tydzień z opcją na dłużej
Wyjazd na tydzień to dominujący typ wakacji, co nie oznacza wcale, że trwają one tylko tydzień w roku. Tendencja do skracania pobytu w jednym miejscu i kilkukrotnego wypadu na wakacje z biurem podróży w ciągu roku jest obserwowana od wielu sezonów.
Wbrew krążącym opiniom o wzroście krótkich, kilkudniowych wypadów (tzw. city break), turyści poszukują raczej ofert które pozwolą na dłuższy wypoczynek. Udział wyjazdów 1-4-dniowych wynosi 3,2 proc. zaś wyjazdów 10 – 11-dniowych blisko 10 proc. Z ekonomicznego punktu widzenia można to wytłumaczyć cenami ofert – te kilkudniowe kosztują niemal tyle co standardowe, na co rzutuje przede wszystkim koszt przelotu.
Chętniej niż w poprzednich latach rezerwowano wakacje dla 3 i więcej osób. Nie oznacza to jednak, że zadziałał tu efekt 500+, czemu przeczą szczegółowe dane dotyczące wyjazdów dzieci i młodzieży latem.
Last Minute mniej chętnie
Last minute również było inne niż dotychczas. Rezerwacje powyżej 2 miesięcy od daty wylotu wzrosły do blisko 27 proc. przy jednoczesnym spadku kupowania ofert last minute do poziomu nieco ponad 35 proc. To trend, który obserwujemy od 5 lat i który ma szanse urzec wyraźnemu wzmocnieniu w 2018 roku. Najbardziej atrakcyjne oferty na popularnych kierunkach – głównie europejskich – w basenie Morza Śródziemnego, zostały w zasadzie wyprzedane już do wiosny. Obniżki last minute w wypadku Grecji, Hiszpanii, Bułgarii, Chorwacji czy Albanii były niewielkie. Takie przeceny, jakie łowcy last minute pamiętali z poprzednich lat, można było upolować na kierunkach: egipskim i tureckim. Stąd w 2017 roku duża sprzedaż last minute właśnie do Egiptu i Turcji, które znacząco poprawiły swe wyniki porównaniu do poprzedniego sezonu.
Europa przede wszystkim
Chorwacja, Rovinij na półwyspie Istria
Grecja, Hiszpania, Bułgaria to trzy najbardziej popularne kierunki wypoczynku w 2017 roku . Trend, zapoczątkowany latem 2015 roku, kiedy to turyści przeorientowali swe preferencje wyjazdowe do europejskich krajów basenu Morza Śródziemnego pozostał niezmieniony. Liderem popularności pozostała Grecja, ale największy skok w tym rankingu wykonała Albania. To kierunek „odkryty” przez turystów w 2016 roku: uważany za bezpieczny a przy tym tańszy od Grecji czy Hiszpanii.
Zmiana trendu, polegająca na nieco skromniejszych wakacjach, jaka miała miejsce w 2016 roku, okazała się chwilowa. Wypoczynek w 2017 roku okazał się kontynuacją trendu do wypoczywania w coraz bardziej komfortowych warunkach i korzystaniu przede wszystkim z dolotów a nie dojazdów do miejsca wypoczynku.
Wakacje relatywnie tanieją
Skala wzrostu z korzystania z usług touroperatorów – a to aż 43 proc. – świadczy o rosnącym przekonaniu, że ceny ofert są z reguły korzystniejsze niż samodzielne organizowanie sobie wypoczynku. I że te kupowane wcześnie, wcale nie są mniej korzystne od kupowanych na ostatnią chwilę. Średnia wartość rezerwacji w biurach podróży wzrosła sporo poniżej wzrostu ubiegłorocznej inflacji, choć standard wypoczynku wyraźnie się poprawił.
Z drugiej strony porównanie wzrostów średnich płac, przeszło trzykrotnie wyższego od wzrostu średniej rezerwacji świadczy o tym, że coraz szersze kręgi społeczne dochodzą do przekonania, że stać je na urlop z biurem podróży. Stoją za tym dane: w ciągu dekady średnia rezerwacja wzrosła o 17 proc. zaś średnia płac, wg GUS, o 58 proc.
Dobry hotel, all inclusive, samolotem
Alanya, Riwiera Turecka
Niemal siedmiu na dziesięciu klientów biur podróży rezerwowało w 2017 roku hotele 4* i 5*. Z drugiej strony w ciągu dekady popularność hoteli 3* spadła z ok. 40 proc. do niecałych 29 proc. Od 2007 roku, kiedy to odsetek wyjazdów all inclusive przekroczył odsetek wyjazdów ze śniadaniami i obiadokolacjami, nożyce systematycznie rozwierają się. Odwrócenie tego trendu, które miało miejsce w sezonie 2016, okazało się tylko chwilowe. Wówczas dość wyraźnie spadł odsetek turystów, którzy wyjeżdżali na wakacje all inclusive. Była to pochodna rezygnowania z kierunków arabskich i Turcji (tam dominującym typem rezerwacji są właśnie oferty AI) na rzecz europejskich destynacji.
Mimo że tzw. wyjazdy budżetowe, a więc bez wyżywienia lub tylko ze śniadaniami w cenie stanowią mniej niż 10 proc. rezerwacji, to od dwóch sezonów wzrósł skokowo odsetek wakacji ze śniadaniami w cenie. Do pewnego stopnia skorelowane jest to z przeorientowaniem się na europejskie kierunki. Część turystów traktuje zakwaterowanie wyłącznie jako bazę wypadową do eksplorowania okolic, uważając że Europa ma o wiele więcej do zaoferowania zwiedzającym niż Tunezja, Egipt czy Riwiera Turecka, gdzie jeździ się przede wszystkim dla plażowania i uprawiania sportów wodnych.
Jeśli w kalkulacjach dotyczących wypoczynku bierze się pod uwagę nie tylko cenę, ale również czas dotarcia do celu i powrotu z wakacji, samolot nie ma konkurencji jako najszybszy, najwygodniejszy a często również najtańszy sposób dotarcia do odległych destynacji. Takim wyborom sprzyja struktura kierunków rezerwowanych wyjazdów. W skali dekady widać systematyczny wzrost wylotów (z ok. 85 proc. Do ponad 93 proc.) i równocześnie niemal trzykrotny spadek dojazdów własnych na wakacje (z niecałych 12 proc. Do 4,5 proc.) jako konsekwencję trendu do jak najwygodniejszego sposobu dotarcia na wakacje.
Bazą do analizy preferencji polskich turystów jest 150 tysięcy klientów biur podróży, stanowiącą znaczącą część tych, którzy dokonali rezerwacji w Travelplanet.pl w 2017 roku przez internet, call center i w ponad 100 Punktach Obsługi Klienta. W odróżnieniu od badań rynkowych, bazujących na deklaracjach grup reprezentatywnych, w wypadku klientów kupujących określone oferty, mamy do czynienia z realnymi ich zrachowaniami.
Pobierz Cały Raport Podróżnika 2018 z tabelami obejmującymi ostatnią dekadę: raport-podroznika-2018-travelplanet-pl
KOMENTARZ
Dr Izabela Michalska-Dudek
Katedra Marketingu i Zarządzania Gospodarką Turystyczną
Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu
2017 można uznać za kolejny dobry rok dla turystyki wyjazdowej. Z pewnością istotny wpływ na ten fakt miało sprzyjające otoczenie. Dobra sytuacja makroekonomiczna, dynamiczny wzrost oraz optymistyczne prognozy dla polskiej gospodarki, mocna pozycja złotego, spadające bezrobocie oraz wzrost płac realnych przełożyły się na zwiększenie optymizmu Polaków, a także poziomu konsumpcji indywidualnej.
Podejmowane przez nabywców imprez turystycznych decyzje potwierdziły pozytywny wpływ funkcjonowania Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Nie bez znaczenia była również względna stabilizacja w regionach turystycznych, do których najchętniej wyjeżdżali Polacy. Powyższe czynniki przełożyły się na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa konsumentów, a w konsekwencji także na wzrost popytu na usługi biur podróży. Więcej klientów powierzyło biurom podróży organizację swoich wakacji, co potwierdziły dobre wyniki sprzedażowe organizatorów podróży. Coraz więcej Polaków poszukiwało informacji o ofertach turystycznych w Internecie oraz dokonywało rezerwacji imprez z wykorzystaniem internetowych kanałów dystrybucji. Co z kolei zaowocowało wzrostem sprzedaży on-line. W mojej opinii upoważnia to do stwierdzenia, iż turystyka wyjazdowa Polaków staje się coraz bardziej powszechna, a nabywcy jeszcze chętniej wybierają wyjazdy zorganizowane. Wzrost liczby dokonanych rezerwacji imprez turystycznych można utożsamiać z przekonaniem kolejnych grup Polaków, że stać ich na urlop z biurem podróży.
Charakterystyczny dla zachowań turystów w 2017 roku był przede wszystkim wzrost liczby rezerwacji w przedsprzedaży (ponad 40% ofert typu First Minute). Rezerwacja imprez z dużym wyprzedzeniem czasowym gwarantowała nabywcom największy wybór imprez, jak również najkorzystniejsze ceny. Natomiast dzięki wprowadzeniu do oferty biur podróży imprez z tzw. formułą gwarancji cenowej, nabywcy – nauczeni doświadczeniem poprzednich lat – nie oczekiwali już na najniższą cenę imprezy, tuż przez terminem jej rozpoczęcia. W mojej opinii wskazuje to na stopniowe wyczerpywanie się formuły Last Minute, który to trend w kolejnych latach może ulec wzmocnieniu.
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.