Historie z podróży wzięte: Nieznane oblicze Czarnego Lądu
W cyklu „Historie z podróży wzięte” rozmawiamy z Podróżnikami z Travelplanet.pl
Odwiedzamy z nimi niezwykłe kraje i prezentujemy ciekawe, a przede wszystkim sprawdzone informacje, jakich próżno można szukać w przewodnikach. Poznajcie nasze podróżnicze historie i odkryjcie ciekawostki o najpiękniejszych zakątkach świata.
O hipopotamach, jeżdżeniu na rowerze wśród żyraf i wielkiej migracji, rozmawiamy z Izabelą Zagórską, Liderem Zespołu Marketingu w Travelplanet.pl. Iza podczas swojej kolejnej podróży, odwiedziła Kenię, gdzie m.in. podziwiała życie dzikich zwierząt w parkach narodowych i rezerwatach.
Iza, Kenia to kolejny kraj, który odwiedziłaś…
Tak, byłam w 28 krajach świata. Kenia zrobiła na mnie spore wrażenie, bo pierwszy raz byłam w Afryce, a zatem dużo rzeczy było tam zupełnie nowych i wzbudziło we mnie „ducha odkrywcy”. Podróżowanie po Kenii poza turystycznymi szlakami to bardzo ciekawe doświadczenie. Głównie ze względu na kontrast pomiędzy tym, co „myślimy” o danym kraju, a tym co „zastajemy” na miejscu.
Poniżej przygotowałam krótki film z mojego wyjazdu do Kenii:
Dlaczego wybrałaś Kenię? Co Cię zainspirowało?
Chętnie wybieram podróże do miejsc, gdzie mogę mieć kontakt z naturą. Kocham zwierzęta, zatem jeśli tylko mogę podziwiać je w naturalnym środowisku, jest to dla mnie dodatkowa motywacja do podróży. Zwykle to ja jestem w domu inicjatorem wycieczek i podobnie było z Kenią. Afryka to egzotyczny kierunek i choć na początku pojawiło się trochę wątpliwości, to chęć zobaczenia lwów i hipopotamów wygrała. W Kenii jest około 27 parków narodowych i rezerwatów. Ze względu na ograniczenia czasowe i odległość pomiędzy rezerwatami, wybrałam najpierw 15, a finalnie 3 miejsca, które chciałam odwiedzić. Na tej liście znalazł się m.in. słynny Park Masai Mara, gdzie co roku od lipca do października, trwa „wielka migracja”. Kilka milionów afrykańskich zwierząt wędruje w poszukiwaniu wody i pożywienia, co stanowi niesamowity spektakl. Kenia to idealny kierunek, jeśli chcemy zobaczyć fascynujący świat dzikich zwierząt.
Jak planujesz swoje podróże?
Zanim kupię bilet, robię dokładny research na temat konkretnej destynacji. Tworzę listę miejsc, które chcę zobaczyć i planuję budżet. Oglądam też vlogi podróżnicze, choć staram się robić to rzadko, by zostawić sobie element zaskoczenia. Szukam też w internecie osób – np. na grupach facebook’owych, które już były w danym kraju i chętnie dzielą się swoimi rekomendacjami. Cenne są dla mnie także wskazówki lokalnych mieszkańców, gdy jestem już na miejscu.
Jak wyglądały przygotowania do podróży? Od czego zaczęłaś?
Planując wakacje w Kenii miałam pewne ułatwienie, bo moja lektorka angielskiego – Amy, mieszka w Mombasie. Bardzo się polubiłyśmy i wiele razy podczas naszych konwersacji rozmawiałyśmy o Afryce. Nasze rozmowy były na tyle interesujące, że postanowiłam odwiedzić ten fascynujący kontynent. Kenia to spory kraj – jest blisko dwa razy większa od Polski i 48. pod względem wielkości na świecie. Sprawne poruszanie się lokalną komunikacją bywa utrudnione, zwłaszcza w głębi lądu, dlatego jeśli planujesz zwiedzać kraj samodzielnie, dobry plan to podstawa!
Co było najtrudniejsze podczas przygotowań?
Z pewnością była to organizacja podróży „na własną rękę”. Jest to po prostu czasochłonne i wymaga dużego zaangażowania. Z tego też względu rekomenduję korzystanie z lokalnych agencji turystycznych, których jest w Kenii sporo. To oszczędność czasu i pieniędzy, a przede wszystkim większy komfort podróży. Z lokalnym przewodnikiem na pewno zobaczysz więcej, niż eksplorując kraj samodzielnie – nawet mając dobry plan! Okazuje się, że jeszcze nie o wszystkim da się przeczytać w internecie, choć Kenia to coraz popularniejszy kierunek. Dlatego ja także skorzystałam z usług lokalnego przewodnika, bez którego z pewnością nie zobaczyłabym wielu ciekawostek, np. ogórka morskiego. (śmiech)
Czyli jest to dobry sposób na poznanie lokalnego życia, kultury i zwyczajów?
Zdecydowanie tak. Dzięki temu, miałam okazję podziwiać nieznane oblicze Czarnego Lądu. Chociaż pamiętajmy, że niektóre atrakcje są przygotowane specjalnie pod turystów, jak choćby wizyta w wiosce Masajów. Tubylcy pokazują „prawdziwe życie”, jednak mają przygotowany dokładny program i cennik, oczywiście połączony ze sprzedażą pamiątek i innych „usług”.
Co Cię zaskoczyło w Kenii?
Duże wrażenie zrobił na mnie Park Narodowy The Hell’s Gate, który można zwiedzać na rowerze i to bez przewodnika! Po prostu wsiadasz na rower i ruszasz na spotkanie z dziką naturą! Mijasz przechadzające się po sawannie żyrafy, biegające antylopy i guźćce. To było niesamowite przeżycie. Przemierzając w ten sposób Afrykę i podziwiając zwierzęta w ich naturalnym środowisku, czułam się prawdziwie wolna.
Co Ci się podobało w Kenii? Co warto tam zobaczyć?
Polecam okolice Naivashy. Tamtejszy klimat oraz bliskość atrakcji: Jeziora Naivasha (gdzie można pływać łódką i obserwować hipopotamy oraz egzotyczne ptaki) i Parku Hell's Gate, a także nieduża odległość od Parku Narodowego Nakuru, czynią ten rejon Kenii bardzo atrakcyjnym. Oprócz pięknych, dzikich krajobrazów, można podziwiać tam codzienne życie Kenijczyków, które toczy się z dala od wielkich miast i turystycznych szlaków. Mieszkańcy żyją spokojniej, bez pośpiechu i często powtarzają „pole-pole”, co oznacza „wolniej-wolniej”. Tam też udało mi się spotkać... hipopotamy.
Poniżej mapa z mojego wyjazdu:
Jakie jeszcze zwierzęta udało Ci się zobaczyć?
W Kenii widziałam wiele dzikich gatunków, naprawdę trudno je wszystkie wymienić. Choć najbardziej zapamiętałam lwy, które były tak zajęte swoim „ars amandi” (śmiech), że nawet nie zwróciły uwagi, że je nagrywam. Widziałam też moje ukochane żyrafy, które miałam okazję nakarmić podczas wizyty w Parku Hallera w Mombasie.
Czy przywozisz z podróży kulinarne inspiracje?
Tak, tym bardziej, że Afryka to bardzo ciekawe, a zarazem zaskakujące smaki. Poznaliśmy na miejscu Kenijkę, która zabrała nas na lokalne zakupy i ugotowała nam kolację. Nauczyła mnie przyrządzać kenijską potrawę, którą potem ugotowaliśmy w domu dla przyjaciół. To było ciekawe doświadczenie. W Kenii miałam też okazję spróbować afrykańskich smakołyków takich jak chipsy Mhogo (z manioku) czy „serca palmy”, pozyskiwanego z rdzenia drzew palmowych.
Jaka jest najcenniejsza pamiątka, którą przywiozłaś/eś z podróży?
Zestaw drewienek do tradycyjnego rozpalania ognia, choć nie daliśmy się namówić do kupienia… łajna słonia, które według Masajów jest świetną podpałką. (śmiech)
Co zawsze musi się znaleźć w twoim bagażu?
Z pewnością książka, co jest szczególnie przydatne w podróży i umila czas oczekiwania np. na transport. Z praktycznych rzeczy - w Afryce może przydać się apteczka. Jeśli stosujemy jakieś konkretne lekarstwa, warto mieć je przy sobie, bo nie wszystkie można dostać na miejscu. Zawsze staram się mieć przy sobie także gotówkę w lokalnej walucie – co ułatwia podróżowanie, szczególnie w mniejszych miejscowościach oraz kurtkę przeciwdeszczową.
Czego nauczyłaś się podczas podróży do Kenii?
Aby nie planować wszystkiego od A do Z samemu i nie trzymać się sztywno planu. Szczególnie, gdy do jakiegoś kraju jedziemy po raz pierwszy. Korzystajmy z usług lokalnych przewodników i cieszmy się chwilą. Planowanie jest pomocne, ale czasem warto dać się porwać przygodzie, odkrywać ciekawe miejsca, ludzi i zwyczaje. A jeśli w ogóle nie lubimy sami planować, skorzystajmy z wycieczki zorganizowanej. Na pewno warto też być odważniejszym i nie wierzyć we wszystkie historie o czyhających na nas niebezpieczeństwach.
Jaki jest kolejny kraj, który chcesz odwiedzić i dlaczego?
Gwatemala i tamtejszy czynny „wulkan ognia” - Volcan de Fuego. Nie można wejść bezpośrednio na jego szczyt, ale można dostać się na sąsiedni krater i stamtąd podziwiać erupcje. To widowisko na pewno chciałabym zobaczyć.
Podsumowanie:
- Będąc w Kenii, planuj kolejne etapy podróży i zastanów się jak tam dotrzesz. Komunikacja w Afryce różni się od tej, jaką znamy np. w Europie. W wiele miejsc dotrzesz tylko wynajętym samochodem.
- Korzystaj z taksówek! Międzynarodowe firmy takie jak Uber, działają w Afryce. Zamawiając auto w aplikacji, możesz od razu ustalić cenę przejazdu i uniknąć nieporozumień. Gdy wsiadasz do samochodu lub tuk-tuka na ulicy, od razu ustal z kierowcą kwotę, jaką masz zapłacić za dojazd w konkretne miejsce.
- Pytaj o wskazówki miejscowych. Często polecają oni miejsca warte zobaczenia zupełnie bezinteresownie!
- Jeśli chcesz odwiedzić atrakcje trudno dostępne, korzystaj z lokalnych przewodników i agencji. Czasem lepiej jest wydać więcej, ale dotrzeć w miejsca, o których nie piszą przewodniki.
- Niemal w całej Kenii możesz porozumiewać się po angielsku (jest to obok suahili drugi język urzędowy).
- Podziwiając dziką naturę Kenii, np. podczas safari, możesz spotkać zwierzęta słynnej „Wielkiej Piątki”, czyli: słonia, lwa, lamparta, bawoła i nosorożca. Zastanów się, jakie zwierzęta najbardziej chcesz zobaczyć. W różnych parkach występują często inne gatunki. Największa szansa na zobaczenie „Wielkiej Piątki” występuje np. w Masai Maara, ale można też połączyć zwiedzanie 2 różnych parków. Np. nosorożce są w Tsavo West i w Nairobi National Park, ale już w Tsavo East są raczej nieuchwytne. Dlatego jeśli chcesz zobaczyć konkretny gatunek – sprawdź gdzie występuje.
- Kenia posiada blisko 27 parków narodowych i rezerwatów, m.in. Masaai Mara, gdzie odbywa się wielka migracja zwierząt, Tsavo East gdzie możesz spotkać słonie, lwy i lamparty czy Lake Nakuru, zamieszkiwany przez setki tysięcy różowych flamingów.
- Kenia to także piękne, piaszczyste plaże i komfortowe hotele, położone nad zachwycającym Oceanem Indyjskim. Panują tu rewelacyjne warunki do wypoczynku, także dla rodzin z dziećmi i to niemal przez cały rok.
Sprawdzone top-miejscówki naszego Podróżnika:
- Będąc na południu Kenii, w okolicy Diani Beach – koniecznie odwiedź restaurację „Diani – Palette Cafe”, położoną na bajecznej, białej plaży, prowadzoną przez osoby głuchonieme. W menu znajdziesz nawet krótką instrukcję, jak złożyć zamówienie w języku migowym. Znakomita kuchnia z owocami morza i niesamowite widoki.
- Wybierz się do zabytkowego miasta Lamu, położonego na archipelagu dziewiczych, kenijskich wysp o tej samej nazwie. To kolebka tradycyjnej kultury suahili, która dziś zachwyca niezwykłym, orientalnym klimatem i otwartą, kosmopolityczną atmosferą.
Zobacz też:
- Najlepsze hotele w Kenii, polecane przez naszych klientów.
- Wakacje w Kenii
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.