Brazylia, stan Bahia
Brazylijczycy spoza Bahii zapytani o ten region odpowiadają ze słabo ukrywanym kompleksem, że Bahia to nie Brazylia, to Afryka. Nie przeszkadza to podróżnikom z całego świata uznawać Bahię właśnie za kwintesencję prawdziwej Brazylii. Dość powiedzieć, że życie w Bahii toczy się niespiesznie, od wczesnego ranka do około godziny osiemnastej (kiedy zapada kompletny zmrok) – na zewnętrz, po godzinie osiemnastej w licznych knajpkach i tawernach.
Jaka jest Bahia?
Jeszcze kilka lat temu osioł był najpopularniejszym środkiem transportu w tym regionie Brazylii, zresztą do dziś mieszkańcy Bahii nie zaprzątają sobie głowy kodeksem drogowym. Niemniej jednak wypożyczenie samochodu jest najszybszym i najwygodniejszym środkiem zwiedzania tego stanu.
Bahia jest jednym z 26 stanów Brazylii, położona jest w środkowowschodniej części kraju, mając za wschodnią granicę Ocean Atlantycki. Stolicą Bahii jest Salvador, posiadający międzynarodowe lotnisko. Wystarczy pojechać zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Salvadoru, aby odnaleźć piękne, szerokie, całkowicie puste plaże jak z najpiękniejszych folderów reklamowych oraz małe wioski, gdzie ludzie wciąż jeszcze mieszkają w domach z liści palm albo lepiankach. Klimaty – całkowicie jak National Geographic.
Salvador - ciekawostki
Sam Salvador jest miastem kilkumilionowym, położonym nad Zatoką Wszystkich Świętych, górzystym. Miasta Brazylii pozwalają lepiej zrozumieć Europejczykom na czym polega prawdziwe rozwarstwienie społeczne. Miasta podzielone są na prawdziwe getta, enklawy bogatych i biednych. Osoby dobrze sytuowane wyprowadzają się na strzeżone osiedla – obowiązkowo z budką strażniczą i wysokim murem, często wzmocnionym przewodami po wysokim napięciem, albo co najmniej wysokimi kolcami lub potłuczonym szkłem.
Osoby z najniższym statusem społecznym mieszkają w fawelach, budowanych na zboczach górzystego Salvadoru i widocznych z prawie każdego punktu miasta – czasami wydaje się nawet, że poza ścisłym centrum Salvador to same fawele. Fawele cieszące się ponurą sławą dzielnic nędzy i przestępczości też mają swoją wewnętrzną gradację – są takie, gdzie jest sporo murowanych domów, są tam nawet McDonaldy (!) i dostęp do Internetu.
Mimo to wizyty w faweli nie polecam – w Bahii osoby o europejskim typie urody bardzo rzucają się w oczy i są stosunkowo łatwym kąskiem dla złodziei. Podróżować najlepiej w grupie, spacerując samotnie po mieście naprawdę odczuwa się poczucie zagrożenia.
Dlaczego warto tam pojechać?
Brazylia ma bardzo dużo do zaproponowania – piękna przyroda, niebiańskie plaże, prawdziwa kulturowa mieszanka (potomkowie Europejczyków, przybyszów z Afryki, mulaci, metysi, potomkowie rdzennych mieszkańców Ameryki), rozbrzmiewająca wszędzie muzyka i melodyjna wersja portugalskiego. Chyba właśnie dla tego fascynującego kulturowego miksu i wspaniałej przyrody warto do Brazylii wrócić.
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.