Bad Gastein - alpejskie Monako i nartostrady mistrzów
Doskonałe tereny narciarskie, gorące źródła i apres ski w duchu Belle Epoque. Bad Gastein nie jest największym fragmentem austriackiego megaregionu narciarskiego Ski Amade . Ale to „alpejskie Monako” jest miejscem najciekawszym.
Bad Gastein to część wielkiego narciarskiego regionu Ski Amade. Na jeden skipass można przejechać aż 760 km nartostrad w Salzburger Sportwelt, Schladming – Dachstein, Hochkoenig Winterreich, Grossartal i Bad Gastein. Spędzenie narciarskich wakacji w tym ostatnim regionie uważam za najlepiej wydane pieniądze.
Dlaczego to dobry wybór? Wszak w odróżnieniu od pobliskich stacji jak Obertauern, Salzburger Sportwelt (Zauchenzee – Flachau – Wagrain _ St. Johann in Pongau) czy Narciarskiego Cyrku (Saalbach Hiterglemm Leogang Fieberbrunn), tu na odleglejsze od hotelu masywy (Dorfgastein, Stubnerkogel – Schlossalm, Sportgastein, Graukogel) trzeba pojechać nie wyciągiem czy nartostradą lecz skibusem. Co zatem zaświadcza o wyjątkowości doliny Gastein?
Na to pytanie najbardziej przekonująco odpowie Jan Herget, człowiek który zjadł zęby na turystyce. Zainwestował tu ogromne pieniądze, kupując hotel Stubnerhof.
Herget to były szef Czech Tourism, pełnił funkcje Dyrektora Instytutu Turystyki oraz Wydziału Zagranicznych Przedstawicielstw. W przeszłości promował także destynacje turystyczne dla VisitBritain, austriackich regionów Karyntia i Tyrol oraz Polski. Co takiego wyjątkowego dostrzegł w tym miejscu człowiek, który zanim pełnił tak eksponowane funkcje, na zlecenie czeskiego biura podróży objechał i opisał wszystkie najważniejsze stacje narciarskie w Alpach?
- Jeszcze dwie dekady temu oficjalnym symbolem regionu był Pan Thermalski. Oprócz imponującej historii, termy i świetne trasy to kwintesencja atutów Bad Gastein, zawarta w tym słowiańsko brzmiącym nazwisku – odpowiada.
Alpejskie Monako i celebryci
Ale rzecz nie tylko w świetnych, malowniczo poprowadzonych i zróżnicowanych nartostradach. Rzecz nawet nie w legendarnych wodach termalnych i radonowych. Bad Gastein ma coś jeszcze – wyjątkową historię, tę zamierzchła i najnowszą, która dopada nas niemal w każdym zaułku tego wyjątkowego miasta z wodospadem 300-metrowej wysokości w samym jego centrum.
Ot, choćby budynek Grand Hotel de’l Europe, w którym jeszcze dekadę temu działało kasyno. Gośćmi hotelu byli Maria Skłodowska-Curie, Wilhelm Opel, Heinrich Mann, Ray Charles, Liza Minelli, czy Roger Moore. Wielu długo zabiegało o to, by choć na chwilę móc przebywać w prawdziwie luksusowym hotelu w miejscowości zwanej alpejskim Monaco. Roman Polański planował tu kręcić swój film o wampirach. Bad Gastein miało udawać Transylwanię. Niestety, pech chciał, że zabrakło śniegu.
Z certyfikatem Paracelsusa i Marii Curie - Skłodowskiej
Tutejsze gorące źródła już w XIII wieku opiewał w poemacie Die Graserin in der Gastein Neidhart von Reuental. Tutejsza woda termalna Heilstollen (dosł. "tunel leczniczy") przyniosła miastu wczesną sławę. Teofrast Parcelsus (1493–1541) badał źródlaną wodę, aby odkryć jej tajemnice. Badała je również Maria Curie – Skłodowska. Z czasem radonowe źródła stały się drugim złotem Bad Gastein – zaczęto wykorzystywać je komercyjnie gdy zauważono, że górnicy, pracujący przy wydobyciu kruszczcu, byli zdrowsi i żyli dłużej od innych mieszkańców. I nieczynne sztolnie zamieniono na podziemne lecznice z radonową terapią.
Wody termalne i radonowe Bad Gastein od XVI wieku były modne do tego stopnia, że do uzdrowiska zjeżdżali tak sławni ludzie jak Arthur Schopenhauer, Franz Schubert, Wilhelm von Humboldt, austriacki cesarz Franciszek Józef I Habsburg, Wilhelm I, cesarz niemiecki i niemiecki kanclerz Otto von Bismarck, cesarzowa Sisi (Elżbieta Habsburg) i inni członkowie wyższych sfer.
Duch Belle Époque żyje szczególnie w Bad Gastein. Wskrzeszają go wspaniałe koncerty muzyki klasycznej i spotkania towarzyskie w kurorcie. Samo charakterystyczne tło imponujących secesyjnych budynków w kontraście z naturą inspiruje artystów. Koncerty, wystawy, wydarzenia filmowe i różne festiwale sztuki i muzyki - od klasycznej po współczesną - są częścią programu kulturalnego Gastein przez cały rok.
Każdego roku na stokach Fulseck, Schlossalm, Angertal, Stubnerkogel i Sportgastein pojawiają się nowe rzeźby lodowe w ramach festiwalu Art On Snow. W tym roku temat przewodni to „Bajki”.
Stoki usiane knajpkami
Jednak do Bad Gastein narciarze przyjeżdżają przede wszystkim na stoki. Z narciarskiego punktu widzenia dolina to ponad 200 km nartostrad na 4 odrębnych masywach.
Najważniejszy Stubnerkogel – Schlossalm rozciąga się pomiędzy Bad Gastein i Bad Hofgastein. Malownicze trasy z jednego i drugiego szczytu schodzą do obu miejscowości oraz do leżącej pomiędzy szczytami doliny Angertal. Najdłuższa, ze szczytu Hohe Scharte do Bad Hofgaastein, ma ponad 10 km długości. Świetne czarne i wymagające czerwone, prowadzące do Angertal mają dużo niebieskich wariantów.
Dlatego nawet słabo jeżdżący na nartach nie będą mieli problemu, by z Bad Hofgastein dotrzeć na Stubnerkogel na specjalną platformę widokową, z której można podziwiać najwyższy austriacki szczyt, Grossglockner, oraz przejść się 140-metrowym mostem, zawieszonym najwyżej w Europie (2250 m npm).
Zaś ci rezydujący w Bad Gastein bez problemu dotrą na drugi koniec, by z trasy Hohe Scharte zobaczyć panoramę Wysokich Taurów lub przekąsić Groestli lub Kasspatzle w legendarnym schronisku Hamburger Hutte.
Ale jeśli będzie tam zbyt tłoczno, spokojnie.
Tutejsze stoki są usiane do tego stopnia schroniskami, restauracjami itp. obiektami, że wytyczono tu trasę gastronomiczną Gasteiner Skihauben - to schroniska, w których serwuje się wykwintne dania kuchni regionalnej i międzynarodowej.
Apres ski a la italiano
Drugim co do wielkości masywem jest Dorfgastein – Grossarl. Trzeba tu podjechać skibusem, ale ci, którzy spędzą w nim kilkanaście minut, nie będą żałować. Opisywany jak rodzinny ośrodek, mile zaskoczy również dobrze jeżdżących narciarzy. Kilka czerwonych tras schodzących z Kreuzkogel (2027 m npm) zarówno w stronę Dorfgastein jak i do sąsiedniej doliny Grossarl jest naprawdę stromych. Urozmaicenie terenu, jazda po odkrytych połaciach jak i wijących się w lesie nartostradach, sporo długich, płaskich tras przyjaznych dla poczatkujących narciarzy – na 80 km tutejszych nartostrad nikt się nie będzie nudzić.
Tu również jest sporo schronisk, ale warto zajrzeć do Volke 7, nowoczesnej restauracji z tarasem widokowym gdzie apres ski we włoskim stylu, z tańcami na stołach,zaczyna się już wczesnym popołudniem.
Za to wyruszając na Sportgastein, najwyżej położony masyw, warto zabrać ze sobą jakiś termos. Tu restauracje są jedynie przy dolnej i pośredniej stacji, bo na Sport w jego nazwie mocno sugeruje, że tu przede wszystkim jeździ się na nartach w dzikich, wysokoalpejskich okolicznościach przyrody. Strome nartostrady (choć są dwa niebieskie warianty) schodzą z Kreuzkogel (2686 m npm), najwyższego szczytu w Ski Amadé.
Najbardziej wymagająca czarna trasa prowadzi od pośredniej do dolnej stacji gondoli, ale o dziwo zjeżdża się nią znacznie lepiej niż wąską czerwoną, poprowadzoną trawersami. Słabiej jeżdżący nie powinni się jednak zapuszczać ani na jedną, ani na drugą. Podobnie jak na masyw Graukogel (2492 m npm) z czarną trasą Toni Sailera, legendarnego austriackiego mistrza narciarstwa, który jest przeznaczony dla dobrze i bardzo dobrze jeżdżących na nartach.
Narciarska szkoła mistrzów
Toni Sailer w 1958 roku zdobył w Bad Gastein 3 złote medale mistrzostw świata i jeden srebrny – we wszystkich konkurencjach, w których startował. Ale to niejedyna legenda austriackiego narciarstwa, związana z tą miejsowością. Telewizja ORF kręci właśnie kolejny odcinek dokumentu o słynnych alpejczykach, którzy kończyli tutejsze Gimnazjum Narciarskie.
Wśród nich jest Perta Kronberger (dwukrotna mistrzyni olimpijska z 1992 r., 3-krotna zwyciężczyni klasyfikacji generalnej Pucharu Świata), Andrea Fischbacher (mistrzyni olimpijska z 2010), Anna Veith (mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska w 2014, dwukrotna zwyciężczyni klasyfikacji generalnej Pucharu Świata), Rainfried Herbst (wicemistrz olimpijski x 2006) i jedna z największych postaci austriackiego narciarstwa – Hermann Maier znany jako Herminator (4-krotny zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, 3-krotny mistrz świata w zjeździe, supergigancie i slalomie gigancie, dwukrotny mistrz olimpijski w 1998 roku, srebrny i brązowy medal na igrzyskach w 2006 roku w supergigancie i slalomie gigancie).
Jeśli zatem wypuścicie nie na trasy w Bad Gastein, pamiętajcie czyje narty się po nich ślizgały…
Termy z wielką historią
O wyjątkowości Bad Gastein świadczą również ogromne kompleksy termalne. Felsentherme w Bad Gastein spopularyzował w XVIII wieku arcybiskup Salzburga Hieronymus von Colloredo. Kazał wybudować klasycystyczny pałac, w którym mieszkał podczas letnich pobytów. W 1807 roku pałac został odrestaurowany jako uzdrowisko publiczne.
Alpentherme w Bad Hofgastein, sąsiedniej miejscowości, swą sławę zawdzięczają Franciszkowi II, cesarzowi Świętego Cesarstwa Rzymskiego. W 1807 roku odwiedził Bad Gastein, szukając pomysłów na poprawę swojego zdrowia i przyłączył się do projektu uzdrowiskowego Alpentherme.
Dziś centra SPA w Bad Gastein (Felsentherme) i Bad Hofgastein (Alpentherme – w sumie 36 tys. mkw lustra wody!) to jedna z ważniejszych rozrywek apres ski, a przy złej pogodzie – zamiast nart. Do term w Bad Hofgastein goście hoteli przy głównej ulicy miasteczka dotrą w szlafrokach nawet z oddaloneych o dobre kilkaset metrów obiektów. Hotele z termami łączą bowiem podziemne korytarze. Nie mają co prawda takich właściwości jak te, wydrążone przez górników w górze Bockstein, ale zapewniają wyjątkową wygodę.
Autor jest ekspertem narciarskim Travelplanet.pl
Czy podobał Ci się ten artykuł?
Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.