Bułgarskie wakacje z wielką historią
To od wielu lat jeden z najpopularniejszych kierunków na letnie wakacje. Bułgaria systematycznie buduje swą pozycję – aktualnie numer 3 – w rankingu popularności ze względu na dobrą, zmodernizowaną bazę turystyczną, niewygórowane ceny i mnóstwo pozaplażowych atrakcji. Szczególnie atrakcyjne pod tym względem jest malownicze północne wybrzeże z takimi znanymi ośrodkami jak Albena i Złote Piaski.
Plaże szerokie na 100 metrów, ze złotym piaskiem
Złote Piaski mają renomę Ibizy wschodu, choć jednocześnie są najmniejszym Parkiem Narodowym w Bułgarii. Ale to Albena jest oazą spokoju. Resort ograniczył zarówno pojemność do 30 hoteli i nie rozbudowuje swej bazy poza 15 tysięcy miejsc noclegowych. W Albenie są tylko 2 kluby nocne i zasada przynajmniej dwóch metrów kwadratowych plaży dla turysty. W rzeczywistości jest jeszcze lepiej: parasole rozstawione są od siebie co pięć metrów, tym samym powierzchnia dla dwóch osób (dwa leżaki pod parasolem) jest znacznie większa. Goście hotelowi nie płacą za leżaki, z wyjątkiem tych w pierwszej linii (3,5 euro za dzień).
Sześciokilometrowa plaża to jeden z ogromnych atutów Albeny. Jest tak piękna jak nazwa ośrodka (oznacza najpiękniejszą kobietę w Bułgarii, bohaterkę książki Jordana Jowkowa). Długa na 6,5 km (to dwa razy więcej niż plaża w Złotych Piaskach), szeroka na 100 metrów z piaskiem przypominającym strukturą mąkę i uznawana za jedną z najlepszych na bułgarskim wybrzeżu, zdobyła prestiżową nagrodę ekologiczną Blue Flag. Głębokość wody w odległości 200 m od brzegu nie przekracza półtora metra.
Albena jak oaza spokoju
Sam ośrodek zbudował renomę skrajnie odmienną od rozrywkowych Złotych Piasków czy Słonecznego Brzegu. Są tu zaledwie dwa kluby nocne, co nie oznacza, że Albena w ogóle wyprana jest z jakichkolwiek rozrywek. W lecie organizowane są festiwale: latawców i salsy, jest specjalny program agroturystyczny, polegający na zwiedzaniu miejscowych sadów i zagród (w skład holdingu zarządzającego resortem wchodzą również spółki rolnicze i hodowlane). Albena od 5 lat realizuje „zieloną misję” – jedzenie w połowie pochodzi z własnej produkcji, a resztki (to ok. 30 proc.) przetwarzane są na biogaz. Resort produkuje swoje – znakomite – wino Geranium.
W ośrodku auta zostawia się na obrzeżach resortu, po którym kursują tylko niewielkie elektryczne shuttle busy. Miejscowy aquapark Aqumania zakwalifikowano do 10 najlepszych tego typu obiektów w Europie. Zaś do zabiegów typu wellness, ale również terapii postcovidowych, używana jest woda z trzech miejscowych źródeł mineralnych. W Bułgarii to, nawiasem mówiąc, nic nadzwyczajnego. To jeden z najzasobniejszych krajów w Europie pod względem żródeł minieralnych i gorących wód.
Albena ma jednak coś wyjątkowego, odróżniającego ją od innych bułgarskich ośrodków. Z plażą niemal styka się ogromny, przypominający tropikalny las nad rzeką Baltov. To rezerwat przyrody Baltata, w którym można spotkać 280 gatunków zwierząt i 350 gatunków roślin.
Dine Around i Sport Around
Albena zamiast na nocne życie, stawia na sport. Jest tu kilka boisk piłkarskich, korty tenisowe, a ulubioną dyscyplinę można uprawiać również w dowolnym hotelu w ramach programu Sport Around. W ostatnich czterech latach Albena regularnie otrzymywała tytuł European resort of sport.
Oryginalnym pomysłem, niespotykanym w tego typu wakacyjnych resortach, jest zrezygnowanie z oferty all inclusive w hotelach 5*. Zarządzający ośrodkiem uznali, że od dostępności jedzenia i napojów, na które stać takich gości, ważniejsza jest najwyższa jakość obsługi. Dlatego proponują kolacje a la carte, za to z możliwością jedzenia ich również w innych obiektach tej samej kategorii. Formuła dine around dotyczy również hoteli 4* i 3*, w których można zarezerwować wakacje all inclusive.
Klasztor wykuty w skale
Ze Złotych Piasków można wybrać się tam na piechotę, z Albeny to kilkanaście kilometrów, ale nie zajrzeć do monastyru w Aładży to po prostu grzech. Wykuty w pionowym krasowym klifie o wysokości dwudziestu pięciu metrów, na dwóch poziomach, to jeden z najsłynniejszych średniowiecznych klasztorów eremickich. W skład kompleksu wchodzą: dwie cerkwie, cele mnichów, kaplica, jadalnia, krypta oraz katakumby.
Klasztor był poświęcony Świętej Trójcy; prawdopodobnie przetrwał on do początku XVIII wieku. Od XII do XIV wieku spotykała się w nim społeczność klasztorna II Cesarstwa Bułgarskiego. W pobliżu znajdują się także pozostałości klasztoru z IV-VI wieku, o czym świadczą znaleziska pochodzące z tego okresu – między innymi ceramika, monety z czasów Justyniana I Wielkiego oraz resztki metalowej kadzielnicy.
Ciche Gniazdo królowej i endemiczne wina Dionizopolis
W położonym kilkanaście kilometrów na północ od Albeny zacisznym miasteczku Bałczik – to miejscowość z historią sięgającą starożytności, gdy nazywało się Dionizopolis – oprócz plaż jest ogród botaniczny – największy na Bałkanach, w którym zgromadzono ponad 3500 gatunków roślin. Początek ogrodowi dał park rumuńskiej królowej Marii, wnuczki brytyjskiej królowej Wiktorii, która zleciła budowę letniej rezydencji otoczonej parkiem na początku lat 20. XX wieku.
Ogród jest imponujący: róże, będące swoistym symbolem Bułgarii, tworzą tu ściany i dywany, jest tu też jedna z większych w Europie kolekcja kaktusów, wodospad o wysokości prawie dziesięciu metrów, labirynty stylizowane na kreteńskie i zadrzewione tarasy z obłędnym widokiem na Morze Czarne.
Na niewielkim wzgórzu stoi prawosławna cerkiew („Stella Maris”, ale najważniejsza budowla w ogrodzie to „Ciche Gniazdo”, pałacyk z orientalną wieżą przypominającą minaret i bizantyjskimi kopułami, zaprojektowany przez włoskich architektów Amerigo i Agostino.
Smakoszy bułgarskich win i mocniejszych nalewek skusi niewielki kamienny domek w ogrodzie z szyldem „Queen’s Winery House”. Winiarnia serwuje m.in. wina „endemiczne”, produkowane z domieszką aronii, fig czy śliwek. Ale prawdziwym przebojem jest rakija na bazie melona. W minimuzeum trunków oprócz kolekcji winnych unikatów, wyprodukowanych jeszcze w XIX wieku, trafimy też na takie polonica jak wódka Krakus.
Mauzoleum polskiego króla
Prawdziwe ślady polskiej historii znajdziemy w Warnie, jednym z największych bułgarskich miast, którego historia sięga starożytności. Są tu zabytki z czasów rzymskich, bizantyjskich oraz Imperium Osmańskiego. Ale obowiązkowym punktem zwiedzania jest mauzoleum Władysława III Jagiellończyka, zwanego również Warneńczykiem. Polski król poległ tu w bitwie z Turkami w 1444 r.
Mauzoleum znajduje się w dawnym trackim kurhanie, a wewnątrz znajduje się kamienna kopia krakowskiego nagrobka z Wawelu. Ale ani w jednym, ani w drugim nie spoczywają szczątki króla. Jego ciała nie odnaleziono po bitwie.
W otaczającym mauzoleum parku znajdziemy symboliczne kamienne sarkofagi z herbami państw walczących z Turkami: Bułgarii, Chorwacji, Czech, Polski, Słowacji, Ukrainy i Wołoszczyzny oraz Papiestwa. Jest tu też niewielkie muzeum imienia Władysława Warneńczyka.
„Złoto Warny”
Jest jeszcze jedna atrakcja o prawdziwie światowym wymiarze. W Warneńskim Muzeum Archeologicznym można podziwiać najstarsze znane nam przedmioty wykonane ze złota, znalezione w prehistorycznych grobach. To również pierwszy dowód na istnienie hierarchii społecznej. Skarb, znany w świecie jako „złoto Warny”, liczy sobie 6500 lat.
Po solidnej dawce historii w Warnie znajdziemy piękne miejskie plaże na odpoczynek. Ze ścisłego centrum to raptem kilkaset metrów. Jest Nirvana Beach, Sachara Beach, ale najciekawsza z 8 tych miejsc jest Varna Beach. To największa plaża, na którą wchodzi się wprost z uroczego parku miejskiego, w rejonie Muzeum Naval, Muzeum Historii, Varna Aquarium i Obserwatorium Astronomicznego Mikołaja Kopernika. W bezpośrednim sąsiedztwie plaży znajduje się Sea Park, czyli morski park rozrywki dla dzieci.
Golf na klifie
Bułgaria to również kierunek na ekskluzywny wypoczynek dla golfistów. Pod Warną znajdą oni przyjemność gry na 18-dołkowym polu w ośrodku BlackSeaRama Golf & Villas, pierwszym w Europie wschodniej, założonym według projektu Gary Playera, uważanego za jednego z najlepszych golfistów wszech czasów. Powstało w 2009 roku i od razu uzyskało tytuł najlepszego nowego pola golfowego na świecie.
BlackSeaRama Golf & Villas to także elegancki mini resort, położony na urwisku z widokiem na Morze Czarne. Atmosfera slow tourismu jest tu wszechogarniająca. Hoteliki, bungalowy i willowe apartamenty są kameralne, a eleganckie butikowe restauracje, serwują do posiłków wina produkowane z gron rosnących w winnicach otaczających pole golfowe oraz owoce i warzywa pochodzące z w własnych plantacji.
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.