Kos – tu się nie zgubisz i odnajdziesz wiele własnych ścieżek
Jest maj 2016 roku, popijam kolejny łyk orzeźwiającej frappe w ogrodzie jednej z licznych, urokliwych knajpek naprzeciwko portu w mieście Kos. Obserwuję jak potężny, uśmiechnięty Grek niesie skrzynkę ryb, z których następnie kucharz przyrządzi prostą, ale jakże smaczną kolację. Przed chwilą - po spacerze piękną, kameralną starówką – zakupiłem mapę z której dowiaduje się, że powierzchnia wyspy jest niemal równa powierzchni mojego rodzinnego Wrocławia (292,9 km? do 287,2 km? na korzyść tegorocznej Europejskiej Stolicy Kultury) – i tu pojawia się pytanie, co aktywny człowiek ma ze sobą przez cały tydzień począć na tak malutkiej przestrzeni?
Po pierwsze – odpocznij
Znajomy Grek, któremu zadaję to pytanie, klepie mnie tylko po ramieniu i powtarza „siga, siga” czyli „spokojnie, spokojnie”. Najpierw czas na odpoczynek, później pokażę ci, co wyspa ma do zaoferowania. Drugi dzień spędzam zatem na pięknej, piaszczystej plaży w miejscowości Tigaki, kąpię się w morzu i nieśpiesznie wstaję z leżaka, aby zakupić w sklepie Mythosa – greckie piwo, wspaniale orzeźwiające w upalny dzień. Przede mną wybrzeże tureckie, ze słynnym kurortem Bodrum. Owszem, tam też mogę się udać na jeden dzień, aby spróbować lokalnej kuchni czy odwiedzić imponujący Zamek Świętego Piotra, ale ten wyjazd ma służyć tylko odkrywaniu lokalnych atrakcji.
Drugi dzień zaczynam od długiego spaceru plażą na zachód od Tigaki. Stopniowo przede mną pojawiają się znane z Polski nadrzeczne zarośla. Słyszę zrywające się do lotu ptaki i nagle prosto z plaży dochodzę do największego na wyspie jeziora Alikes. Wyobrażam sobie stada flamingów, które przylatują tu w okolicach czerwca i pokracznie na swoich długich nogach wybierają dorodne kąski spośród tutejszej flory i fauny.
Niespodzianki na każdym kroku
Flamingi to niejedyne ptaki, których nie spodziewałem się spotkać na Kos. Już na samym początku wycieczki po wyspie kierowca autokaru skręca w boczną drogę, która po jakimś czasie przebiega przez las. Miejsce przypomina nadbałtyckie ścieżki leśne ciągnące się do plaży. Jedyna różnica jest taka, że nagle podbiega do mnie stado pawi. Zwierzęta, które dotąd widywałem w zoo lub warszawskich Łazienkach, teraz tłumnie chcą się dobrać do mojego drugiego śniadania. Największe wrażenie jednak robią osobniki stroszące pióra w celu zwabienia partnerki. Miejsce to nazywa się las Plaka i zachwyca zwłaszcza rodziny z dziećmi.
Kos to także wyspa pięknych krajobrazów. Najwięcej punktów widokowych jest na zachodzie, w okolicach miejscowości Kefalos. Tam znajdują się liczne wzgórza z rozległą panoramą, zarówno na północne, jak i południowe wybrzeże. Niezapomnianym przeżyciem jest obserwacja zachodu słońca z tarasu jednej z wielu restauracji w miejscowości Zia.
Do tego położonego w południowo-wschodniej części wyspy miasteczka dojeżdża się krętymi drogami właśnie po to, żeby podziwiać jak słońce powoli zniża się ku wyspom i morzu, by na końcu zniknąć za linią horyzontu i pozostawić niebo wielobarwne, z silnym odcieniem różu.
Wyspa Hipokratesa
Hipokrates jest uznawany za jednego z prekursorów współczesnej medycyny. To niewątpliwie najbardziej znana postać, która urodziła się na Kos. Podróżując zachodnimi krańcami wyspy odkrywam regiony, gdzie spędzał dzieciństwo oraz uprawiał pierwsze rośliny lecznicze. Losy tej wybitnej osoby są związane z największym stanowiskiem archeologicznym na Kos – Asklepiejonem. Do dzisiaj zachowały się spore fragmenty tej świątyni i miejsca gdzie nauki pobierał Hipokrates. Asklepiejon znajduje się na niewielkim wzniesieniu w odległości około 5 km od miasta Kos. Dojeżdża do niego nawet elektryczna kolejka, co może stanowić nie lada atrakcje dla dzieciaków.
Mało kto wie, ale na Kos bardzo popularna jest również turystyka konna. Liczne stadniny rozsiane są głównie w północnej części wyspy, niedaleko ośrodków turystycznych. Właściciele tych miejsc chętnie organizują konne przejażdżki plażą, lub wokół jeziora Alikes. Dla aktywnych idealnym miejscem są też plaże w okolicach Kardameny, gdzie można wypożyczyć sprzęt do sportów wodnych i doskonalić umiejętności wind- i kitesurfingowe.
Zwiedzaj Kos na rowerze
Kos oferuje doskonałe warunki do jazdy na rowerze. Przez długi odcinek od Tigaki, przez miasto Kos, aż do miejscowości Agios Fokas prowadzi bezpieczna droga rowerowa, a odcinek ten jest płaski i nie powinien stanowić problemów nawet dla poczatkujących cyklistów. Ale niech was jednak nie zmylą pozory, że nie ma tu wymagających tras dla profesjonalistów. Każdy kto pojedzie w okolice góry Dikeos (w pobliżu miasteczka Zia) czy na zachodnie obrzeża Kos, musi brać pod uwagę bardzo strome podjazdy ale i nagrodę z nich wynikającą – cudowne krajobrazy.
Swoją przejażdżkę rowerową zacząłem z Kardameny i już po godzinie musiałem pokornie zweryfikować swoje umiejętności na piaszczystym podjeździe pod twierdzę Paraskevi – widoki są stamtąd podobno spektakularne. Co jednak zobaczyłem to moje, po drodze sprzed kół uciekały mi króliki, natknąłem się na ule (na Kos wytwarza się też pyszne miody) oraz wystraszył mnie paw, który chyba też wybrał się tu na wycieczkę z lasu Plaka.
Cofnąłem się na główną drogę i po wymagającym podjeździe ukazało mi się północne wybrzeże wyspy. Zanim wjechałem na płaskie odcinki zaczynające się w okolicach jeziora Alikes, nastał czas aby wracać do Kardameny. Każdemu polecam przemierzenie wyspy na rowerze – jest ona na tyle mała, że nawet jeśli się na niej zgubisz, to tylko po to, by zaraz trafić na właściwą ścieżkę.
Na sam koniec pobytu, przyjaciel Grek poleca mi wypad do wód termalnych wpływających do naturalnego basenu umiejscowionego przy samym morzu. Ich właściwości sprawiają, że zapominam o bolących od intensywnej jazdy na rowerze mięśniach. Zrelaksowany, obserwując gwiazdy i po raz pierwszy od dawna drogę mleczną, na pytanie przyjaciół z Polski, o której wracamy, odpowiadam „siga, siga”.
Przydatne informacje: Koszt wynajęcia roweru to ok. 5 euro za dobę, za rower turystyczny na płaskie odcinki. Od ok. 15 euro na dobę zaczyna się koszt wynajęcia profesjonalnych rowerów górskich.
Tag:
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.