Gdzie na wakacje 2017
Blisko 60 proc. klientów biur podróży więcej niż w zeszłym roku kupiło już letnie wakacje, najwyraźniej doceniając profity, jakie wczesne rezerwacje dają w stosunku do wylotów last minute. Ale zagraniczne wakacje ma zarezerwowane tylko 9 proc. dzieci więcej niż w zeszłym roku. Tegoroczny przebój lata to Albania
Z danych rezerwacyjnych Travelplanet.pl wynika, że do połowy marca decyzje wakacyjne (wyjazdy od 16 czerwca do 15 września) sfinalizowało w postaci założonych rezerwacji o 58 proc. klientów biur podróży. Najwyraźniej polscy turyści nie czekają na oferty last minute, mając w pamięci doświadczenia z zeszłego roku, kiedy prawdziwe okazje trudno było upolować, czy choćby tegorocznych ferii zimowych, gdy najbardziej popularne spośród kierunków Wyspy Kanaryjskie wyprzedały się niemal do cna i na koniec pozostały tylko najdroższe oferty.
Im później tym gorzej
Średni koszt wakacji to obecnie ok 2600 zł – o ok. 300 zł więcej niż podczas rezerwowania wypoczynku w analogicznym czasie w zeszłym roku. Wzrost jest duży – to ok. 13 proc.
– Najwidoczniej jednak klienci biur podróży doszli do wniosku, że im później kupią wakacje, tym będzie raczej drożej niż taniej – komentuje Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl. – Zwłaszcza że obecnie turyści zwracają uwagę nie tylko na kierunek i standard hotelu, ale również inne udogodnienia, jak np. zjeżdżalnie wodne, animacje dla dzieci, położenie względem plaży lub centrum miejscowości itp. Na ostatnią chwilę trudno znaleźć miejsce spełniające wiele kryteriów.
W wypadku klientów Travelplanet.pl dodatkową zachętą do kupowania imprez turystycznych zawczasu może być uruchomiona niedawno możliwość znacznego obniżenia ich kosztów (nawet o blisko tysiąc zł), jeśli założą oni konto w eurobanku.
Dyrektor Damasiewicz podkreśla, że boom na turystykę, zapoczątkowany we wrześniu ub. roku, nie słabnie. – Dotyczy to krajów naszego regionu: Czech, Słowacji, Węgier a także Niemiec – zauważa. – Ten popyt stymuluje ceny, ale przede wszystkim rodzi u turystów uzasadnione obawy o dostępność wymarzonych miejsc na wakacje.
Albania szturmuje pierwszą dziesiątkę
*wyjazdy od 16 czerwca do 15 września, rezerwacje do 15 marca
**miejsce w rankingu w rezerwacjach wakacji na 2016 r
Kolor czerwony oznacza skrajne wartości. W wypadku kosztu wakacji pominięto Chorwację, do której większość turystów dociera własnymi samochodami, a tym samym nie uwzględniony jest koszt dojazdu
Na pierwszych trzech miejscach bez zaskoczenia. Ogromny popyt na Grecję utrzymuje się od kilku sezonów i wciąż rośnie. Dość powiedzieć, że swoje greckie wakacje zarezerwowało do połowy marca blisko 70 proc. turystów więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Bułgaria ma duże szanse na powtórzenie ubiegłorocznego sukcesu i zajęcia pozycji wicelidera popularności, a na jej korzyść działa fakt, że wakacje tam – najtańsze spośród pierwszej dziesiątki – będą tam nawet ciut tańsze niż zeszłego lata.
– Pierwsza trójka pokazuje, że wśród polskich turystów nastąpiło trwałe przeorientowanie wakacyjnych preferencji na kraje europejskie i w miarę trwały odwrót od krajów arabskich – komentuje Radosław Damasiewicz. – Widać jednak że Turcja a zwłaszcza Egipt odzyskują zaufanie turystów.
Na szczególną uwagę zasługuje wysoka pozycja Albanii i ogromny wzrost popularności w rankingu. To bardzo modny od ubiegłego lata kraj, w którym wakacje można spędzić za rozsądne pieniądze.
W poszukiwaniu efektu 500+
Wzrost rezerwacji letnich wakacji w biurach podróży jest imponujący, ale wyjątkowo blado na tym tle wygląda wzrost rezerwacji wakacji dla dzieci i młodzieży szkolnej – to niecałe 9 proc. ale udział w ogólnych wyjazdach na wakacje spadł z ok. 22 proc. do 15 proc. To tym bardziej wymowne, że program Rodzina 500+ ruszył dopiero od maja 2016, a więc we wczesnych rezerwacjach efekt 500+ nie był jeszcze uwzględniany. Być może jest to konsekwencja sporego wzrostu cen zagranicznego wypoczynku (w porównaniu do rezerwacji na ubiegłoroczne lato wzrósł on o 13 proc.), a być może powtórzy się sytuacja z 2016 roku, gdy rodziny rezerwowały wakacje dla dzieci na ostatnią chwilę. Wówczas jeszcze w majowych rezerwacjach nie było widać efektu 500+, ale w ostatecznym rozrachunku na wypoczynek wyjechało ok. 15 proc. dzieci i młodzieży więcej niż rok wcześniej.
– Tegoroczne wczesne rezerwacje nie przesądzają jeszcze o braku wpływu rządowego programu na turystykę z biurami podróży – zastrzega Radosław Damasiewicz. – Ostateczną odpowiedź dadzą wyniki po zrealizowanych wyjazdach w lecie, ale w segmencie zorganizowanych wyjazdów zagranicznych wcale nie musi on wystąpić.
Klienci biur podróży najchętniej zabierają dzieci na wakacje do Grecji, Turcji i Egiptu. To od lat „rodzinne” kierunki. Najmniej chętnie całe rodziny podróżują do Chorwacji i Portugalii. W pierwszym wypadku może przesądzać specyfika podróży – nad Adriatyk najchętniej podróżujemy samochodem co dla dzieci może być uciążliwe. W drugim – najwyższy koszt imprezy turystycznej spośród dziesięciu najbardziej popularnych kierunków.
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.